Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

He he!
Co do stanu posiadania dóbr materialnych, też mam je tam właśnie. Ale jednak myśli drugiego człowieka o rychłej śmierci - nie. Jeśli jakiś poeta rzeczywiście tak czuje, to chyba jest bardzo rozgoryczony na świat cały? Dlaczego? Chyba tylko dlatego, że ten świat też "ma go w dupie" - no bo wiadomo, że poeta od najdawniejszych czasów "sobie śpiewa a Muzom".
No cóż... Czasem każdy artysta jest wściekły na publiczność. Za to, że musi tańczyć, jak mu zagrają, bo w przeciwnym razie nie jest dostrzegany przez tłuszczę, która i tak go nie rozumie. Ale tak naprawdę żaden artysta nie ma w dupie publisi, bo tworzy tylko i wyłącznie dla ludzi, nie do lampy. To bywa upokarzające, dlatego tylu zawodowych artystów rezygnuje z tej ścieżki i przechodzi do handlu, usług, gastronomii...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszystko przecież kręci się koło...
nie wiem czy mieści się tyle w głowie co w d..., w każdym razie wszystko
co się nie nie mieści w głowie mieści się w d... włącznie z głową największym filozofów
którzy właśnie z niej po raz pierwszy wyjrzeli na świat :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, ale kucharz który był poetą nie jest poetą. zmiana punktu widzenia.
widzę ,ze niżej HAYQ odczytał to właściwie - chodzi o dystans. poeta jako ten
który buja w obłokach nie jest tak bardzo zaabsorbowany rzeczami zwykłymi
dla śmiertelnika i trzeba niekiedy wręcz siłą ściągać go na ziemie.
nie słyszałaś o poetach, malarzach, artystach a nawet uczonych (to też często fantaści)
którzy zrujnowali zdrowie tworząc coś wielkiego? i wcale nie chodziło im o pieniądze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację. dystans. dlatego mówi się: "mieć coś gdzieś", albo: "mieć coś w d...e".
są tacy co nie dbają nawet o zdrowie. zresztą, chyba wszyscy tak naprawdę o nie nie dbamy.
to, że leci się w ostatniej chwili, kiedy organizm jest już właściwie zrujnowany i daje nam sygnały o awarii po pomoc lekarza i lekarstwa do apteki, najlepiej o tym świadczy.
super, że ciągle jesteś HAYO :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, ale kucharz który był poetą nie jest poetą. zmiana punktu widzenia.
widzę ,ze niżej HAYQ odczytał to właściwie - chodzi o dystans. poeta jako ten
który buja w obłokach nie jest tak bardzo zaabsorbowany rzeczami zwykłymi
dla śmiertelnika i trzeba niekiedy wręcz siłą ściągać go na ziemie.
nie słyszałaś o poetach, malarzach, artystach a nawet uczonych (to też często fantaści)
którzy zrujnowali zdrowie tworząc coś wielkiego? i wcale nie chodziło im o pieniądze.
E tam. Poeci, którzy bujają w obłokach i nie są zaabsorbowani rzeczami zwykłymi dla śmiertelnika, to nie są żadni poeci. To są ślepcy. O.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszystko przecież kręci się koło...
nie wiem czy mieści się tyle w głowie co w d..., w każdym razie wszystko
co się nie nie mieści w głowie mieści się w d... włącznie z głową największym filozofów
którzy właśnie z niej po raz pierwszy wyjrzeli na świat :))

:D

o rany !!!
centrum wszechświata !
:))
co na to filozofowie ??
bo co poeci... wiadomo
:*
Opublikowano

a ja się zgadzam...poeci mają po prostu dystans do wszystkiego, co wcale nie znaczy, że nie chodzą po ziemi, wręcz przeciwnie, chyba to właśnie oni mają właściwy stosunek do rzeczywistości... po prostu się "nie żołądkują", bo co to da? czyli można rzec prościej...mają w d...

pozdrawiam :)

Opublikowano

Taaakie czasy albo mamy albo nie !
Ja osobiście mam jendą wadę do której się przyznaję ...nie jestem materialistką!!!I mam to ....!
Zdrowie nade wszystko!
Dla mnie przekaz ...WYŚMIENITY...!
Pozdrawiam Autora SERDECZNIE!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie powiedziałbym. materialiści to ślepcy. wiadomo, że kiedy patrzeć w gwiazdy nie widać własnych butów ale czy to oznacza, że patrzący jest ślepcem?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszystko przecież kręci się koło...
nie wiem czy mieści się tyle w głowie co w d..., w każdym razie wszystko
co się nie nie mieści w głowie mieści się w d... włącznie z głową największym filozofów
którzy właśnie z niej po raz pierwszy wyjrzeli na świat :))

:D

o rany !!!
centrum wszechświata !
:))
co na to filozofowie ??
bo co poeci... wiadomo
:*

nie wiem, ale mogę powiedzieć co na to żony filozofów :)


s...kórka

Kiedyś pewien filozof wracając do domu pośliznął się na psim gównie i upadł
tak nieszczęśliwie, że uderzając głową o trotuar kompletnie stracił rozum.
- Szkoda, że to nie była przynajmniej skórka od banana! - rozpaczała żona,
tak zawsze dumna z faktu posiadania jednego z największych mędrców pod słońcem.
- I jak ja opowiem to teraz sąsiadkom?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witam :-)

i może przytoczę do tego co napisałaś pewną anegdotkę.
otóż niejaki Schopenhauer głosząc, że rzeczywistość nie jest poznawalna
bo jest wyobrażeniem poznającego umysłu opisał taki przypadek:

"Na poparcie mego wyjaśnienia niech posłuży tu jeszcze anegdota,
którą znalazłem w angielskim `Heraldzie` z 16 lipca 1836 r. Pewien klient,
słuchając w sądzie, jak adwokat przedstawia jego przypadek, zalał się łzami
i zawołał: `Nie przypuszczałem w połowie nawet, żem tak cierpiał,
póki dziś tutaj o tym nie usłyszałem!`"


czy nie podobnie ma się sprawa z naszym dystansem do czegokolwiek? ;)
Opublikowano

czy prawdomówność owej żony
wynikała z faktu bycia żoną jednego
z największych mędrców pod słońcem....?

czy z preferencji poślizgowych....
sąsiadek....?
:))
a może po prostu...wyrzuciła s...kórkę
nie tam gdzie trzeba
???

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...