..blisko...coraz bliżej...

zabierz mnie stąd
błagalna prośba wydukana
sercem i niebiańskim zakolem
jednego płata potylicy
pośród ciszy krzyku
gdzie guz osadzony
wielkości cytryny
nieoperacyjny zawias wspawany
zakrzepem deformacji
magicznego bólu
ściany sekretnych zaklęć
krzyczą drwiąc z morfiny

pozwól żyć choć trochę jeszcze !
przecież jak mnie pogrzebią
i ty zginiesz pod piachem
murowanego grobowca

[sub]Tekst był edytowany przez BeZDoMnA_ŁzA dnia 01-12-2003 22:45.[/sub]

.. i mnie zgrzyta...
..a patos.. po prostu przytlacza...
niestety...nie umiem inaczej...
..tak czuje..tak napisalam..
..tak zostanie..
ze zgrzytami...i patosem...
bo tak musi byc..

..dziekuje oyey..za komentarz..

ależ tu smutno Łezko....
fakt, że leciutko sie czyta wierszyk, ale z wersu na wers coraz bardziej smutno się robi... druga połowa pierwszej zwrotki jest świetna. przypomina mi temat ciut jedną piosenkę Łez, ale takie życie.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

P.S. a wiersz mi sie bardzo podoba.

mnie tez sie jedna nasuwa..Natalko..
..ech..
...pozdrawiam ..

Nie wcale nie smutno!Odnosze inne wrazenie.Trzeba tylko wykreslic slowo "pozwol" i calosc bedzie brzmiec jak rozgrzewka przed rozpoczeciem walki.Najwazniejszej walki i najwazniejszego sprawdzianu w zyciu.Buzi.

oyey...hmm... Dzieki....

Wilku...ciesze sie ..ze Twoje wrazenie jest inne :)
..a ze walka bedzie...a raczej juz trwa... ech... z tym utrafiles w sedno....
...buuuuzi ... :)

dla mnie jest drastyczne, smutne
i dlatego śliczne

Pozdrawiam

Sebastian...
..hmm.. wiesz...nie mialo byc drastyczne...ale...
...sama widze , ze tak to mozna odbierac...
..hmm.. i chyba dobrze ...ze i takie spojrzenie sie pojawilo ...
..pozdrawiam...

Taki sufferowy wierszyk,a ile wzbudza emocji.No popatrz łezko nawet sie Pan oyey odezwał:))Pogratulować:))Pozdrawiam.

nie obrazisz się jeśli porwę do ulubionych...:D
mnie się podobało bardzo bardzo...
pa pa

J.P.

"ściany sekretnych zaklęć
krzyczą drwiąc z morfiny"

4 od końca linijka psuje mi całość. zgrzyty na początku były już omówione.
Powiązanie wyrazów, metafory itd: Bomba! Bardzo coś takiego lubię.
Myślałem o płęcie - dawno temu.
Oby nikomu nie przychodziły takie wiersze do głowy, nikomu oprócz historyków medycyny.

jestem onkologiem
chirurgiem :)

..dziekuje za komentarze..:)

Zoperuj mnie prosze!Buzi

co masz do operowania?;)