vice Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 wspinam sie. plamiście w zależności od miejsca pobytu. czuć siłę skupienia rozwydrzoną na krawędziach od wewnętrznej strony zdań. pamiętam godzinę, judasz i wesołe miny. wymiana spojrzeń - niekoniecznie śladowych; dotyk i przyspieszony puls. trzy godziny później, późno, droga oraz pewne siebie lampy. zgasną stawy zdają sie na własną kanciastość. owalnie i z powrotem myślami w żyłach. pływam krytą żabką rozmachując prądy i kradnę brzegom bezpieczne rysy. od wewnątrz oczy są po prostu brudne.
Messalin_Nagietka Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 coś z tym plamistym początkiem nie tak - ale potem - hohohohohoho - plus(i)o plus(i)owe MN
Roman Bezet Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Witam, poczatek chyba rzeczywiście "za wąski" we frazie (i wyobraźni?). "czuć siłę skupienia" - ta bezosobowość odpycha. No i "wspinam siĘ" :) Dalej czyta się. pzdr. bezet
Dotyk Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Od wewnętrznej strony zdań jest bardzo dobrze. Do dziubnięcia chyba przodzik. :) Mirka
natalia Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 mnie jedynie zbyt często ostatnio przywoływane połączenie kwadtratury koła, czy też jak tutaj "kanciastości owalnie" się jakoś wybiło lekko negatywniej, reszta bardzo bardzo :) i świetne zakończenie Serdecznie pozdrawiam Natalia
vice Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 początek ? hm. moze: nie-wymuszona plamistość. wspinać się w zależności od jaskrawości miejsca pobytu; jeszcze czuć siłę skupienia i ostre krawędzie od wewnętrznej strony zdań.pamiętam godzinę, judasz i wesołe miny. wymiana spojrzeń - niekoniecznie śladowych; dotyk i przyspieszony puls. trzy godziny później, późno, droga oraz pewne siebie lampy. zgasną stawy zdają sie na własną kanciastość. owalnie i z powrotem myślami w żyłach. pływam krytą żabką rozmachując prądy i kradnę brzegom bezpieczne rysy. od wewnątrz oczy są po prostu brudne. początek chyba lepszy. ale tamten był urokliwy :)) dzieki za komentarze. pozdrawiam
Joanna_W. Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Ta plamistość przywodzi mi na myśl salamandrę. Jest cudna i beznadziejnie śmieszna z tą swoją grozą. Wszystko w tym wierszu pasuje mi do niej. To oznacza, że tekst jest ciekawy, czarno-pomarańczowy. A.
Arkadiusz Nieśmiertelny Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Początek rzeczywiście nie najlepszy, ale mnie najbardziej ujął środek. Ogólnie jestem na tak.
vice Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 dzieki za komentarze i zapraszam jeszcze :))
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się