Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ledwo, co noc zwinęła z drzew sztalugi płótno
Dzień rozpadał się światłem jeszcze wczesnej wiosny,
Aż parasol źrenicy trzeba było złożyć.
W tle wiatr rozprostowywał rzek skostniałych włókno.

Las bardzo się rozpisał (prawie na dwa łany)
Na ściółce jeszcze leżał podpisany rosą
Listek i zapach w jednym, zostawiony po to
byś pamiętał o Wiźnie i śmierci Warszawy.

Był listkiem z tamtej pory - wędrował na bucie!
Niewidoczny ślad życia niesłyszalnych czasów,
Zielona fotografia, na niej: plamka – uśmiech.

Zatrzymał się z żołnierzem. Z księżyca kompasu
Odczytał bladość twarzy i wtedy zamilknął
Trzeba na jesień umrzeć, by wiosną rozkwitnąć!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A nie lepiej:
ledwo co noc zwinęła ze sztalugi drzew płótno?
Nad zielenią fotki też się zastanawiam, może sepia.(?)
W każdym razie raczej nie powinno kojarzyć się z kolorowym zdjęciem. (?)

Podoba mi się bardzo, dlatego tak wnikam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też myślę, że tak lepiej Adolfie. Co do koloru fotki dałbym kolor krwi - czerwony, który jest również barwą jesieni. Świetny wiersz, pozdrawiam.
Opublikowano

Z interpunkcją jakieś problemy - po "zamiknął" także prosi się kropka.
Ten liść czyta się jak list z Września - podoba mi się koncepcja takiego estetycznego przedstawienia kampanii wrześniowej; forma sonetu poprawna;
pozdrawiam
J.S

Opublikowano

widzę, że jestem wtórna w spostrzeżeniach

wyrzuciłabym całkiem płótna z pierwszego wersu. drzew sztalugi - to ładne
niepotrzebna liczba poj. włókna
i uwieńczony rosą :) - koniecznie :))

spłowiała fotografia ?
by wiosną rozkwitnąć - spłazcza wiersz - do zmiany.

na sonetach, to jasię nie znam, ale wiersz niezły.

pozdrawiam
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cały czas tym myślę, ale nie jestem do końca przekonany, w liczbie mnogiej brzmiałoby to jako po prostu dopełnaiczyk włókna rzek, a w poj, zdaje się jakby to było coś co jest w każdej rzece takie samo - prąd wody, ruch wody, który który odlodowaciał i się rozprostowuje przygotowuje do ruchu :)) (idę rozprostowac kości)



no nie wiem :) wiem, że to zabrzmi głupio co teraz powiem, ale... podoba mi się uwieńczony rosą, ale chodzi o to... no dobra, śmiej się, że podpisany rosą to taka metafora z wyższej z półki (narzędnikowa, a nie dopełnaiczowa) :)))))



nie tego będę bronił :) to taka romantyczna puenta przesuwająca środek ciężkości porażki. Otóż umierającemu żołnierzowi liść, częśc przyrody, zdzwiwiony jego przygnębieniem mówi: cóż w tym dziwnego, przecież natura od wieków wie, że żeby narodizć się wisoną trzeba umrzeć jesienią. Listek odnosi to teraz do świata ludzi... i okazuje się, że to umierający (na jesień) zwycięży. Tyle w sensie bezpośrenim. A pośrednio -- jeszcze dalej można interpretować :))



dzięki bardzo :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no wiem, ta interpunkcja jest bardzo słaba, za co przepraszam wszystkich. :)



Bardzo dziekuje za wgląd, komentarz i czytanie :)

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A nie lepiej:
ledwo co noc zwinęła ze sztalugi drzew płótno?
Nad zielenią fotki też się zastanawiam, może sepia.(?)
W każdym razie raczej nie powinno kojarzyć się z kolorowym zdjęciem. (?)

Podoba mi się bardzo, dlatego tak wnikam ;)

ad. 1 no tak ale wtedy się pojawia o jedną sylabę za dużo :)))
ad. 2 masz rację :) z tym liściem to przysłowiowo dałem d...y :)) przecież na jesień nie ma prawie zielonych liści, a fotografie wtedy były czarno-białe, na obronę mogę tylko powiedzieć, że ta zieloność miała przywodzić na myśl: życie i radość.
ad. 3 no tak, tu się pomyliłem

Bardzo dziei za wgąd i czytanie

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no wiem to powtórzenie takei trochę wkurzając,e ale przecież wieel słów się tu powtarza (jeszcze, pisać, wiosna) czy nei budują one takiego sentymentalnego wydżwięku wiersza?

dzięki za wgląd i pozdrawiam serdecznie :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też myślę, że tak lepiej Adolfie. Co do koloru fotki dałbym kolor krwi - czerwony, który jest również barwą jesieni. Świetny wiersz, pozdrawiam.

