Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nazwałam cię rozzłoszczonym policzkiem

drugą połową grymasu
kiedy słowa zamiast uśmiechem
malują twarz wykrzywieniem

jedną zmarszką za dużo
(mimiczna a jednak świadczy o czymś
co odeszło wraz z pierwiosnkiem)

fałszywym gestem
ironią drżącego ciała
kiedy myśli wyprzedzają taktowność
o ćwierćwiecze

a byłeś przecież śladem bosych stóp

profilem szukających się dłoni
gdy rozdmuchujemy pretensje
w cztery strony świata

Opublikowano
nazwałam cię rozzłoszczonym policzkiem

ty chyba chcesz nas zasłitaśnić :))) ładnym, ciepło się czyta. jest płynnie :)))
dużó ąłdnych momentów:

kiedy myśli wyprzedzają taktowność
o ćwierćwiecze

profilem szukających się dłoni
gdy rozdmuchujemy pretensje
w cztery strony świata

puenta tęz pogodna i przykuwająca :))

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Adolf:)co to jest to ,,zasłitasić''??:):) dzieki, ze wpadles Adlfik:) pozdr.

jak to nie wiesz co to zasłitaśnić :>>> ? jak coś jest słodkie, to sie teraz mówi, że jest sweet-aśne, a w spolszczonej wersji słitaśne :>>>
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Adolf:)co to jest to ,,zasłitasić''??:):) dzieki, ze wpadles Adlfik:) pozdr.

jak to nie wiesz co to zasłitaśnić :>>> ? jak coś jest słodkie, to sie teraz mówi, że jest sweet-aśne, a w spolszczonej wersji słitaśne :>>>
a to juz teraz wiem:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bernadetto kolejny Twój perfekcyjnie wyprofilowany
tylko ta bliskość "uśmiechem
wykrzywieniem" tak trochę...

szacuneczek
dzieki moj czytelniku;)...na specjalne zyczenie pomysle nad ta bliskoscia;):):)pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...