Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



e, dałby radę, mam ten obrazek w głowie ;)
Ha, ale Pan. P. nie ma ;)


Marcin, mogę coś podszepnąć:

aspalat :)
Domena jądrowce
Podkrólestwo naczyniowe
Nadgromada nasienne
Rodzina bobowate
- brzmi.. po prostu brzmi bobowato :)

w pokoju unoszą się przeróżne wonie, jakieś kleksy na ścianach, prehistoryczne dłonie odciśnięte przez dzieci z zaświatów, nienarodzone. Opada skórka, trąd- stąd ta woń, jak wstręt do rozłożonego ciała. Nie patrzę, odwracają się gały na wylot gdzieś spod języka wypływa - oko onyksu. Lubieżność nie Picassa. Boscha broda opada ;)

ech, chyba przesadziłam ...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ha, ale Pan. P. nie ma ;)


Marcin, mogę coś podszepnąć:

aspalat :)
Domena jądrowce
Podkrólestwo naczyniowe
Nadgromada nasienne
Rodzina bobowate
- brzmi.. po prostu brzmi bobowato :)

w pokoju unoszą się przeróżne wonie, jakieś kleksy na ścianach, prehistoryczne dłonie odciśnięte przez dzieci z zaświatów, nienarodzone. Opada skórka, trąd- stąd ta woń, jak wstręt do rozłożonego ciała. Nie patrzę, odwracają się gały na wylot gdzieś spod języka wypływa - oko onyksu. Lubieżność nie Picassa. Boscha broda opada ;)

ech, chyba przesadziłam ...
Nie wiem czemu, ale Twój opis bardziej kojarzy mi się z Z. Beksińskim. ;) Nie przesadziłaś. Zaciekawiłaś. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Marcin, mogę coś podszepnąć:

aspalat :)
Domena jądrowce
Podkrólestwo naczyniowe
Nadgromada nasienne
Rodzina bobowate
- brzmi.. po prostu brzmi bobowato :)

w pokoju unoszą się przeróżne wonie, jakieś kleksy na ścianach, prehistoryczne dłonie odciśnięte przez dzieci z zaświatów, nienarodzone. Opada skórka, trąd- stąd ta woń, jak wstręt do rozłożonego ciała. Nie patrzę, odwracają się gały na wylot gdzieś spod języka wypływa - oko onyksu. Lubieżność nie Picassa. Boscha broda opada ;)

ech, chyba przesadziłam ...
Nie wiem czemu, ale Twój opis bardziej kojarzy mi się z Z. Beksińskim. ;) Nie przesadziłaś. Zaciekawiłaś. ;)

Beksińskiego inaczej odbieram i nie jestem w stanie go opisać :)
a autorkę przepraszam za ten "ponios" wyobraźni.

pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przesadziłaś - trochę obróbki i świetny kawałek. A może nawet bez?
Ja to zabieram, na przechowanie :)
Pozdrawiam.

może chcesz coś ładniejszego??
;)

PS
a byłam pewna, że mnie za to wywalą i tym razem nawet słusznie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem czemu, ale Twój opis bardziej kojarzy mi się z Z. Beksińskim. ;) Nie przesadziłaś. Zaciekawiłaś. ;)

Beksińskiego inaczej odbieram i nie jestem w stanie go opisać :)
a autorkę przepraszam za ten "ponios" wyobraźni.

pozdrawiam
/b
Do takiego wniosku skłoniły mnie słowa: " wstręt od rozłożonego ciała". Odebrałem to jako śmierć, a motywem przewodnim prac Beksińskiego była śmierć często połączona z bdsm.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Beksińskiego inaczej odbieram i nie jestem w stanie go opisać :)
a autorkę przepraszam za ten "ponios" wyobraźni.

