Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten wiersz jest obrazem pesymistycznym, ukazuje w sposób przesadny, istnienie jednostki człowieka, ukazując życie jako automatyzm czynności dnia powszedniego nie mówiąc nic więcej, nie uwypuklając żadnych cech ludzkiej istoty, pozbawiając ją charakteru, nie opisując jej indywidualności, być może ciekawej osobowości, podmiot liryczny nie ma twarzy, pragnień, uczuć, jest przedmiotem bez ideowym pozbawionym wartości wyższych. W wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu.

Pozdrawiam :)

- wśród "istnień jednostki człowieka" można wymienić np.: jednostkę wojskową...
- jeśli już "bezideowe" to piszemy razem; jak przedmiot może mieć idee? - nie wiem i chyba tylko Butrym jako jedyny na świecie o tym wie...
- co do braku dystansu, to również Butrym wydaje się mieć ten brak do samego siebie, gdyż inaczej by nie formułował czegoś co jest w ewidentnej sprzeczności z faktami;
- a jakże - pozdrawiam!
:) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



takie jest znikanie dzie wuszko; dokładnie takie; jak więdnięcie liści na jesionie; bezemocyjne, bezczuciowe, beztemperaturowe...może i bezduszne;
ale na mdłość się nie zgodzę - przeszarżowałaś;
niech...
pozdrawiam!
:))
J.S

:)) nie przeszarżowałam. odczucia nie dotykają kategorii "szarża"
piszesz "dokładnie takie", ale dla mnie właśnie nie jest dokładnie takie, a to z powodu, że odbieram świat inaczej, mam inną wrażliwość inne podejście i rozumienie spraw. zatem to "dokłądnie takie" w tym przypadku jest prezentacją bardzo mocno autorskiego widzenia i jako takie, jest cenne. acz dla mnie nie ma miejsca na włożenie własnych rzeczy w wiersz. myślę, że cenność wierszy również na tym polega, ze pozwala umościć też swój światopoglad/ogląd, albo przynajmniej go przymierzyć i ewentualnie zakwiczeć z niewygody, czy też westchnąć z ukontentowania. w tym wierszu, dla mnie tego nie ma. dla mnie bardziej wyszło słowo, niż istota.

:))

dzie wuszko;
pisałem o szarżowaniu - nie o szarży, a w szarżowaniu jest sporo emocji;
jeśli nie możesz z różnych względów "umościć" swojego oglądu, a jednocześnie przyznajesz, że odbieramy świat inaczej (nie zawsze inaczej - więc tu absolutyzujesz) to widzę pewną sprzeczność w takiej negacji - to inność i odmienność "rozumienia spraw" - niech ci będzie - mdłość(?!) będzie moją postawą i autor nie żąda, aby czytelnik zajął podobną...choć nadal wydaje mi się, że ta "mdłość" udziela ci się bardziej poprzez intencjonalnie subiektywny odbiór rzeczy niż obiektywnie zasługuje na takie określenie temat wiersza i jego podanie;
jak napisałem wcześniej: autor nie jest w żadnym związku emocjonalnym z bohaterką a jedynie konstatuje jej zniknięcie z pejzażu, w którym się porusza...i odhumanizowanie tego faktu ma właśnie wzbudzić humanistyczną refleksję nad losem anonimowej jednostki żyjącej wśród nas;
zawiłość Twojego stanowiska ("pomiędzy wyjęciem jawnym a delikatnością"??) nie pozwala mi jednoznacznie odnieść się do komentarza i przyznaję, że czynię to mocno intuicyjnie;
ale
niechaj z Tobą jako czytelnikiem już tak pozostanie z tym wierszem - tylko słowo;
a że mdłe dla Ciebie - trudno;
autor stracił czytelnika i pokornie przyjmuje to do wiadomości;
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o aniołach i znikaniu wiesz wszystko (!!!)...albo pracujesz w Watykanie albo jesteś z innych światów, alboś sama janielicą...
:)
to jak to - irytujace...i fajne (!?)
fajne że irytujące?
tutaj poirytowanych sporo, ale poirytowanych bez zadowolenia...
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czyli grabisz grabisz i masz pozamiatane :)
Pozdrawiam


