Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przejrzystość naszych spotkań
zmącona

taka pora

w szklanych łodygach
dotrzymuję
ciepłego słowa

jesień już kapie
twoja i moja
cierpliwość

pogodniejszy
niepokój przebarwień

dopij swój absynt

my
liście
lepimy się
teraz bardziej

[sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 16-08-2004 13:08.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No to jeden zero dla Pana, bo nastawiłem się w tym wypadku na kąśliwą (obiektywnie oczywiście) recenzję :)

Absynt - poza tym, że go popijała francuska cyganeria artystyczna (a dziś chyba głównie snobi), jest zielonkawy. Tej barwy o tej porze roku ubywa, sącząco, jak mi się zawsze wydaje...

Pozdrawiam.
Opublikowano

podoba się bardzo:) pomimo tego, że nie tęsknię jeszcze za słotą jesienną, bo słońce, bo lato, ale zmącona przejrzystość spotkań, niepokój przebarwień, szklane łodygi, dają efekt takiego nostalgicznego nastroju, takiej kapiącej jesieni:)
pozdr.

Opublikowano

nie no myślałem, że się przyczepie ale nic z tego :-)

w szklanych łodygach
dotrzymuję
ciepłego słowa ...to jest bomba!

jesień już kapie
twoja i moja
cierpliwość ...to też

...cudo dodaje do ulubinych następnym razem przyczepie się do czegoś :-) pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czepianie to ważny objaw życia; zawsze jest do czego. Czepiający się ma satysfakcję (i wykonuje często dobrą robotę), a czepiany - poczucie istnienia. Sam żałuję, że nie jestem z natury bardziej przyczepny i zbyt często wychodzę na Zachwyconego Wszystkim.
Dziękuję wszystkim i pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Dotykasz wewnętrznej walki z autentycznością twórczą i pytaniem o prawdziwość poezji we własnych żyłach. Szczególnie porusza mnie ta medyczna metaforyka na początku - "arytmia wzruszeń", "zwyrodnienie wierszy", "niewydolna puenta" - gdy emocje nie chcą się ułożyć w rytm, gdy słowa wydają się chore, gdy zakończenie nie ma siły. Poetyckie cierpienia - świetne. A to zakończenie! "z krwi: ile we mnie poety" - to pytanie o to, co w nas jest prawdziwie poetyckie, a co tylko udawaniem. Naprawdę zmusza do refleksji - jest super!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ładnie skomentowałaś. Dzięki.   Pozdrawiam :)
    • Miłość może też otwierać na innych, takie państwo pan i pani ciągle w sobie zakochani... Co do innego państwa to się nie wypowiem  
    • @Leszczym Och, zęby dziewiątki! To stomatologiczna arystokracja, zęby mądrości do kwadratu! Podobno ich dentysta, ujrzawszy je na pantomogramie, zdjął okulary, przetarł je i szepnął: "To już nie jest ortodoncja, to jest metafizyka". Odradził usuwanie, twierdząc, że wyrwanie dziewiątki grozi nagłą utratą zdolności do rozumienia poezji współczesnej i filmów Davida Lyncha. Od tej pory owo państwo nie tyle przeżuwało jedzenie, co kontemplowało jego istotę. Każdy kęs jabłka stawał się dla nich filozoficznym traktatem o naturze przemijania.  
    • @Robert GorajTwój wiersz czytałam już wcześniej - zrobił na mnie duże wrażenie.  Dla mnie  jest bardzo dobry, przemyślany. Siłą utworu jest jego konkretność (Lwów, ulica Piekarska, słowo "Bajraktar", graffiti), które sprawiają, że nie jest to abstrakcyjne. Rozpacz nie jest głośna - to wewnętrzne zastyganie z bólu. Budujesz atmosferę ciężkiej żałoby. Tyle mogę Ci napisać od serca, którym czytam wiersze. Nie znam się na technicznej stronie tworzenia i nie czuję się kompetentna na udzielanie konkretnych wskazówek. Jestem też "świeżakiem" i kompletnym amatorem (niecałe 2,5 miesiąca na portalu) i absolutnie nie mogę ci ich dać, też chciałabym otrzymywać konstruktywne opinie co do warsztatu. Bardzo dobrze, że poprosiłeś Annę o spojrzenie na wiersz. Ma wrażliwość i intuicję. Natomiast Naram-sin potrafi napisać trafnie to, co może dolegać tekstowi, warto go posłuchać. Nieraz się myli, ale jest człowiekiem, więc to zrozumiałe. Przepraszam, że nie mogę pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje i Twoich przyjaciół plany.    ps. A mój wiersz "Pod ziemią" zrozumiałeś doskonale, chciałam nim (i jeszcze dwoma innymi) przypomnieć o wojnie w Ukrainie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...