Inicjał w błyskawicy

byłem czym jesteś
jestem czym będziesz
ty

z dolin suteren placów rzek piekarń
młynów okrętów spojrzeń hut mgły
z barów rozkwitłych witek i nieb
tak sennym zdrojem na ręce moje
ściekał
szept

depcą tygodnie po łóżkach stołach
muska muzyka kwiatami skroń
niepokój dymi wołam twe imię
wołam
bądź

Czytaj dalej: Zima - Józef Czechowicz