Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

za horyzontem
stary ogród w zieleni
wokół domu z bali
ten sam zapach
jak dawniej

wytrwałe oczekiwanie
na spóźnioną pocztę
co błądzi po świecie
gdy tutaj nęka
zapomnienie

tylko dzikie wino
obejmuje cieniem
smętek bez wody
o kruchych listkach
na parapecie

suche i bezowocne
tęsknoty roztrwania
wiatr sowizdrzał
hulając beztrosko
już nie pamięta

więzi korzeni

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ogromna radość, że cały!
Ale dlaczego "wróżka"?
Coś odgadłam?
Dziękuję.
Buźka!

Krysiu ...oj...nie czytasz postów pod moimi ...ktos właśnie nazwał Ciebie moją wróżką?!
Cała w skowronkach!
Ania ta sama zauroczona jak zwykle!
SŁONECZKA NA JUTRO!
DOBREJ NOCKI!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ogromna radość, że cały!
Ale dlaczego "wróżka"?
Coś odgadłam?
Dziękuję.
Buźka!

Krysiu ...oj...nie czytasz postów pod moimi ...ktos właśnie nazwał Ciebie moją wróżką?!
Cała w skowronkach!
Ania ta sama zauroczona jak zwykle!
SŁONECZKA NA JUTRO!
DOBREJ NOCKI!
Alunko, w takim razie sorki, widocznie zbyt zaganiana jestem...
a Twoje zauroczenie jest bodźcem do ... tworzenia :)
dziękuję serdecznie.
Miłego w tym szczególnym dniu!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Krzysztofie, ogromnie się cieszę, że czytasz...myślałam, że tylko niektóre...
i że się podoba. Dziękuję.
A dlaczego wyodrębniam ostatni wers (czasem kilka)? Po prostu najczęściej jest pointą w wieloznacznym pojęciu i łączy się z tytułem tworząc klamrę...w tym akurat może nie dosłownie, ale najczęściej tak. Taki zabieg warsztatowy i nie tylko...
Oczywiście można tego nie robić i też ok.

Cieplutko pozdrawiam.
Miłego dnia Krzysztofie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


już radość, że zajrzałeś i do tego "w porządku", dziękuję :)
pointa zamierzona, a wiatr i korzenie...głębiej wnikając można coś znaleźć, dajmy na to, że "beztrosko pędzi po świecie" zapominając, skąd jest...ale to tylko czubek góry lodowej hehe, wyobraźni:):):)

serdecznie pozdrawiam Adamie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...