- ano!
:)
J.S

f. isia.;
bez transcendentnego odniesienia nie bedzie ani czecha, ani rusa ani lecha...(z pianką!);
:))
J.S

Agnes.;
- to jest zemsta czasu na wieczności, że chce odesłać istnienie z sukienką jaką jest nasza skóra w zaświaty w formie łachmanu - nie wiedząc nic o strojach jakie nosi dusza;
:)
J.S

ledwo głupi.;
przyjmuję opinię za dobrą monetę i dziękuję;
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten wiersz jest obrazem pesymistycznym, ukazuje w sposób przesadny, istnienie jednostki człowieka, ukazując życie jako automatyzm czynności dnia powszedniego nie mówiąc nic więcej, nie uwypuklając żadnych cech ludzkiej istoty, pozbawiając ją charakteru, nie opisując jej indywidualności, być może ciekawej osobowości, podmiot liryczny nie ma twarzy, pragnień, uczuć, jest przedmiotem bez ideowym pozbawionym wartości wyższych. W wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu.

Pozdrawiam :)

- wśród "istnień jednostki człowieka" można wymienić np.: jednostkę wojskową...
- jeśli już "bezideowe" to piszemy razem; jak przedmiot może mieć idee? - nie wiem i chyba tylko Butrym jako jedyny na świecie o tym wie...
- co do braku dystansu, to również Butrym wydaje się mieć ten brak do samego siebie, gdyż inaczej by nie formułował czegoś co jest w ewidentnej sprzeczności z faktami;
- a jakże - pozdrawiam!
:) J.S

A co Pan mi tu z tą jednostką ?, a za poprawienie błędu dziękuję, a przedmiot tak jak Pan napisał nie może mieć idei, a przedmiot, bo Pan uprzedmiotowił postać i ograniczył, i jeszcze jedno, ja nie mam braku dystansu do siebie, mogę mieć do tego co piszę, i dla tego muszę stwierdzić, że kłamców nie lubię, więc powtórzę " w wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu"'.

Pozdrawiam ozięble
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- wśród "istnień jednostki człowieka" można wymienić np.: jednostkę wojskową...
- jeśli już "bezideowe" to piszemy razem; jak przedmiot może mieć idee? - nie wiem i chyba tylko Butrym jako jedyny na świecie o tym wie...
- co do braku dystansu, to również Butrym wydaje się mieć ten brak do samego siebie, gdyż inaczej by nie formułował czegoś co jest w ewidentnej sprzeczności z faktami;
- a jakże - pozdrawiam!
:) J.S

A co Pan mi tu z tą jednostką ?, a za poprawienie błędu dziękuję, a przedmiot tak jak Pan napisał nie może mieć idei, a przedmiot, bo Pan uprzedmiotowił postać i ograniczył, i jeszcze jedno, ja nie mam braku dystansu do siebie, mogę mieć do tego co piszę, i dla tego muszę stwierdzić, że kłamców nie lubię, więc powtórzę " w wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu"'.

Pozdrawiam ozięble

- uprzedmiotowienie tak samo jak antropomorfizowanie (personifikacja) należą do normalnych zabiegów artystycznych w opisie poetyckim; proszę zajrzeć pod wspomniane hasła do choćby 'Poetyki" prof. UJ Adama Kulawika;
z Pana ambicjami koniecznie należałoby się zapoznać z takimi zagadnieniami, a wówczas - kto wie - może i pańska twórczość nabierze większego dystansu do poetyckiego tokowania;
a ku-ku -
J.S
Opublikowano

dzie wuszka.;
"...wiersz wyglada mi na deskę kreślarską,a nie na studium, myśl, obserwację, przeżycie (przeżycie w sensie przełożenia myśli przez siebie/przefiltrowania)..."

