Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wbrew pozorom możemy się zobaczyć
niewiele jest metafor po obu stronach zasłony
zostaje światło my jesteśmy duchami

wbrew substancji możemy się dotknąć
to kwestia melodii jak taniec

Nazrywam Ci maków niech i one
przejdą w odbicie niech wybiją się
w drugiej barwie

potrafimy czarować więc powoli
wejdźmy w jedną odległość
aby przemóc wszystkie zaklęcia

Widzisz? W palcach mam pajęczynę
We włosach dotyk w ustach wyznanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ładnie poprzeplatany "obojgiem".
W każdej zwrotce dopowiadam sobie dalszy ciąg, płynie w taki naturalny sposób.
Trzecia podoba mi się najbardziej, do twarzy Jej z rumieńcem ;)
Na pewno chętnie wrócę do tego wiersza Maćku.
:)
Opublikowano

Wiersz o tęsknocie, o próbie połączenia różnych wymiarów - stąd "maki w drugiej barwie" i cały ten fragment

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zaklinasz odległość, choć pokrywa ją już pajęczyna. Czy tak ?
Delikatnie, z wielkim czuciem.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


całość tak wyabstrahowana z abstrakcyjnej abs.trakcyjności , że chyba świstak całą już zawinął w papierki ;)

ale to (troszeczkę przerobione ;) :

Nazrywam Ci maków
niech i one przejdą w odbicie
niech się wybarwią


-mogę zakupić
:)
Opublikowano

Uczucia na tacy pobrzękują złotymi dukatami. Kogo Jowisz chce zgubić, temu najpierw odbiera rozum i posyła w ramiona miłości. Ta nie liczy, lecz daje.
Ładny obraz stęsknionej pajęczyny, która nie wie jak ma zawiadomić Tekle o szamoczącej się słodkiej zdobyczy. Podoba się. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj tam, przynajmniej nie gwałcę przedmiotów, wbrew topornemu konkretyzmowi (który panoszy się niestety w poezji współczesnej, ile tych wytartych rekwizytów wszędzie, blee... poważnie mówię).

A kupuj sobie, bo to już nie moje (moje maki się wybijają ;)

Dziękuję i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...