Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co potyka się o sandały
sentymentalna nuta

nie lubi występowania
oblicze pobladłe natychmiast
jakoś tak nieswojo, czasem
nijak i kłuje nieustępliwie

rozstąpcie chmury pociemniały
świt kruszejących liści
ostatnich bo na więcej już
nie starcza miejsca

skrawki serca na wodzie
unoszą się opodal jak
żaglówki

wzruszeniem

umęczony zbity człowiek
wolno szedł drogą
cierpień

bo umiłował ciebie i mnie
(...)

Opublikowano

nie można temu wierszowi nic zarzucić,
poprowadzony, jak dróżką słotną
całość tak harmonijna choć smutna

choć w ostatnim dwuwersie niejasność,
może być też wyrozumiale odebrana ...

ech właściwie, to nie wiem jaka niejasność
przecież to jasne,
przykre tylko, że umiłował
w bólu, ale kto wie... w biedzie poznajemy
tych najprawdziwszych ...

podoba mi się

Opublikowano
skrawki serca na wodzie
unoszą się opodal jak
żaglówki

umęczony zbity człowiek
wolno szedł drogą
cierpień

bo umiłował ciebie i mnie
(...)


to dla mnie ...właśnie to najbardziej przemawia,
cierpienie z miłości do człowieka,
do "mnie", do "ciebie"

pierwsze trzy zwrotki opisują smutek,
wyżej wymieniona część wiersza ukazuje,
że smutek może mieć inny wymiar...
wymiar miłości do drugiego człowieka;

serdecznie pozdrawiam Judytko :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dużo religii ostatnio na forum... dlaczego smutek Judytko...

potyka się o sandały

rozstąpcie chmury pociemniały
świt kruszejących liści
ostatnich bo na więcej już
nie starcza miejsca

ten fragment dla mnie najlepszy...

jak zwykle ciepłonaście...:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




mm..dziękuję bardzo i z serca za wstąpienie
przykre, nie jest to że umiłował, to powinno
rozjaśniać, J.(: płoniaście
to prawda że w biedzie, ładnie to przywołałaś..
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję bardzo Ula za przybycie
może troche i dopadło jak to z człowiekiem
bywa, ciekawe kto pocieszy...to specjalnie
dla forumowiczów, a poza tym mam problemy
J.(:płoniaście
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dużo religii ostatnio na forum... dlaczego smutek Judytko...

potyka się o sandały

rozstąpcie chmury pociemniały
świt kruszejących liści
ostatnich bo na więcej już
nie starcza miejsca

ten fragment dla mnie najlepszy...

jak zwykle ciepłonaście...:))

dziękuję bardzo Basieńko i Tobie za wizytę
no...trochę tak wczoraj było, każdy ma i wzloty
i upadki, swoją wytrzymałość, ciepłoniaście J.i serdecznie
religii..lepiej żeby było wiary
Opublikowano
co potyka się o sandały
sentymentalna nuta

nie lubi występowania
oblicze pobladłe natychmiast
jakoś tak nieswojo czasem
nijak i kłuje nieustępliwie

chmury
pociemniały świt kruszejących liści
ostatnich bo na więcej już
nie starcza miejsca

skrawki serca na wodzie
unoszą się jak żaglówki

o i dla mnie tyle Judyt. Tyle wystarczy.
Niezły wiersz, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...