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- czytanie wiersza jako "deski kreślarskiej" to bardzo trafne określenie; rzeczywistość nie zawsze ma do nas dostęp jako przeżycie - by po czasie stać się jakimś studium, pogłębioną refleksją - czasami ta rzeczywistość staje się tylko zaobserwowanym konturem wyłaniającym się spoza tego, czym się wewnętrznie żyje...
a wiersz chce to mocno zaznaczyć...
i masz rację - pośród innych wierszy wyrastających z głębi doświadczenia osobistego, ta refleksja będzie tylko odmianą postrzegania rzeczywistości, jedną z wielu sposobów patrzenia i widzenia rzeczy;
pozdrawiam!
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A co Pan mi tu z tą jednostką ?, a za poprawienie błędu dziękuję, a przedmiot tak jak Pan napisał nie może mieć idei, a przedmiot, bo Pan uprzedmiotowił postać i ograniczył, i jeszcze jedno, ja nie mam braku dystansu do siebie, mogę mieć do tego co piszę, i dla tego muszę stwierdzić, że kłamców nie lubię, więc powtórzę " w wierszu daje się odczuć brak dystansu do opisanego tematu"'.

Pozdrawiam ozięble

- uprzedmiotowienie tak samo jak antropomorfizowanie (personifikacja) należą do normalnych zabiegów artystycznych w opisie poetyckim; proszę zajrzeć pod wspomniane hasła do choćby 'Poetyki" prof. UJ Adama Kulawika;
z Pana ambicjami koniecznie należałoby się zapoznać z takimi zagadnieniami, a wówczas - kto wie - może i pańska twórczość nabierze większego dystansu do poetyckiego tokowania;
a ku-ku -
J.S

o znikaniu

starsza pani otwiera kiosk
kiedy sprzeda ostatnią gazetę
z aktualną datą - a skąd to Pan wie ?, że uda jej się sprzedać wszystkie gazety z aktualną datą.
zamyka kiosk

i tak jutro
pojutrze
będzie się starzeć
garbić
i marszczyć - a to już opis czarny, zbyt radykalny, życie osoby starszej, też ma swój sens.

kiedy jej twarz
stanie się jak przeczytana
wymięta gazeta - niezupełnie, może i wymięta, ale nie przeczytana do końca, bo z twarzy nie da się wszystkiego wyczytać.

wiatr ją porwie w nieznane - zbyt ogólnie powiedziane, brak w tym barwy, potoczność, zapychacz tekstowy, frazes.

a wtedy
przyjdą sprzątać
anioły - anioły nie będą sprzątać wymiętych gazet, które porwał wiatr, tylko czytać mało śmieszne pointy i marnować czas, tak jak ja ostatnio.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- uprzedmiotowienie tak samo jak antropomorfizowanie (personifikacja) należą do normalnych zabiegów artystycznych w opisie poetyckim; proszę zajrzeć pod wspomniane hasła do choćby 'Poetyki" prof. UJ Adama Kulawika;
z Pana ambicjami koniecznie należałoby się zapoznać z takimi zagadnieniami, a wówczas - kto wie - może i pańska twórczość nabierze większego dystansu do poetyckiego tokowania;
a ku-ku -
J.S

o znikaniu

starsza pani otwiera kiosk
kiedy sprzeda ostatnią gazetę
z aktualną datą - a skąd to Pan wie ?, że uda jej się sprzedać wszystkie gazety z aktualną datą.
zamyka kiosk

i tak jutro
pojutrze
będzie się starzeć
garbić
i marszczyć - a to już opis czarny, zbyt radykalny, życie osoby starszej, też ma swój sens.

kiedy jej twarz
stanie się jak przeczytana
wymięta gazeta - niezupełnie, może i wymięta, ale nie przeczytana do końca, bo z twarzy nie da się wszystkiego wyczytać.

wiatr ją porwie w nieznane - zbyt ogólnie powiedziane, brak w tym barwy, potoczność, zapychacz tekstowy, frazes.

a wtedy
przyjdą sprzątać
anioły - anioły nie będą sprzątać wymiętych gazet, które porwał wiatr, tylko czytać mało śmieszne pointy i marnować czas, tak jak ja ostatnio.

