Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podobno dwie połówki
muszą do siebie pasować

ktoś zaprogramował uśmiechy
spojrzenia musiały się skrzyżować
omijając inne
rzucone na żer samotności

to oczko w rajstopach też miało feromony
kiedy drżały ci dłonie z pośpiechu
czy ze spontaniczności


chyba niedokładnie rozcięłam
przyzwyczajenia

winien nóż
czy to że nie potrafię już kochać
porozrzucanych skarpet

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chłopski instynkt podpowiada mi, że stężenie feromonów rośnie, jeśli oczko idzie w górę:)
co do skarpet, no tak, na początku to są kochane drobiażdżki, jak u kobiet papiloty, maseczka, czy coś w tym rodzaju
jeśli zaczynają przeszkadzać, to czas zmienić nawyki, albo obiekt uczuć

czytałem ostatnio coś o toksycznych związkach: połówki nie są trendy, w związku każdy musi stanowić całość, żeby być w pełni sobą i dać się rozwijać partnerowi (ale to tylko tak na marginesie, w wierszu jest ok)

Szacuneczek
Opublikowano

Zastanawiałam się, dlaczego ten wiersz mi się podoba,
dlaczego ponownie czytam z uwagą, również to, co między linijkami.
Dlatego, że jest to niezwykły wiersz o zwykłych sprawach.
Podoba mi się, odbieram go nie tylko wzrokiem.
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chłopski instynt podpowiada mi, że stężenie feromonów rośnie, jeśli oczko idzie w górę:)
co do skarpet, no tak, na początku to są kochane drobiażdżki, jak u kobiet papiloty, maseczka, czy coś w tym rodzaju
jeśli zaczynają przeszkadzać, to czas zmienić nawyki, albo obiekt uczuć

czytałem ostatnio coś o toksycznych związkach: połówki nie są trendy, w związku każdy musi stanowić całość, żeby być w pełni sobą i dać się rozwijać partnerowi (ale to tylko tak na marginesie, w wierszu jest ok)

Szacuneczek
bardzo dobrze znasz kobieca nature:) takie juz jestesmy:)pzdraiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się (bardzo) od "to oczko w rajstopach". To, co pogrubione - razi, a szkoda, bo potem nadzwyczaj pieknie. Początek jak by pisała inna osoba.
Pozdrawiam, Beatko :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA a przegląd jest i ubezpieczenie ;)?
    • @hollow man Jest nastrojowo:)
    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...