pozdrawiam
/b
Do takiego wniosku skłoniły mnie słowa: " wstręt od rozłożonego ciała". Odebrałem to jako śmierć, a motywem przewodnim prac Beksińskiego była śmierć często połączona z bdsm.
:)

tak, ale śmierć wg Beksińskiego jest poważna, potężna a nie groteskowa.
lubię tę kolumnadę posągów śmierci w której idzie malutka postać. pamiętasz?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Do takiego wniosku skłoniły mnie słowa: " wstręt od rozłożonego ciała". Odebrałem to jako śmierć, a motywem przewodnim prac Beksińskiego była śmierć często połączona z bdsm.
:)

tak, ale śmierć wg Beksińskiego jest poważna, potężna a nie groteskowa.
lubię tę kolumnadę posągów śmierci w której idzie malutka postać. pamiętasz?
Ten facet to był erotoman. Kiedyś powiedział, że szczytem jego fetyszu gdzie jak widzimy na pracach uznawał wyższość kobiet, jest gdy podczas orgazmu babka rozwali mu tablicę grobową na głowie... Miał depresję, ale pogodził się z tym.Akceptował śmierć. Nie wiem, czy przedstawiał ją jako poważną. Bardziej pokazywał jak bardzo się jej boi, i jaka ona jest straszna.
P.s. Coś mi świta, ale musiałbym przerzucić jeszcze raz jego galerię. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, ale śmierć wg Beksińskiego jest poważna, potężna a nie groteskowa.
lubię tę kolumnadę posągów śmierci w której idzie malutka postać. pamiętasz?
Ten facet to był erotoman. Kiedyś powiedział, że szczytem jego fetyszu gdzie jak widzimy na pracach uznawał wyższość kobiet, jest gdy podczas orgazmu babka rozwali mu tablicę grobową na głowie... Miał depresję, ale pogodził się z tym.Akceptował śmierć. Nie wiem, czy przedstawiał ją jako poważną. Bardziej pokazywał jak bardzo się jej boi, i jaka ona jest straszna.
P.s. Coś mi świta, ale musiałbym przerzucić jeszcze raz jego galerię. ;)

ha, nie czytałam niczego na jego temat.
odczytuję raczej fascynację śmiercią. akceptację jej isnienia, która wciąż do tej akceptacji potrzebuje nowych prac.
kobiety.. potężne i demoniczne, kto im się oprze?
domyslam się, że czuł się czasem jak zagubiony plemnik w zakamarkach ciemności ;))

wyobraźnię plastyczną ma nieziemską, dopiero ostatnio odkryłam, że bawił się fotografią.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ten facet to był erotoman. Kiedyś powiedział, że szczytem jego fetyszu gdzie jak widzimy na pracach uznawał wyższość kobiet, jest gdy podczas orgazmu babka rozwali mu tablicę grobową na głowie... Miał depresję, ale pogodził się z tym.Akceptował śmierć. Nie wiem, czy przedstawiał ją jako poważną. Bardziej pokazywał jak bardzo się jej boi, i jaka ona jest straszna.
P.s. Coś mi świta, ale musiałbym przerzucić jeszcze raz jego galerię. ;)

ha, nie czytałam niczego na jego temat.
odczytuję raczej fascynację śmiercią. akceptację jej isnienia, która wciąż do tej akceptacji potrzebuje nowych prac.
kobiety.. potężne i demoniczne, kto im się oprze?
domyslam się, że czuł się czasem jak zagubiony plemnik w zakamarkach ciemności ;))

wyobraźnię plastyczną ma nieziemską, dopiero ostatnio odkryłam, że bawił się fotografią.
Fotografia głównie wpłynęła na jego twórczość, zaczął od robienia zdjęć.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przesadziłaś - trochę obróbki i świetny kawałek. A może nawet bez?
Ja to zabieram, na przechowanie :)
Pozdrawiam.

może chcesz coś ładniejszego??
;)

PS
a byłam pewna, że mnie za to wywalą i tym razem nawet słusznie :)
lubię potworności, Beksińskiego też, ale jeśli to ładniejsze w tym stylu, to dawaj. Tylko może nie tutaj, bo oboje nas wywalą, a Autor zwymyśla ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja nie do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
    • @Migrena dodam jeszcze- czy mogę. Często ludzie muszą wybierać np. ludzie starsi- kupię leki, albo zapłacę rachunki, a gdzie jedzenie? Albo ktoś leżał w szpitalu i wypiszą bo podleczą- a każą dobrze się odżywiać. Jedzenie to też forma terapii- a za co? A to nie tylko dotyczy starszych ludzi- a jak ktoś ktoś nie może pracować bo zachoruje?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...