Pozdrawiam

proponuję spacery do kabaretu - tam są śmieszne pointy;
pański sposób czytania wiersza nie jest śmieszny, bo brakuje w tym polotu; rzekłbym - że jest rozpaczliwie niedojrzały; ale próbuj pan - na naukę nigdy za późno...
pomyślności!
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o znikaniu

starsza pani otwiera kiosk
kiedy sprzeda ostatnią gazetę
z aktualną datą - a skąd to Pan wie ?, że uda jej się sprzedać wszystkie gazety z aktualną datą.
zamyka kiosk

i tak jutro
pojutrze
będzie się starzeć
garbić
i marszczyć - a to już opis czarny, zbyt radykalny, życie osoby starszej, też ma swój sens.

kiedy jej twarz
stanie się jak przeczytana
wymięta gazeta - niezupełnie, może i wymięta, ale nie przeczytana do końca, bo z twarzy nie da się wszystkiego wyczytać.

wiatr ją porwie w nieznane - zbyt ogólnie powiedziane, brak w tym barwy, potoczność, zapychacz tekstowy, frazes.

a wtedy
przyjdą sprzątać
anioły - anioły nie będą sprzątać wymiętych gazet, które porwał wiatr, tylko czytać mało śmieszne pointy i marnować czas, tak jak ja ostatnio.

Pozdrawiam

proponuję spacery do kabaretu - tam są śmieszne pointy;
pański sposób czytania wiersza nie jest śmieszny, bo brakuje w tym polotu; rzekłbym - że jest rozpaczliwie niedojrzały; ale próbuj pan - na naukę nigdy za późno...
pomyślności!
J.S

Kabaret już mam pod Pańskim wierszem (więc po cóż tracić pieniądze), bo to Pan pisze wiersze niedojrzale ( a ten jest tego dowodem ), Pański wiersz jest toporny, nie zmetaforyzowany pięknymi metaforami, mało twórczy, brak w nim środków artystycznego przekazu ( anafory,oksymorony,amfibolie...), a jeżeli tak nie jest, to niech Pan napisze gdzie Pan widzi w swoim wierszu piękno, bo tak się składa, że Poezja to sztuka piękna, a nie tylko sprawny warsztat pisarski ( który w Pana wypadku wiele pozostawia do życzenia ), wiersz musi mieć coś fascynującego w sobie, coś co sprawi, że będzie czytelnik wracał do utworu i za jakiś czas znów będzie go czytał, a w Pańskim wierszu tylko pretensja, zapewne starszego człowieka, w dodatku wyniosłego, który oczywiście wszystko wie zawsze lepiej od innych.

Pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znikanie - samo w sobie jest już "transcendentne" ;)
z Janiołami, czy bez -
ale
skoro odczuwasz ku Nim skłonność... no cóż...
nie będę Wam stawać naprzeciwko ;))
Opublikowano

Kabaret już mam pod Pańskim wierszem (więc po cóż tracić pieniądze), bo to Pan pisze wiersze niedojrzale ( a ten jest tego dowodem ), Pański wiersz jest toporny, nie zmetaforyzowany pięknymi metaforami, mało twórczy, brak w nim środków artystycznego przekazu ( anafory,oksymorony,amfibolie...), a jeżeli tak nie jest, to niech Pan napisze gdzie Pan widzi w swoim wierszu piękno, bo tak się składa, że Poezja to sztuka piękna, a nie tylko sprawny warsztat pisarski ( który w Pana wypadku wiele pozostawia do życzenia ), wiersz musi mieć coś fascynującego w sobie, coś co sprawi, że będzie czytelnik wracał do utworu i za jakiś czas znów będzie go czytał, a w Pańskim wierszu tylko pretensja, zapewne starszego człowieka, w dodatku wyniosłego, który oczywiście wszystko wie zawsze lepiej od innych.

Pozdr.
--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Dzisiaj 03:59:30, napisał(a): Mirosław Butrym

zapomniał pan o wielu innych środkach artystycznych, paranomazjach, rymach stycznych, trochejach...
a przede wszystkim o logice;
pan jak widzę woli stosować w swoich wypowiedziach jeden środek artystycznej wypowiedzi - paranoję;

a moja wyniosłość budowana jest pańską ignorancją;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znikanie - samo w sobie jest już "transcendentne" ;)
z Janiołami, czy bez -
ale
skoro odczuwasz ku Nim skłonność... no cóż...
nie będę Wam stawać naprzeciwko ;))

A tak, mam skłonność - do anielic;
uskrzydlają!
:)
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...