Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** /kolejny sonet o... miłości! :P :)))))))))) :)))))))/


Rekomendowane odpowiedzi

Dla Kamili

Wszyscy mówią sto lat, magiczne zaklęcie
Które ma spowolnić bieg ducha do nieba
Ale ja nie pragnę ujrzeć cię stuletniej
Ani zatrzymywać w biegu twego serca

Wiem, że po nas spłynie czas milionem zmarszczek
Miłość w serca werbel coraz ciszej będzie
Bić, aż dźwięk przebije przez ciała się tarczę
i to, co zakończy, rozpocznie się w niebie.

Nie chcę Cię stuletniej, Ciebie, co w przyszłości
Kolię gwiazd zakładasz na niebieską szyję
ale ciebie z dzisiaj, Tą, co chwilę nosi.

Aby się dwa serca, dwie perły w cielesne
Muszle zatopione nawlekły na nitkę
Jednego uczucia, co nie chce być wieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Aby się dwa serca, dwie perły w cielesne
Muszle zatopione nawlekły na nitkę
Jednego uczucia, co nie chce być wieczne."
Całość piękna, to co wyżej - wg. mnie - fenomenalnie!
"Bić, aż dźwięk przebije przez ciała się tarczę" - zastanawiam się
nad miejscem dla "się".
"i to, co zakończy, rozpocznie się w niebie." - ewentualnie
zastąpić "się" - czymś innym np "już", czy coś w tym stylu?
Adolfie, brak mi słów, bardzo mi się podoba!
Serdeczności
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar A z faktami się nie dyskutuje przecież Waldku...pozdrawiam.
    • @ViennaP - he .. he .. he .. zapewne nie - no, ale - mnie, 80-ciolatkowi - to już nie bardzo zaszkodzi, a na chwilę może pomóc :-)))
    • Podejście organiczne: od początku sporo zabiegów surowych, wręcz "cielesnych": deszcze, przeziębienie, trzasnąć, fundamenty.. to mnie od razu ustawiło do pionu. Jest też swoista przerzutnia na warstwę mentalną - bo mamy "miękkie" elementy: np. niewidoczne warstwy. To jest ok, bo "zmiękcza" nieco ten pierwszy plan.   Potem nagle mamy ciężar, oj dzieje się mocno! "pozbawić życia" - to nie są przelewki - słowa mają moc, wpływają na czytelnika, muszą być użyte intencjonalnie. U ciebie się nie wypowiem, być może jest uzasadnienie, okey, po prostu tu mnie trochę przytkało i tyle.   Dalej jest: frustracja, fatalne zakończenie - osobiście nie przepadam za podawaniem "na-wprost" takich emocji. To ma swoja wagę. To jak stawianie kropki, ale tej jednej, na końcu. A przecież jesteśmy w trakcie wiersza :) W sumie sam często popadam w taki zabieg i jak potem czytam, to mi słabo ;)   Dalsza część pozwala odetchnąć - migawka z momentu na osi czasu, obrazek ładnie opisany, taka troszkę wyliczanka, ale zdecydowanie nie uwiera.   Końcówka - to już potwierdzenie. Nie żebym miał na "wszystko wyjebane" ;) ale sam wiesz, atmosfera końcówki została w mi w głowie ;)   Co mi się podoba: - organiczne podejście: ta swoista surowość o której pisałem wyżej, lekko rozbita miękkimi sformułowaniami. - rytm: to bardzo mocny element: czytam i czuję, jak sylaby budują kadencję   Co mi się nie podoba: - nie wyczułem niektórych metafor, ale to subiektywne (taka osobnicza skaza w moim wydaniu); - zbyt szybko mnie "zastopowałeś" - to odniesienie do tych mocnych słów/sformułowań. Jak dla mnie za szybko, za mocno.   Generalnie. Świetny rytm, dobrze się czyta. Co do znaczenia, to w utworach nacechowanych akcentami emocjonalnymi, takim na wprost, nie lubię się wypowiadać na wprost :)   PS. Ech rozgadałem się. Narka!        
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @ViennaP   Może pani poszukać mój esej pod tytułem - "Nowatorska metodologia badawcza" - znajdzie pani pod jakimś moim wierszem w dziale - komentarze, wbrew pozorom: nie wszystko usunąłem - co najważniejsze zachowałem - skopiowałem i wkleiłem gdzieś tam... Jasne, powyższy esej mam na Wordzie.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...