Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Głuchy telefon był zabawą na czasie.
Pan Biały siedział w towarzystwie dziewcząt, panien i młodych mężatek, a wszystkie powabne i kształtne. Szacowne grono zajęło klasę do gimnastyki na drugiej kondygnacji miejskiego ogólniaka. Sala była przytulna i dobrze nasłoneczniona. Wszyscy zasiedli na podłodze tworząc koło. Forma spoczynku była dowolna, aczkolwiek siad turecki był najczęściej wybierany ze względu na swą wygodę i funkcjonalność. Widok, ze wspomnianej już sali, nie był zniewalający i niewiele miał wspólnego z tym, jaki mieli kuracjusze z sopockich pensjonatów. Ale mniejsza o widok, gdyż nie on był dla Pana Białego najistotniejszy. Wewnątrz budynku miał przecież cały horyzont cudów natury w postaci młodych kobiet, na które łypał ślepiami z nie pożałowaną grzesznością. Spoglądał łapczywie to na jedną, to na drugą , co chwila uciekając wzrokiem na polakierowane panele podłogowe ze wzorem jodełki. Gładził je palcem, jakby muskał ciało jednej z uczestniczek zabawy. Gdy opuszczał zawstydzony głowę, grzywka natrętnie wchodziła mu w oczy przez co notorycznie ją poprawiał. Wilgotne dłonie osuszał, wycierając o spodnie w kancik zaprasowane.
Uciekające minuty swą bezczynnością doprowadzały żeńską grupę do zniecierpliwienia, które okazywały dłubiąc w paznokciach i bawiąc się falbankami u sukienek. Co niektóre na wyraz protestu stukały palcami o podłogę.
Pan Biały nie miał pomysłu na hasło, które rozpoczęłoby zabawę. Rozglądał się rzucając spojrzenie to na okno z marnym widokiem, to na drzwi, w które nikt nie pukał, a czasem udając zadumę spoglądał na sufit szukając natchnienia. Próbował robić z siebie filozofa albo poetę jakiegoś i gładził swoją, byle jaką kozią brodę, palcem wskazującym i kciukiem. Dziewczęta i młode mężatki, coraz częściej skupiały uwagę na jego tiku, którym było poruszanie stopą w rytmie trzy czwarte. Kiedy Pan Biały się zorientował i próbował zapanować nad swą niedoskonałością spostrzegł rzecz dziwną i krępującą zarazem. Na czubku dużego palca u lewej stopy była dziura w skarpecie, która zapoczątkowała zmianę koloru skóry na policzkach Pan Białego. Początkowo były lekko różowe, następnie jak w pudełku z flamastrami, czerwone, aż bordo rozpaliło twarz przez co na czole pojawiła się rosa z potu. Pan Biały szybko otarł czoło rękawem koszuli flanelowej, którą dostał od znajomego z Caritasu.
Siedząc w kole dziewczyny zaczęły za sobą szeptać, a zniecierpliwienie sięgało zenitu. Pan Biały robiąc głęboki wdech złapał powietrza w płuca, by dodać sobie otuchy i westchnął głośno. Po czym cicho powiedział hasło zabawy do ucha kruchej brunetki, która siedziała po jego lewej stronie. Jak domino jedna głowa nadstawiała ucho, druga do niego szeptała. Hasło ruszyło w drogę. Meksykańska fala szeptów przelała się po kole, aż długa jak tyczka blondynka, przekazała co w głuchym telefonie usłyszała.
I rzekła:
- Ładne masz piersi, Madziu.

Opublikowano

Zabawne :) Do ewentualnej korekty proponuję:
"wszystkie powabne i kształtne" - jednak z dodatkiem "były" chyba byłoby lepiej
"Wewnątrz budynku miał przecież" - wywaliłabym "budynku"
"żeńską grupę do zniecierpliwienia, które okazywały dłubiąc w paznokciach" brakuje podmiotu; kto okazywał?
"Zaczęły ze sobą szeptać" - nie: "za sobą"
"Po czym cicho powiedział hasło zabawy do ucha kruchej brunetki" - może zręczniej byłoby krócej "Po czym cicho szepnął hasło kruchej brunetce"
Pozdrawiam - Ania

Opublikowano

podoba mi się, jest lekko i z tą dziurą, to już całkiem ;))

szkoda trochę, że może przez pośpiech lub nieuwagę w tekście znalazło się kilka usterek, ale część zostało wychwyconych przez Anię, więc szybko można poprawić :)

pozdrawiam, Ulka

Opublikowano

Nie wiem, jak to ująć...
może tak; mężczyzny nie dyskredytuje aż tak dziura w skarpecie, ale noszenie sandałów na codzień, poza promenadą, jest po prostu NIEWYBACZALNE :D
i jeszcze zastanawiam się nad; po turecku, w sukienkach z falbankami?

Rozbawił mnie Pan - a opowiadanko całkiem zgrabne.
pozdrawiam :)
kasia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc " Hubble zaobserwował, że galaktyki (niektóre odległe o miliony lat świetlnych) oddalają się od siebie z ogromną prędkością. ". Naukowcy sądzą że Świat powstał podczas jednej eksplozji energii i światła( Wielki Wybuch)   Bóg stworzył świat, uporządkował chaos. Jesteśmy małym pyłkiem, w bezkresach Kosmosu   Zapomnijcie, ludzie, o waszych więzieniach. Porzućcie pisma zawierające tylko to, co mroczne, zgniłe, brudne, jadowite, zakłamane, bluźniercze i zdemoralizowane. Wznieście się – choćby tylko spojrzeniem – w stronę bezkresnej wolności firmamentu. Uczyńcie niebem waszą duszę, patrząc na tyle jasności! Zgromadźcie zapasy światła, żeby je zanieść do waszego mrocznego więzienia! Czytajcie słowo, które wypisujemy, śpiewając w naszych gwiezdnych chórach,bardziej harmonijnie niż wasze organy w katedrach. ( M. Valtorta)   "Bóg stworzył łąkę  i wycisnął nieco barwy z obolałego od krwi, zbieranej jak rosa."   A my co robimy, co robią ludzie. Ludzie obecnie zamalowują  łąki krwią, a z Ziemi robią pustynie.
    • @Lidia Maria Concertina dziś taki czas tak piękny
    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...