no też tak myślę, ta czerwień to krew, ale z drugiej strony zieleń to życie :) Wiersz chce uciec od przesadnego patosu (jakie to w moim wypadku dziwne, nieprawdaż :)) ) i stara sie odnalezc te pozytywne wartości :))

Jeszcze pomyśle, ale dzięki za wgląd i komentar

pozdr
Opublikowano

włókno brzmi wymijająco

uwieńczony - nagrodzony, ukoronowany, podpisany, zatwierdzony, upamiętniony :))
rosą ;)

ale nie będę się czepiała szczegółów, wiersz przypomina tę wypłowiałą fotografię, budzi wspomnienia i sentyment.

pozdrawiam
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A nie lepiej:
ledwo co noc zwinęła ze sztalugi drzew płótno?
Nad zielenią fotki też się zastanawiam, może sepia.(?)
W każdym razie raczej nie powinno kojarzyć się z kolorowym zdjęciem. (?)

Podoba mi się bardzo, dlatego tak wnikam ;)

ad. 1 no tak ale wtedy się pojawia o jedną sylabę za dużo :)))
ad. 2 masz rację :) z tym liściem to przysłowiowo dałem d...y :)) przecież na jesień nie ma prawie zielonych liści, a fotografie wtedy były czarno-białe, na obronę mogę tylko powiedzieć, że ta zieloność miała przywodzić na myśl: życie i radość.
ad. 3 no tak, tu się pomyliłem

Bardzo dziei za wgąd i czytanie

pozdr.

ad. 1 Ledwo noc zwinęła z drzew sztalugi płótno (zrezygnowałam z "co")
ad. 2 Właśnie czarno-biała, ale sepia też mogłaby być, tak na jesień ;)
ad. 3 :)))
Opublikowano

ad.1 no ale wtedy średniówka się zmienia :)))
ad. 2 z tą fotografia mam problem. Zieleń nadawała jednak jakiś optymizm, czerwień czy sepia jest jesienna, ale ponura, nie wiem coś jeszce wymyślę :)))

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ad. 1 no zmienia się - jak nie staniesz du..a z tyłu.
Próbowałam już na różne sposoby, ale to wyższa szkoła jazdy.
Dałam się wciągnąć ;)
Czytam na głos, liczę sylaby na palcach - oj źle ze mną :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bardzo piękny. Po tytule bałam się, że trafię na patetyczną rymowankę ze szkolnego apelu, a tu proszę cudeńko :)

bardzo mi miło nie chciałem robić konkurencji Gałczyńskiemu :))) i też szczerze mówiąc mam już dosć pustego patosu :)

pzodr. i dizęki za wglad

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... niech będzie odpowiedź  " z przymrużeniem oka " w takiej formie :)   
    • @Berenika97 Stalin, Hitler, Mao. Ale taka przemiła, hołubiona rewolucja francuska zabiła dwa miliony ludzi. Krew płynęła paryskimi ulicami. Głowy ściętego Ludwika XVI i jego żony Marii Antoniny walały się po brukach Paryża jak końskie łajno. A dzisiaj parady i świętowanie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Myślę, że można tak powiedzieć. Kiedyś sporo medytowałem ( zen) , ale jakoś w cholerę nogi mnie bolały, liczyć nie dawałem rady i pojąć "klaśnięcia jednej dłoni" :) W każdym razie ,tego uczucia nie można porównać raczej z ichniejszym oświeceniem. Raczej u mnie to była pełnia samotności, kiedy wszystko celebrujesz, widzisz, nie czujesz granicy, wtapiasz się. To coś wspaniałego ...hmm jak miłość powiedzmy w szczycie formy:) Zresztą  @aniat. obiecała opisać drugą wersję :) Skoro tak daleko to zaszło, to może @Witalisa podzielisz się swoimi odczuciami? Oczywiście wspominam tylko, bez nalegania najmniejszego. pozdrowienia
    • @Łukasz Jasiński to nie oceniaj:)
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Wiem, co się dzieje w Gazie i co się dzieje w Ukrainie - przywódcy, ludzie wpływowi i społeczeństwa wygodnie żyjący mają to ... gdzieś! Przykre! Ale czy my dziś jakoś telepatycznie nie umówiłyśmy się poruszyć tragedii dziejącej się na Bliskim Wschodzie? @MigrenaMasz rację, pisaliśmy swoje odpowiedzi jednocześnie. Jeżeli poznaję się jednostkową historię, to w człowieku budzi się współczucie, chęć niesienia pomocy - takie ludzkie odruchy. Jeżeli słyszymy liczby zabitych to ... "już (jak powiedział największy zbrodniarz) statystyka."  @Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...