Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zimno ci
może cię ubiorę
powiedz coś proszę

zimno a ty
ręce masz takie chłodne
nie


będę mars

*, silnie ziarnisty śnieg, powstały pod wpływem ciśnienia gromadzących się wyżej warstw świeżego śniegu oraz wody, pochodzącej z nadtapiania wierzchnich warstw śniegu, która wnika w głąb i tam zamarza. W miarę postępów opisanego procesu firn przekształca się w szary lód, następnie w niebieski lód lodowcowy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też kupuję wiersz... ale..ale... jeśli można, przyszło mi do głowy aby zastosować małe zawahanie w tekście i zmianę zapisu :

zimno a ty
ręce masz takie
chłodne
nie


W takiej formie peel dopiero sprawdza ... i robi się ciekawiej...

Pozdrawiam...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


oczywiście, bo wiersz wziął się z przypisu,
jednak czytając sam przypis nie wywnioskowałabyś, że wiersz jest gupi,
bo przekształcenia i procesy zachodząca w lodzie nie miałyby wtedy żadnego głębszego znaczenia, poza tym, że robi się szary, a potem "niebieścieje".
Wiersz nie musi być mądry. Dla mnie ważne jest, że ania_13 zyskała coś - mimo durnego wiersza ;p
Skalę porównawczą.
:)
Dzięki, pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też kupuję wiersz... ale..ale... jeśli można, przyszło mi do głowy aby zastosować małe zawahanie w tekście i zmianę zapisu :

zimno a ty
ręce masz takie
chłodne
nie


W takiej formie peel dopiero sprawdza ... i robi się ciekawiej...

Pozdrawiam...
To drobny niby zabieg, ale trochę zmieniłoby to, co założyłem.
Bo jeśli peel nie chce, lub nie może sprawdzić? Jedynie pamięta...Wtedy pauza jest potrzebna po "chłodne" - właśnie ten krótki moment zawahania, przed 'nie'.
Ale dzięki za sugestię, bywają potrzebne.
Dziękuję i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ja nie zyskałam nic dzięki przypisowi, bo wiem co to firn ;)
W sumie nie lubię jak się mnie na siłę edukuje
A jakbym nie wiedziała i tak bym sobie poszperała i znalazła - zatem z mojego pkt widzenia takie przypisy są delikatnie mówiąc - niekonieczne

a wiersz - zbity jak firn
:)
Opublikowano

ładna miniaturka taka sentymentalno-rozczulająca, ale serio :)) szkoda tych zmarzniętych szczytów górskich, które czoła wsytawiwszy w kierunku nieba, będąc tak blisko Boga, są tak zimne i bez-życia, a może ?

/ impr/

Pragnąłem odziać myśli w marmur biały
i wzniosłe słowa wznosić na kolumnach
odnaleźć klucze od niebieskiej bramy
przejść przez chmur morze w złocistych koturnach

Gdy mnie ktoś wstrzymał: powiedz: siła boska
bo oto'm ujrzał samotnych nędzarzy
zszarzałe góry w zimnych skute lodach
Choć blisko Boga, ale tak zmarniały

Bo są w przedsionku, ach tak blisko nieba
wspaniałe, wielkie, lecz nie mają życia
i w ciągłym smutku muszą we mgle znikać!

Bowiem marmuru jest wysoka cena
gdy w nim skostniejesz, nigdy już nie wrócisz
do tych łąk tęczowych, do swoich podnóży.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


???

ten wiersz jest zimny jak cholera!
piękny jest, ale chłód aż paraliżuje...

- ale, co ja tam wiem - sorki
kasia.

wiem..oj tak napisała...
ja w nim widzę dużo ciepła jakoś
pozaobrazowo..pisemnie poza
J. (: i Ciebie kasiu

( chłodne
nie)-- tu jest wskazówka:P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


???

ten wiersz jest zimny jak cholera!
piękny jest, ale chłód aż paraliżuje...

