Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie bójmy się nagich ciał
przy księżycu one więdną
spragnione szalonej miłości
którą we włosy wplata wiatr

zostawiłaś ślad na piasku
dumna odchodzisz lecz naga
na gwiezdne drogi patrzę
w myślach hałaśliwa Warszawa

wracam w rodzinne strony
z nadzieją ponownego spotkania
morska muszla leży na półce
oczy łzawią przez szorstki kwarc

w zabiegane miasto spoglądam
z lotu niewidzialnego ptaka
wśród zgiełku szukam kobiety
kocham idiotyczna postawa

Opublikowano

wersy ile tych peela zauroczeń we własnym mieście może nie pozwalać spać,
a warszawska może dać chociaż zieleń wytchnienie od natłoku niepokojących myśli
i ... żadnego słowa co czuje peel
ech to chyba nie o tym, tylko tak mi się coś, smutne skojarzyło

wiersz ciekawy
uzasadnienie mniej
pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorry, Sfinksie, pozwoliłam sobie troszkę pomieszać,
spójrz na to z przyrużeniem oka i się nie złość :)

nie bójmy się nagich ciał
przy księżycu więdną
pragnienia szalonej miłości
wplecione we włosy przez wiatr

na piasku ślad zostawiłaś
dumna odeszłaś lecz naga
na gwiezdne drogi patrzę
a w myśli gwarna Warszawa

wracam w rodzinne strony
z nadzieją na spotkanie
morska muszla na półce
łzawi przez szorstki kwarc

oglądam miejskie zabieganie
z lotu niewidzialnego ptaka
szukam kobiety wśród zgiełku
i kocham jak idiota


tak odczytałam na swój użytek... swoją drogą wygląda to na owocny urlop :))))

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorry, Sfinksie, pozwoliłam sobie troszkę pomieszać,
spójrz na to z przyrużeniem oka i się nie złość :)

nie bójmy się nagich ciał
przy księżycu więdną
pragnienia szalonej miłości
wplecione we włosy przez wiatr

na piasku ślad zostawiłaś
dumna odeszłaś lecz naga
na gwiezdne drogi patrzę
a w myśli gwarna Warszawa

wracam w rodzinne strony
z nadzieją na spotkanie
morska muszla na półce
łzawi przez szorstki kwarc

oglądam miejskie zabieganie
z lotu niewidzialnego ptaka
szukam kobiety wśród zgiełku
i kocham jak idiota


tak odczytałam na swój użytek... swoją drogą wygląda to na owocny urlop :))))

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Krysiu dziękuję za zmiany jak zawsze podoba się ale wiesz jak jest ja tylko marny pisarczyk , a Ty Mistrzyni Pióra, więc tylko pozostaje uśmiechnąć się do Ciebie

serdecznie i cieplutko

13
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czytałam...
i też wolę- podobnie, jak peel- bez znieczulenia i świadomie oglądać świat otwartymi oczyma,
najbardziej w rześkim powietrzu nadmorskich plaż.
Ciepełka.

Marianno miło Cię gościć, gdyż pierwszy raz napisałaś pod moim wierszydłem komentarz, a cenię Twoje słowa , więc jestem rad

cieplutko

13
Opublikowano

nie daje mi spokoju Twój wiersz Sfinksie,
ponieważ, kojarzy mi się to z podobną sytuacją,
dzisiaj posmutniałam przy tych wierszach,
powracam co noc myślami do kogoś i tęsknię

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jedno co mogę powiedzieć to tęsknota za kimś jest przykra i to bardzo, ale uśmiechnij się do słońca, gdyż co ma być i tak jest nieuniknione
główka do góry i uśmiechu Ci życzę

serdecznie i cieplutko

13 ba zaraz dodam wiersz odnośnie Twojej sytuacji warta przemyślenia ale niewarta sytuacji podmiotu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rosyjscy poeci są mistrzami pióra, a idiotyczna postawa odnosi się do przciwieństwa epoki Romantyzmu, który też dla mnie był idiotyzmem, ba dlaczego? Gdyż nie ma idealnej miłośći, tyle o ile

serdecznie i dziękuję za wymianę poglądów

13

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...