Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jako że i weny, i czasu nie mam, a lekkiego pecha mam wziąłem moje stare grafo-wiersze i je popoprawiałem, żeby przynajmniej je się czytąło dobrze, skoro i tak treść słaba... :)

NOWA WERSJA:

"Wznieśmy pałac chwale!"

Powiedziałbym, krzyczał... lecz czy mówić wolno,
kiedy wszechświat popadł w kakofonię ciszy?
Gdy mam się sprzeciwić planetom i cząstką
Które się splatają w moje ciało, myśli.

Świat odciskam w oku - w gwieździe, którą skradłem.
Aby nią oświetlić ludzkości marsz niemy
Który przemijając popycha tłok dalej
By wszystko wciąż trwało, chociaż wciąż giniemy.

Szukam sensu na dnie światłem pełnej czary,
nazwanej człowiekiem, z której ciekną blaski
Gdy każdy je chłonie, lecz nikt nie rozumie.

Zatruci, zmroczeni - jak marzyć w mar świecie?
W ciszy krzyczeć - po co? - dźwięk i tak się urwie
a każde wzburzenie – w lustro srebrne przejdzie


STARA WERSJA

"Wznieśmy pałac chwale!"
["Wznieśmy pałac chwale!"]

Powiedziałbym, krzyczał... lecz czy mówić wolno,
gdy wszechświat nasz popadł w kakofonię ciszy?
Ja się nie odważę, gdy ciało me z planet,
protestować duszą przeciw rwącym dziejom...

W myśl się zapatruję, w gwiazdy, co ukradłem...
...w rozwoju spaliny - przeszłych epok armie!
Gdybym z Pisma wiedział, że z paliwem spłonę,
założyłbym tylko wonny wieniec lauru!

Szukam sensu na dnie światłem pełnej czary,
zwanej tu: człowiekiem: skąd jest zatem pełna?
Wszyscy chłoną światło, lecz któż je zrozumie?

Zatruci, zmroczeni - jak marzyć w mar świecie?
W ciszy krzyczeć - po co? - dźwięk i tak wygaśnie...
Tak każde wzburzenie - w lustro z czasem przejdzie

=========================================


NOWA WERSJA:

Preludium rewolucyjne (sonet)

Wizje w rynsztoku wytapiają pieśń,
gdy miasta toczy i otacza obłęd
W tle barykada zwieńcza z martwych wers,
I lat szlachectwo jak rdza zżera oręż.

Wyobrażenie staje się prawdziwsze
Niż słowo: „mrzonki” niż to, co realne
Ogień z armaty mieni się feniksem
Co w proch zmielony, znów ogniem się stanie.

Gdyby móc mury tylko ręką łamać,
Ludzkości gruzy w ludzkiej kadzi stapiać
i w nowej glinie nowy świat utworzyć?

Czy krusząc wody w skrzący pył diamentów,
Miecz nie wyrywa z nich tęczowych wieńców,
Którymi płyną, aż do Słońca, cząstki?



STARA WERSJA:

Wizje w rynsztoku, w ich krwi tonie ta pieśń!
Padają miasta, w których obłęd się skrył!
Huty rodzą broń - dym duszę będzie nieść
Wiekow szlachectwo w epoki przeszło pył!

Wolność wyrywa z nieba cudów płaty,
Wraz z każdym wziętym na ziemię schodzi Bóg,
Gdy znad ognia dział wstaje feniks chwały
W tyrana bije grad anielskich słów-piór,

Gdyby móc mury tylko ręką łamać,
Gruzy ich wrzucić w rewolucyjną kadź
tworem tym wrzącym zmyć bestii porządki

Czyż krusząc wody w skrzący pył diamentów,
Miecz nie wyrywa z nich tęczowych wieńców,
Którymi płyną, aż do Słońca, cząstki?

======================================

NOWA WERSJA:


Polimer bezsensu

Czy tylko ja mam przetarte wrażenie,
(nie o mnie mowa, czytałem Miłosza)
że kiedy Słońce wypali ideę
to Bóg bezmlecznie wrzuci nas do kosza?

