Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żyłkowe kosiarki
rozwrzeszczane piaskownice
i południowy upał
poruszają rzęskami okien
łowiących plankton słów
w hauście ciepłego powietrza.

Z nadejściem burzy
przez brudne szyby nie widać
czy to wrony
czy opuszczone ławki
przycupnęły smutne
strosząc deszczułki na wiatr i ulewę
gdzieś na granicy ruchu
tkwiące w katatonii
kontestują przemoc zaświatów.

Po deszczu ukwiały blokowisk
powracają do przeżuwania codzienności.

Opublikowano

a to dobre
nie czepię się niczego

mam w związku
refleksję nad kosiarkami i do pary dorzucę im piły (już nie ważne o jakim napędzie)
czy w dzisiejszych czasach przy tak rozwiniętej pomysłowości przebiegłej pani techniki
nie da się zastąpić tego wrzaskliwego dziadostwa jakimś cichutkim urządzonkiem ?

to nie jest zarzut do autora powyższego tekstu
tak tylko mnie poniosło
i przepraszam
ale chyba mi lżej
tym bardziej że jest poniedziałek
to wiele tłumaczy (tylko nie w moim przypadku)

kłaniam się zwinnie
trzaskam obcasami
i zostawiam Pana Matiego
z serdecznymi pozdrowieniami

Opublikowano

Poniedziałek to zaprawdę ciężki bywa dzień. Wiem coś o tym, przez dwa dni balowałem. Myślę o filmie "Nie lubię poniedziałku". Przycupnąłbym gdzieś na ławce, ale jeszcze mokre. No i te cholerne kosiarki. Pozdrawiam istotę czułą na dźwięki i nie tylko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
    • @Annna2 Miałam na myśli tęsknotę - dla mnie to też odcień miłości. Gdybyśmy chcieli wszystkie jej odcienie ułożyć na wachlarzu, to począwszy od czci, uwielbienia, podziwu, empatii, współczucia, życzliwości, tęsknoty... i litości, tej szlachetnej  - to nadal wszystko wchodzi w jej skład. Nie wymyśliłam tego, tylko zakreśliłam sobie ołówkiem, w powieści Nędznicy, Wiktora Hugo - i zgadzam się tym. :)
    • I bardzo słaby w sensie poligraficznym - forma danego tekstu musi zachęcać czytelnika, a nie - zniechęcać, chaos, brak estetyki i bylejakość - oczy bolą...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...