- ale, co ja tam wiem - sorki
kasia.

wiem..oj tak napisała...
ja w nim widzę dużo ciepła jakoś
pozaobrazowo..pisemnie poza
J. (: i Ciebie kasiu

( chłodne
nie)-- tu jest wskazówka:P

o.k, Judyt, o.k.
tak mi się wyrwało...
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ja nie zyskałam nic dzięki przypisowi, bo wiem co to firn ;)
W sumie nie lubię jak się mnie na siłę edukuje
A jakbym nie wiedziała i tak bym sobie poszperała i znalazła - zatem z mojego pkt widzenia takie przypisy są delikatnie mówiąc - niekonieczne

a wiersz - zbity jak firn
:)
Nie było moim zamiarem edukowanie na siłę. :)
Ten przypis jest w pewnym sensie częścią wiersza. Poza tym, gdy mu się nieco przyjrzeć - sam w sobie jest bardzo ciekawą metaforą. Mogłoby oczywiście go nie być, stanowi jednak punkt zaczepienia, od którego wyszedłem. Zastanawiałem się też, czy nie umieścić go na początku - kursywą. Zrobiłem tak - być może błąd. Ale od tego przecież jest warsztat. :)
Dziękuję za uwagi, pomyślę. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a jak peel jest upartym osłem, Krysiu? ;)
Dzięki serdeczne, pozdrawiam.
HAYQ daj sobie spokoj , piękna ciepła
mini, czego chcieć więcej,J. (:
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


u mnie to Adolfo marny sopel jeden
szary nędzny odprysk przy Twoim lodowcu
wędrujący ciszą w błękit dennym brzegiem
gdzie moreną sennych tyczy szlak grobowców

Dzięki Adolfie - chłodno-rozczulająco się zrobiło ;)
Niezły sonet, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


u mnie to Adofo marny sopel jeden
szary nędzny odprysk przy Twoim lodowcu
wędrujący ciszą w błękit dennym brzegiem
gdzie moreną sennych tyczy szlak grobowców

Dzięki Adolfie - chłodno-rozczulająco się zrobiło ;)
Niezły sonet, pozdrawiam.

eh HAYQ ale do mrozu pasuje zwięzłość :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Echo tak jak lustro pokazuje obrazy przesłonięte słońcem świecącym w oczy.  Po założeniu okularów przeciwsłonecznych swiat dalej się uśmiecha do nas.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • @Leszczym jakich bachorów to są moje małe niedobrzelce  Dziś miały zdjęcia  Mamy je tak pięknie zestroiły że aż im sniadania nie dałam co by się od razu nie ufajdoliły

