W stylu Villona

Chcę Cię prowadzić w ogrody miłości .
Kiedy już jesień przeszła przez warzywnik
W sadzie zasiała pełne kosze liści .
W niebie zaś chmurę
Zimną
I pobladłą .

I więcej żądam
Abyś
Umiał
Zachwyt dla ciała
Dla ciał kobiecych pomarszczonych szronem
Dla twarzy zimnych-na których uroda
Jest plamą trudną
Słońca
Czy butwienia ?

Lecz jeśli miłość cos warta -to wskrzesza
A jeśli rozkosz -to ta co odmładza
Uwierz mi Książę
Nie najdziesz przygody
Większej niż miłość do kobiet dojrzałych

Czytaj dalej: Lekcja anatomii (Rembrandta) - Stanisław Grochowiak