Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

na wspomnienie pewnej Węgierki


JacekSojan

Rekomendowane odpowiedzi

gdybym umiał
napisałbym ten wiersz
w twoim języku

ale że tak nieziemski
musiałbym urodzić się gdzieś
w gwiazdozbiorze Perseusza
Pegaza czy Rzeźbiarza
albo choćby w Peczu

nie wiem
jak jest po węgiersku
słodycz

mam ją na podniebieniu
bezustannie
a język otulony wokół
ciebie
pragnie trwać na zawsze
w tym jednym jedynym
powtarzając w pragnieniu
słodycz
słodyczy

o śliweczko-węgierko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane!
Żart oparty na Wielkiej Literze w tytule? A gdyby zachować tylko małe litery w całym wierszyku?
Tuż przed pointą myślałem, że jednak chodzić będzie o "węgrzyna".
Podziwiam sprawność języka (taką trąbkę rzadko kto...).
Perseusz, Pegaz, Rzeźbiarz - retoryczna triada, chyba zbyt 'pusta' (podejrzewam konteksty sytuacyjno-personalne, ale to nie ma znaczenia dla czytelnika).

"pragnie trwać na zawsze
w tym jednym jedynym

powtarzając w pragnieniu
słodycz
słodyczy"
- to powinieneś (może? chyba?) podwiesić jako motto-sygnaturkę dla Jacka Sojana (nie tylko na poezja.org).
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawniejbezet.;

:)!

nazwy własne konsekwentnie piszę zawsze z dużej, bo popatrz: co by niby znaczyło pecz? albo myślenice? co to niby byłoby takiego? albo choćby gwiazdozbiory: rzeźbiarz, perseusz?
co do gwiazdozbiorów: te wymienione istnieją na północnym i tylko jesiennym niebie, a jak wiesz śliweczki wtedy właśnie uwodzą, kuszą...
:))!
J.S
------------------------------------------------------------------------------

dzie wuszka.;

:))!
J.S
------------------------------------------------------------------------------

H.Lecter.;

mój skrzydlaty osiołek (we mnie) bardzo lubi "liryczne siano";
skoro tak smakuje
Smacznego!
:)!
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słodko się czyta. Najlepsze są przymrożone węgierki - te ostatnie, teraz w końcu października. Mam uwagę co do tytułu - Węgierka z dużej, żeby sprowadzić myśl na manowce, ale bez 'pewnej', bo 'pewna Węgierka' wskazuje zbyt mocno na kobietę, której ojczyzną są Węgry.
Wprowadzenie Peczu między gwiazdozbiory - świetne.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ładne :-) Choć Węgierki też bywają różniaste ;-)


Tolar Tolar
słodka Tolar

odkąd poznałem Tolar
twoja zwyczajna śliwka
stała się dzika
z hektara wieczorów
płodzę więcej wierszy
Tolar oddaje
czego żałowałaś latami

Tolar Tolar
słodka Tolar
cały rok nosi za mną
imiona Ogrodników
i moje
w ogrodniczkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ran Gis.;

no to odetchnąłem, bo pozostajemy w temacie!
:)
J.S

Leokadia Koryncka.;
erotykiem musiało powiać, bo ja gdy piszę nawet o spuście surówki w hucie też mam erotyczne skojarzenia!
:)
J.S

Franka Zet.;
zgoda - przemrożone są nie tylko naj-słodsze, ale także już z procentami, bo sfermentowane!
:))
J.S

Monika Gromala.;
no wiesz? bez tego wiersz traci sens!
!
J.S

Boskie Kalosze.;

bosko korensponduje -
słodki wiersz!
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tutaj Adela typa Pyta Ile da Adeli, a typa typ: Ale daj atut?
    • @Father Punguenty doceniam ironię:)super
    • Projekt Takamoya, 124   Taka jesteś mojmoj że warto w burzy Spragnione ciepła dłonie, Na chwilę choć, w aksamitny płomień  Z czułością zanurzyć    Zachwyt nad zmierzchem kładzie Się deszczem włosów w miłym bezładzie,  Gdy pieści je szeptów wieniec, Światłem w półcieniach tonący z drżeniem.    Śmiech plecie w zegarze  Warkocze półsennych marzeń Na śladach dawnych bitew, Tak czule, że nie warto już krzyczeć, Gdy góra staje się głazem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzięki ci Kauflandzie za twe hojne dary, Za upusty, rabaty, którym nie masz miary. Za półki, witryny wypchane po brzegi, Za postój darmowy czy maj albo śniegi. Ogarnąć cię trudno, wszędy pełno ciebie: w gazetkach, reklamie, telewizji, web-ie. Pragniesz mych wizyt, otwierasz podwoje, By do skarbczyka wpadło to, co było moje. Tyś dom swój zbudował, tu na gołej ziemi I pokryłeś regały dobrami znacznemi. Wraz ze ściśniętym sercem napis - Witamy, By ofiarę złożyć, próg twój przekraczamy. Tyś panem jest czasu przez długie godziny, Gdy z nadzieją płoną na ceny patrzymy. Za twoim rozkazem towary znikają, A potem znienacka droższe się zjawiają. Lecz i one złożone w wielkiej mądrości, Upiększasz tańszymi, z oznaką starości. Tobie z twej woli rolnik plony zwozi, Których smak czasem w reklamie nas zwodzi. Wina przepyszne, mięsiwa rozmaite dawasz, Których kolorem sztuczno wzrok napawasz. Słowem, z rąk twych czeka wszelkiej żywności, Stworzenie z portfelem sporej wartości. Obdarzaj nas, póki raczysz, łaskami swemi, Póki Polak pokorny i pozbawion premii, Ze spuszczoną głową - czy Marian, czy Józek, Z Grunwaldu, z 'tej ziemi', niemiecki pcha wózek.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      (wersja udźwiękowiona)
    • Wolę się tobą modlić niż wdychać nagie jesienie Chociażby najpiękniejsze ... Czekasz za przepierzeniem - liliowej intymności i przyciasnego stanika Próbujesz podrywu ''na pośpiech'' - nowa strategia?  Znikam.  Olejne malowidła i zachwyt w Barcelonie Rozrzucam wokół peruki, zasypiam na peronie Śnią mi się płatki śniegu i kwadratury rozstania W kółko chcę tylko ... wszystkiego!  I niby nikt nie zabrania ... Ściągam z najwyższej półki atlas - MOJEGO świata Przeglądam go w lochach przeszłości, dziękując za wszystkie lata Cóż, sama nie mogę wydobyć - powietrza, światła i wody ''Mój świat'' chce mieć stolik w Piazza Duomo - choć jestem jak ziemniak z wody Życie jest moim życiem, niech nikt się do niego nie wtrąca Blok, pokój z ołtarzykiem, serce się parzy, gorące!  Czekamy na koniec świata i dobrych konfenansjerów Kompromis jasno wykazał:  "Podzielcie się cyfrą zero..."
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...