Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Północ
Półmrok w bezruchu szeptanym
Pół tysiącem pocałunków
Pół wieku czekania
Półksiężyc z platyny
Pół nieba przemierzył
Nim półsen rozpalił powieki do bólu
Pół skręta ukradkiem aż do półspełnienia
W półjawie, wciąż marząc
By bliżej, by dotyk
Półśrodki dla duszy
Dla półzapomnienia
Już półświt powraca rozkroić powieki
Pół doby minęło
Do lata pół drogi
Półtrwanie w przestrzeni
Pół duszy za mało

15.02.2000

Opublikowano

Zostawiłbym te "połówki", ale nie na początku wersów, bo to tylko ludzi rozdrażnia. Proponuję pod tym kątem przewersyfikować - no chyba że Pan jest sam dla siebie jedynym cenzorem :) A wiersz jest niebanalny, wart uszlachetnienia. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za podpowiedź :)
Pomyślę nad sposobem likwidacji połówek z początków wersów :) Może inwersja.. nie wiem jeszcze :) Gdy skończę, umieszczę tu poprawioną wersję :) - zobaczymy, która lepsza bedzie :)
Pozdrawiam
Wuren
Opublikowano

Początek i zakończenie jest bardzo ładne. Ale rozwinięcie jest kiepskie. Denerwuje te "pół". Możnaby z niego zrezygnować przynajmniej na krótki czas gdzieś w środku rozwinięcia :)
Atmosfera jest silnie wyczuwalna.
Ładne metafory i ciekawe skojarzenia.
Jednym słowem wart przeczytania :)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

"Do lata pół drogi
Półtrwanie w przestrzeni
Pół duszy za mało "

Końcowa myśl pozwala zrozumieć tytuł, bo co jeśli nie poszukiwanie "reszty" mogłoby sprawić, że niezmiennie się trwa?

Napisane ciekawie.

A.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Mam nadzieję, że nie obrażę zestawieniem - co śmielszymi pomysłami Czyżykiewicza zapachniało (pokrewieństwo jak najszlachetniejsze w moim odczuciu). I muzyka tegoż też by pasowała!

Nie wiem co napisać, żeby nie dublować zachwytów i uniknać zarzutów o lizusostwo. Wielkie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czasami brakuje dnia czas czeka często   tykanie błędomierza śmieszniutkich sekundzisk   przeklętych twarzy zawistnych obrazów pośniedziałych lat   bujdy na resorach jak chwile bez wytchnienia   Na padole z cegieł gdzie cegła na cegle w końcu w nogach się załamie   Ach, przyjdźcie, piątko! Ach, niech stopy wasze uderzą! W nieodwołalny termin.   Niech świerszcze opowiadają o nocy, która minęła Niech gołębie rysują obrazy o zmierzchu, który minął, Niech wilki zatańczą poloneza o świcie, który minął, Niech człowiek zawyje z radości o dniu, który nastał   Diabeł niech się uśmiechnie, a aniołowie niech posmutnieją.   Wszyscy w jednym, na twarzach istot z równoległej linii czasoprzestrzennej.   W grobowym wrzasku, spaleniźnie wodą opływającą, świetle, które przyniosło śmierć .. zakróluje lwie berło, dzierżone wśród mieczy i pochw miriad poległych   Wtedy rzekniemy: Piękne to były czasy oszustów! Te zbłąkane myśli nikczemne, jakże kolorowe! Ta wódka wypijana litrami, jakże pożywna! Te bzdury wypluwane nad świńską galaretą, jakże aromatyczne!   Kto by pomyślał? Wtedy, było to normą, pisaną w papierze kształtowanym przepaściami, w które wpadli wszyscy.   W morzu łez tonęli, w morzu płytkim jak usługa panny z ulicy, krzyże niosąc z waty, wielcy władcy życia.   My tu, oni tam, różnią nas 2 metry.   Umarliśmy by żyć, nasza śmierć jest naszym życiem.   Wstał już dzień jasny. Wzniesiono już domy nowe. Wysuszono już odzienie wieczne, wyprane pracą słów wszystkich.   Alfa i omega jak kres, asymptota wyznaczona tym, co rzeczywiste.   Atomy przemówiły, eter zamilkł.                
    • @Gosława wiersz aromatyczny dotykiem, subtelny. A kiedyś, po latach przyjdzie piękno - Osiecka napisała to tak: "...przy kim się postarzejesz i przed kim nigdy ci nie będzie wstyd".
    • klawisze martwe jak ręce pianistki nikt nie usłyszy pięknej melodii prędzej nuty zginą z cierpienia   blada kobieta grała w agonii palce miała połamane i zranione ostatni akord brzmiał niczym krzyk
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To fajnie. Ja w sumie podobnie na tyle na ile zdrowie pozwala. Dzisiaj to przede wszystkim słońce mnie interesowało, choć jakieś słabe takie. W marcu było lepsze.
    • @andreas a uczucia to przecież to co nas określa i nigdy nie powinniśmy się ich wstydzić. Również pozdrawiam i dziękuję za wejście w literki :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...