Narcyz

Nar­cyz, w sie­bie pa­trząc przy­jem­nie:
«Zważ», wy­zy­wał, «obcy czło­wie­cze:
Cóż nad Gre­cję. — Bo cóż nade mnie?»
Alić echo jemu od­rze­cze:

«Te zwier­cia­dła wód, to je­zio­ro
I sza­fi­ro­wych głę­bie sto­ków,
Nie­ko­niecz­nie z Gre­cji się bio­rą,
Lecz ze świa­tła, chmur i ob­ło­ków.

Two­ja po­stać, zważ, ile drżą­ca,
Lubo po­zie­rasz w wody czy­ste.
Zwier­cia­dla­ność po­cho­dzi z słoń­ca
I je­dy­nie dno ma — oj­czy­ste».

Czy­taj da­lej: Moja piosnka [II] – Cyprian Kamil Norwid