Z nas pozostanie butelka z plastiku,
i etykietka: to nie zawiera „e”
Trochę człowieka w drewnianym słoiku,
Spadłego w niebo, jak w formalinę

Małyświat dąży, do przodu, przed siebie,
Tam gdzie go nie ma… więc gdzie się iść nie da
Za-Nim zobaczy, że zdeptał człowieka

"Nie wszystek umrę" – może to powiedzieć
Tylko ten z ludzi, który jutro umrze
I wie, że powtórzą te słowa po-jutrze

stara wersja

Polimer bezsensu (sonet zepsuty)
Czy tylko ja mam przetarte wrażenie,
(czytałem Miłosza: nie o mnie mowa,)
że jak się słońce z pomysłów wypali
to Bog bezmlecznie wrzuci nas do kosza?

I pozostanie butelka z plastiku,
i etykietka: to nie zawiera "E" -
- kłamstwem żyjemy - zakonserwowani
rzekomym sensem- lekkim w ciężkości!

Bo mały-świat prze - do przodu - idiota
skoro nic nie ma: nie idzie - quo vadis?
za-myślą? za-Nim zobaczy: że po nas.

"Nie wszystek umrę" - by to wiedzieć musi
przynajmniej jeden żyć - i znać trudne słowa..
Nim zniknę - mówię: przeklety - [kto] pochowa
wraz z sobą Boga!

Opublikowano

Adolfie temat ...trudny...ale wymowny!
Obie wersje mają to coś ,to przesłanie niosące grozę , zwątpienie ,nadzieje!
Ale daj czytelnikowi swobodę ...odczytu,pomijając interpunkcje!
Moim skromnym zdaniem narzucasz ...tak ma być!
Czytałam nie raz ...żeby dobrze zrozumieć przesłanie Autora!
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



raczej brak czasu, komenty czytam ale wbiegu, przez co nie zawsze mam możność odpowiedzenia :P ale bez obaw jeszcze tylko miesiąc i będe miał czas :P natomaist pamiętma koment o bilbordzie "precz z wolnością", wiesz, powiem tak: całkowita porażka jezeli chodzi o pomysł, ale, ale... czasem się zastanaiwam, czy to co nazywamy wolnością nią jest. Bo wolność to nie tylko korzyści, ale i obowiązek...

godząc się na patrzenie jak się robi krzywdę innym nie mamy prawa mówić, że jesteśmy po stronie wolności, mówiąc, że wolność to wolna ręka dla układów mafino-biznesowych jak jest teraz, wolność to nei tylko swoboda działań, ale zapewnienie że nikt nie będzie czynił krzywdy a i ta się nam nei stanie... a do tego to jest baardzo daleko :P
/ zauważ że ludzkość ciągle akceptuje zło, zamiast z nim walczyć. Dlaczego inwestuje się w dsrogie zamki, autoalarmy, policj etc. zamaist ostatecznie zaiinwestowąc w wyplenienei zla i nowe społeczeństwo?/

:)

pozdtr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @UtratabezStratyMam nadzieję, że  mnie nie prowokujesz stwiedzeniem "a ja tu widzę coś raczej przeciwnego" -  to odpowiadam.  Książek political fiction właściwie nie czytam, więc trudno mi jest odnieść się do Twojego opowiadania. Jednak widzę niespójność w tym, co piszesz a co sugerujesz w komentarzu. Jeżeli słowo "reżim" jest zbyt drastyczne, to jednak uważam, że twoje państwo jest opresyjne. A zmuszanie obywateli starszych, schorowanych do służby wojskowej, duża ilość żołnierzy i zwartych formacji na ulicach (Co oni tam robili? ) świadczy o państwie zmilitaryzowanym. W państwie opresyjnym również źle traktuje się obywateli w ZK, wymyślając absurdalne nakazy i zakazy. Tu pojawia się też fanatyzm, więzienie jak klasztor (ciekawa jestem jaki? Klasztor klasztorowi jest nierówny - mają przecież różne reguły), zmienione godło i krzyż na ścianie czyli ewidentnie zachwianie relacji między sacrum a profanum. I dominacja jednej religii, ignorowanie tym samym  obywateli innych wyznań czy niewierzących zakłóca, system państwa demokratycznego. Nie poruszam spraw polit. - gosp., bo to temat rzeka. A do czytania następnych odcinków już zachęciłeś. :)Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i dodam coś od siebie do treści. (...) Skupiłem się w większej mierze na formie niż na treści, w której ważniejszy mianownik odegrał kluczową rolę — z samym zamysłem. Autor ( czyli, ja) chciał pokazać w tej formie rymy asonansowe i konsonansowe (ciut niepełne) w całości, stanowiąc bez żadnych manifestów przestrzeń, rezonującą w sposób abstrakcyjny.     
    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...