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pokochałbyś je na bank
    • Short inspirowany twórczością H.P. Lovecrafta i jego świata grozy Uniwersytet Miscatonic w Arkham Wydział archeologil klasycznej Do dr. Simona Tracy 28 stycznia 1938 roku Uniwersytet Miscatonic Dr. Charlie Ayward Timisoara, Rumunia Drogi Doktorzel Jak Pan doskonale wie od przeszło dwóch lat przebywam wraz z zespołem profesora Henley'a na stanowisku archeologicznym w odległej Rumunii. W moim ostatnim liście datowanym jeszcze na miesiące lata, wspominałem Panu o naszych próbach zdobycia zgody od miejscowych władz na prace archeologiczne w małym kościółku na granicy rogatek miasta Timisoara oraz na terenie niewielkiej również nekropolii przyległej do świątyni. Miejscowy burmistrz chętnie wydał zgodę na naszą pracę. Ale utarczki z przykrością muszę to ująć z zacofaną i kompletnie przesadną i ciemną gawiedzią opóźniły nasze prace o przeszło trzy do czterech miesięcy. Gmin za nic nie pozwalał nam przeprowadzić prac na grobie jednego z podobno szalonych i przeklętych współbraci zakonu benedyktyńskiego. Gdy udało nam się wreszcie dostać do czeluści grobu i trumny a naprawdę nie było to łatwe i wreszcie musiały interweniować służby porządkowe, naszym oczom ukazał się denat, który w kościstych palcach nadal mimo upływu wieków trzymał kurczowo zwitek pergaminu a na piersi miał ułożoną księgę obszytą ludzką jak się później okazało skórą. Na Boga! Doktorze! Przesyłam Panu i księgę i pergamin! Nazwa księgi jest spisana we wczesnej odmianie cyrylicy a brzmi strasznie i wrogo jakby ludzkiemu bytu. Necronomicon! Obym nie zesłał na Pana koszmarów i demonicznych imaginacji które dręczą mnie teraz codzień po przeczytaniu tej przeklętej pozycji. Oddany całym sercem Charlie Ayward Duchu Księgi pamiętaj! Pierwszym imieniem Boga jest Marduk! W najczarniejszą godzinę nocy! Duchu martwy acz śpiący! Wypal mi pieczęć, Siedmiu Wielkich Bogów! Bym w pełzającym chaosie dziejów i czasu. Przekroczył Tiamat. Shub- Niggurath! Matko tysiąca plugawych młodych! Połkniesz me prochy z czarnego ołtarza Ojca Yog-Sothotha! I zmartwychwstanę Matko i Ojcze w dniu Narodzenia lub jego czasu oktawy. Kiedyś umrę lub też nie. Nie jestem tego ciekawy. Oblecz mnie w skórę najsłabszą! Człowieczą! Dobierz z gliny twarz do rysów moich przodków. W świetle grzechów, upadłych ludów! W zimnym, polarnym świetle siedmiu enigmatycznych gwiazd i ich przebudzonych strażników! Zmuś mnie do pisania, krwią mego szaleństwa! Otchłań tajemna otwiera się nad zgubioną ziemią Królowo Demonów, powstań w swą godzinę uwielbienia! Czekam jak zawsze w szale, nieludzko mrocznych urojeń! Na Twą pierś i łono! Ty kroczysz poza eonami. W myślach Azathotha! Widzisz przyszłość i czas wsteczny. Strażniku! Kapłanie! Cutulu! Cieniu z ognia waleczny! Wywołałem Was! Dajcie mi pisać i patrzeć! Powstanie księga i demonów magiczne wezwanie. Śmiertelnikom jednak nie przystoi mrocznych sylab czytanie Tekst jak przewidział mój przyjaciel w ostrzeżeniu wstrzasnął mną do głębi jeszcze przez wiele tygodni wracałem do jego przetłumaczonej treści. Po pierwsze mimo trafnego i dosyć prostego dla mnie tłumaczenia nie umiałem odszyfrować imion tych wszystkich duchów istot piekielnych czy demonów. Jedynie Marduk był mi szerzej znany. Po drugie jak doszło do tego, że młody zakonnik pisze tak bluźniercze dzieła? Bo uwierz mi Czytelniku, że księga była jeszcze bardziej przeklętym dziełem nie skrojonym nawet na najbardziej nieczułe ucho i oko ludzkie Już nigdy nie uwolnię swojego biednego umysłu od wspomnień strof jakie byłem zmuszony czytać. Już zawsze będą mnie w snach prześladować ryciny z podobiznami Azathotha, Cthulhu czy Yog Sothotha. Nie każ mi biedny Czytelniku ich opisywać! Tak wielkie plugastwo nie powinno narażać umysłów i sumień spokojnych ludzi na całkowite rozbicie i usunięcie się w najdotkliwsze w skutkach odmęty szaleństwa. Myślę, że teraz tak samo jak mój biedny przyjaciel Ayward nie będę mogł zbyt długo cieszyć się ziemską doczesną egzystencją. Nie mogę przestać myśleć o zagładzie i tym co było mi niestety pisane oglądać. Jeśli mój stan nie ulegnie poprawie w najbliższych tygodniach to targany raz szałem i gorączka obłędu to znów chłodnym i rzetelnym umysłem naukowca oddam się do przytułku dla obłąkanych. Jeśli to nie pomoże. Oddam się sam w ręce pełzającego chaosu i obłędu. Przyjmij mnie Ojcze! Spójrz na swego sługę! YOG-SOTHOTH!!!
    • @Gosława Reni musiałabyś gorzej uczyć i gorsze wiersze pisać :) Wtedy byś schudła zupełnie :) Wiersze byłyby cienkie że daj spokój, a bachorów całymi godzinami goniłabyś po salach więc się więcej ruszała :)
    • @Berenika97 bo my kobiety tak łatwo nie odpuszczamy  Walczymy mimo że to wszystko jest z góry skazane na porażkę  Tak sobie myślę że za taką niezłomność w walce o drugiego człowieka przyjdzie nam kiedyś słono zapłacić  Dziękuję pięknie za czytanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma cześć Romuś miło że zerkasz  Łap @Migrena szóste przykazanie jest bardzo bardzo obciążające  Miło że mój tekst Cię zatrzymał dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...