Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

czy słyszałam dobranoc, czy zmyśliło coś sobie
jakieś echo żałobne, którą drogą mam pobiec?

tak niepokój się z liściem spadającym zszeleścił,
nie zdążyłam się przyjrzeć ni tonacji ni treści

ach, cóż plotę cmentarna utuliła mnie płyta
ani łzy jednej otrzeć, martwe usta, jak spytać

więc przyszedłeś daremno? nieszczęśliwa, niezdarna
przywitałam cię drętwo, kilka dni jak umarłam

bez jednego spojrzenia nie wiem jak, jednak ścierpię
nawet prochem nie byłam, ale chciałam być wierszem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


lecz przyglądam się płycie, wszak dotyka ma głowa
czuję, wraca mi życie, płyta jest – chodnikowa

wydeptana i owszem, zaciągnięta do glancu
spadło liści tu troszkę i wzdychanek pękł łańcuch

rozchmurzyło się niebo księżyc puszcza mi oko
przecież jestem poetką chodzę z głową wysoko

więc się zrywam czym prędzej z myślą może nienową
że czasami miast wierszem może lepiej być prozą
:))

czasem taki ludzieniek dopadnie i ot

pozdrawiam Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spóźnionym palcem noc zamykam
gorących ust modlitwą cichą
goniąc spojrzenie słonym szlakiem
wiatrakiem myśli jak don kichote
przedrwiony śmiechem żart miłości
jak senny obraz dulcynei
bez ust bez twarzy i bez słowa
złupiony prawdą bez nadziei
spadam na płytę martwym liściem
ideał sięgnął w końcu bruku
szelestem zepchnął mnie po cichu
prosto w aleję dla nieuków

pozdrawia ludzieniek emil gra-beach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znów mnie ciągniesz za język
co spod puenty wystaje
ani prozą nie mogę
chyba tylko mazgajem
chodnikowa więc mówisz
nie nagrobna to płyta
ja tak chciałam na smutno
chciałam żeby zapytał
chciałam żeby się zmartwił
żeby raz pożałował
wierszy pisać zapomnę
strasznie boli mnie głowa

ałć

Pozdrawiam Jacku i dziękuję za poprawienie humoru :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie może być że tu w zaświatach
tęsknota bardziej mnie uwiera
gdybymż to wiedzieć mogła prędzej
nie śpieszno byłoby umierać
stąd uczepiona wiotkiej łozy
oczodołami przeszłych zwidzeń
rozmyślam pośród bezmyślności
na drętwo o tym co nie przyszedł
a niech mu życie lekkim będzie
czasem postraszyć wierszem wpadnę
bo tylko wtedy kiedy kocham
mogę napisać troszkę ładniej


Dziękuję Emilu, bardzo, bardzo :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czasu nie mierzą słońcu gwiazdom wierzą pokusy nie znają czyste serca mają dobro jest ich złotem nie budują domu z płotem wzrok mają dumny nie wiedzą co to trumny w politykę się nie bawią smutkami się nie martwią a ty czytelniku kochany myśl co to za lud nieznany który jak widać powyżej jest bardzo ciekawy  
    • @Ewelina ...  KOBIETA jest jak diament obiekt pożądania westchnień miłości zazdrości ...  Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • Jest życie i my tam jesteśmy Otwarte okna na życie są Świat samych życzeń... Barwy życzeń i barwy życia są różne Jesteś moim życiem , kolorem mojego serca Gra orkiestra , nie ma prądu , jest akustycznie Będę z tobą przez resztę mojego życia Kocham życie i kocham Ciebie Pytam się o życzenia , bądź moją miłością Żadnych życzeń , tylko życie                                                                                                       Lovej . 2024-11-30                          Inspiracja . Życzenia i życie . Jakie jest w życiu
    • Brzask lekko uchylił powieki. Zachłysnął się rześką rosą. Paletą pasteli ziewnął i zstąpił stopą bosą…   Na zielonej łąki odcienie, na przeciągające się cienie, na skrzydła motyli niemrawe, na wrzawę budzącą się w trawie.   Na sosny blaskiem skąpane, na szepty jasnością wyrwane, na kwiaty co z barwą igrają, na wszystko co sen swój przerwało.   Ten   brzask rozlał się promieniami po najciemniejszych zaułkach. Paletą pasteli smagnął. Zakukała kukułka.   Rozedrgały się w liściach głosy. Strumień przeczesał falą włosy. Obudziło się życie w świerszczach. W skrzydłach już muzyka trwa pierwsza.   Złota plama spłynęła z nieba. Ciepło w kamieniach się wygrzewa. A mgła jak wstydliwa kochanka, umyka przy krokach poranka.   Już brzask z pełnym dniem się przywitał. Wymienił się ciepłym spojrzeniem. By jutro znów o tej porze obudzić wszystko tchnieniem.
    • Zawodzą, ale ile z nich funu:).  Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...