Szumiał las, śpiewał las,
Gubił złote liście,
Świeciło się jasne słonko
Chłodno a złociście?
Rano mgła w pole szła,
Wiatr ją rwał i strzępił?
Opadały ciężkie grona
Kalin i jarzębin?
Każdy zmierzch moczył deszcz,
Płakał, drżał na szybkach?
I tak ładnie mówił tatuś:
Jesień gra na skrzypkach?