Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

idź do diaska, uwodzicielu


Rekomendowane odpowiedzi

zauroczył mnie pan
barwami strofek
utkanych misternie
z herbacianych róż
i pierzastych astrów
w bukiecie

jesiennych wierszy
zaczytana uwierzyłam
w szczerość prostoty
przyjacielskich uczuć
naiwna jak dziecko
do wczoraj

gdy ujrzałam jak pan
bez ceregieli uwodzi
niebieskooką muzę
spragnioną amorów
więcej nie połknę
wabika

w pańskiej poezji
brak ostrej pointy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mirku, nie przejmuj się zbytnio...to tak z przymrużeniem oka ;), chyba, że "Owy" się poczuje, to...dobrze mu tak :):):) a co tam...
tak, masz rację, to nie jest wprost...ale nabieram wody w usta...i sza...
dziękuję za wierność czytania :)))
dobrej nocki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie rozumiem, to chce się złapać na haczyk, czy nie?
bo nie połknie z powodu braku haka,a najpierw mazgai sie, ze dała się złapać :|
raz dała się złapać i więcej się nie da (przynajmniej tak zakłada) sama dopisując pointę...nad wierszem; czy mazgai się? nie powiedziałabym...po prostu przeprowadza rozmowę wyjaśniającą...i tyle...

dziękuję za wizytę i komentarz

serdecznie pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj, Krysiu; czytam - czytałam ten i kilka poprzednich, tylko nie zawsze komentuję, poza tym mam jakieś nieodparte wrażenie, że nieco zmieniłaś styl? Nie, to nie styl, a charakter pisania i postawa peelki. Ona jakoś ucieka w kameralne i nieco pamiętnikowe zapiski.
A czasem komentuje dzieje jakiegoś związku uczuciowego, niemal krok po kroku relacjonując, co tam u nich.
Dziwnie się z tym i w tym czuję; nie umiem sprecyzować, jak - ale jakoś nie na miejscu, jakbym czytała zwierzenia...
Brak mi miejsca, zony interpretacyjnej - jakoś się ostatnio nie potrafię odnaleźć, pewnie coś po drodze gubię - nie wiem, nie ogarniam...i niewygodnie mi z tym.

Ale pozdrawiam serdecznie
kasia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


raz dała się złapać i więcej się nie da (przynajmniej tak zakłada) sama dopisując pointę...nad wierszem; czy mazgai się? nie powiedziałabym...po prostu przeprowadza rozmowę wyjaśniającą...i tyle...

dziękuję za wizytę i komentarz

serdecznie pozdrawiam :)

to skad taka konkluzja, ze nie da sie złapać bo brak ostrej pointy?
rozumując na palcach (jak na liczmankach) - raz się złapanła i sie ancięła (sugeruje to jednak pewną ostrość haka, aż do rozdarcia trzewi)
następnie mówi, zę już sie nie złapie
bo...
brak ostrej pointy, :|

no wiec ja sie pytam, na co sie onegdaj złapała? i po co, skoro było miałko?
a ja odpowiem, że ten wiersz to nie dramat i nie ma co rozdzierać szat, peelkę pewnie poniosła wyobraźnia i uwierzyła w czułe słówka (czyjeś), a potem po prostu ...rzekła "idź do diaska..." i jeszcze dodam... to nie o mnie :), a kobiety są różne... lekkie, latwe i przyjemne i te bardziej drażliwe a może bardziej ambitne...już sama nie wiem :)
dziękuję za rozgryzanie "przymrużonego oka"...

serdecznie pozdrawiam :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj, Krysiu; czytam - czytałam ten i kilka poprzednich, tylko nie zawsze komentuję, poza tym mam jakieś nieodparte wrażenie, że nieco zmieniłaś styl? Nie, to nie styl, a charakter pisania i postawa peelki. Ona jakoś ucieka w kameralne i nieco pamiętnikowe zapiski.
A czasem komentuje dzieje jakiegoś związku uczuciowego, niemal krok po kroku relacjonując, co tam u nich.
Dziwnie się z tym i w tym czuję; nie umiem sprecyzować, jak - ale jakoś nie na miejscu, jakbym czytała zwierzenia...
Brak mi miejsca, zony interpretacyjnej - jakoś się ostatnio nie potrafię odnaleźć, pewnie coś po drodze gubię - nie wiem, nie ogarniam...i niewygodnie mi z tym.

Ale pozdrawiam serdecznie
kasia :)
Kasiu! Jakże się cieszę, że jesteś! Przyznam szczerze, że mi brakowało Twoich wizyt. Cieszę się, że jednak czytasz moje wierszydła. I za to serdecznie dziękuję.
Czy zmieniłam styl? Charakter pisania? Nie. Nadal piszę o życiu, a wiesz, jakie ono, raz na wozie, raz pod wozem...Zgadłaś...moje pisanie ma charakter jakby zwierzeń, ponieważ nie piszę na abstrakcyjny temat tylko to, co odbieram (czuję) w danej chwili...a to trudno obiektywnie komentować...
A to, że nie ogarniasz, to chyba normalne, bo jak ogarnąć przeżycia poszczególnych ludzi, przecież każdy to samo odbiera na swój indywidualny sposób...trudno zajrzeć (przejrzeć) w serce drugiego człowieka...

Sprawiłaś mi ogromną radość tym komentarzem.
Jeszcze raz dziękuję.

Pozdrawiam cieplutko.
Krysia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to jakiej przynęty mamy na Was teraz szukać niewiasty?:)))
chyba znam najlepszą nie rozglądać się za innymi czyli zwyczajnie: wierność (i to chyba jest ta ostra puenta której wymaga peelka od adresata)
zauroczenie szybko mija a prawdziwe uczucie wymaga... pracy niestety bez niej nie ma...
to chyba chciałaś pokazać Tereso w taki trochę frywolny sposób ale całkiem dosadny
podoba się
szacuneczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...