Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A skąd Ty wiesz jak wygląda moja higiena? Inwigilujesz mnie? No tak! Od początku coś tu śmierdzi, i to nie jestem ja! Haha! :>
wysiadłaś toster - ja tylko czytam, co piszesz - nie musiałaś się tak wy_wewnętrzniać ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




;>

Powiedziałem to po głębokim namyśle, i myślę, że tak myślę; wiem w sumie jedynie, że nie potrafisz ujarzmić własnej fantazji i za to uzyskałaś przydomek czarnej owcy, a to nie jest wcale aż tak brutalnie proste, że wyłącznie cynizmem i zgryźliwością potrafisz pluć w oczy temu, któremu niekiedy napluć ewidentnie w oczy trzeba.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




;>

Powiedziałem to po głębokim namyśle, i myślę, że tak myślę; wiem w sumie jedynie, że nie potrafisz ujarzmić własnej fantazji i za to uzyskałaś przydomek czarnej owcy, a to nie jest wcale aż tak brutalnie proste, że wyłącznie cynizmem i zgryźliwością potrafisz pluć w oczy temu, któremu niekiedy napluć ewidentnie w oczy trzeba.

nie wiem, o czym mówisz... ;)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Powiedziałem to po głębokim namyśle, i myślę, że tak myślę; wiem w sumie jedynie, że nie potrafisz ujarzmić własnej fantazji i za to uzyskałaś przydomek czarnej owcy, a to nie jest wcale aż tak brutalnie proste, że wyłącznie cynizmem i zgryźliwością potrafisz pluć w oczy temu, któremu niekiedy napluć ewidentnie w oczy trzeba.

nie wiem, o czym mówisz... ;)))

No ja wiem, ale w gruncie rzeczy co mnie to obchodzi, powiedz mi? Musiałbym znowu ględzić z tobą niepotrzebnie nadwyrężając klawiaturę tylko po to żeby spróbować powiedzieć cokolwiek o tym, jak ja cię postrzegam, a tymczasem ciebie nawet nie obchodzi to co ja o tobie myślę, więc bez sensu by było; poza tym nic by to nie zmieniło, bo mnie natomiast nic nie obchodzi to, co ty mi o sobie powiesz bezpośrednio, tylko obchodzi mnie to, co ja sobie o tobie myślę kiedy obserwuję to co i jak piszesz, a piszesz wiele i nie zaprzeczysz, że obnażasz się w tymże pisaniu nie tyle z pasją, ile z finezją. Pozdro
Opublikowano

kto się lubi, ten się czubi;

Kasiu
nie daj się podpuścić,
ledwo głupi jest wporzo,
ja go lubię i Ty zapewne też polubisz:)
A wszystko to, co w tym wątku poruszyłaś
- ma ręce i nogi.
Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
    • Popadało w okno - Lonko - woła da pop.  
    • @hollow man Oczywiście. Sam kiedyś kochałem palić..Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...