Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otuleni lekkością
pogrążeni w cieniu,
leżymy wśród...
zgiełku namiętności.

świt błyska niesmakiem
latarnia przygasa
ktoś tam drepcze do pracy

...a my śnimy,
pogrążeni w bólu,
...na głodzie
z fishmac'iem
[sub]Tekst był edytowany przez Nowak Grzegorz dnia 23-07-2004 16:58.[/sub]

[sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 23-07-2004 19:19.[/sub]

Opublikowano

hmm no nie wiem... to taka mała profanacja...
mi jakoś nei podchodzi, ale jeszcze nei będe oceniać.
prosze poprawic przecinki na kropki... od razu widać że wiersz w okienku pisany, nie przyłozył się Pan za bardzo... co??

Tera

Opublikowano

dziwne ludki..jednym sie podoba..jednym nie:) a mi sie mimo wszystko podoba...przepraszam za te literowki i za to ze ich sam nie poprawilem ale bylem w "wakacyjnym" nastroju...taki bardziej urlopowy:) pozdrawiam wszystkich tych, ktorym ten wiersz sprawil zawod...ktorych rozczarowal i wszystkich tych ktorzy go zrozumieli..to w sumie dla nich pisalem ten wiersz..dzieki wielkie:) pozdrawiam

Opublikowano

Cytat Autor napisal

Requiem for a dream
.......(tekst).

Film w rezyseri Darren'a Aronofsky'a jest zbyt dobry by ten tekst co to Pan napisal mogł cokolwiek znaczyć. Żeby uchwycic tę scenę, która próbuje Pan- nieudolnie z resztą -naswietlić nalezałoby oddac klimat choć cząstkowy całości objętej filmem a na to po pierwsze potrzebny jest pomysł a po wtóre wykonanie. stanowcze nie. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


widze ze jest pan dobrze poinformowany..owszem film jest Aronofskiego..i jest bardzo dobry...piszac ten wiersz nie mialem na celu..uchwycenie jakiejs sceny z filmu...napisalem go a pozniej nadalem tytul..to ze wybralem wlasnie "requiem for a dream"...po prostu...uwazm ze pasuje..jesli sie komus nie podoba..ok kazdy moze miec swoje zdanie
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rozumiem Pański punkt widzenia jednoczesnie prGNĘ zaznaczyć, że nadając tytuł swojemu dziełu jednaki z tytułem filmu, chcac nie chcąc bedzie ono ( to dzieło) rozpatrywane w ramach filmu - oczywiście nie przez wszystkich ale...

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


moze i tak...jedak mimo wszystko uwazam, ze slowo pisane jest nieco ubozsze od filmu w srodki artystycznego wyrazu...i nawet najlepszy wiersz nie moze byc porownywalny z tak dobrym filmem jakim jest "requiem...". poza tym tak jak juz mowilem..nie zalezalo mi na tym by moj wiersz byl utozsamiany z filmem..tytul mial jedynie zachecac.
pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Nowak Grzegorz dnia 24-07-2004 09:21.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo podoba mi się Twoja propozycja, to byłoby "tak" jak w zwiastowaniu Maryi. I tak właśnie być powinno, niejako w świecie idealnym, że dziecko "trzeba" pokochać już na samym początku, to znaczy, zanim jeszcze powstało fizycznie. Jestem tego pewna, że dziecko w jakiś sposób pamięta, czy było kochane jeszcze przed swoim narodzeniem.   i gdy "tak" dopiero     Ale jeśli nie, często wynikają z tego złe rzeczy, co jak wierzę, nie jest przesądzone, bo i gdy dopiero tak się wypielęgnuje esencja kropelek   czyli jest to możliwe nie od razu, ale po niejednocznacznie określonym, dłuższym czasie.               Myślę, że walka dobra i zła jest czymś nieustannym i bardzo rzeczywistym. Dziękuję i przepraszam za czas poświęcony na mój mało udolny wierszyk, wszystkiego dobrego. Pzdr :-)      
    • @Waldemar_Talar_Talar Dobra, pozytywna filozofia. Trzeba osiągnąć pewien poziom dojrzałości, aby umieć zapełnić każdą pustkę.   Ale z perspektywy krytycznoliterackiej nie jest dobrze z tym wierszem. Plecak został wypchany bardzo oklepanymi elementami - w tym miejscu należałoby solidnie pocisnąć wyobraźnię. Ostatnia cząstka to irytujące posumowania i wnioski. A przykazanie pierwsze dla piszącego powinno brzmieć: nie zanudzaj czytelnika swego...
    • @Leszczym Wytłumaczenie samego siebie jest wysiłkiem i to czasami wyczerpującym na maksa, bez dwóch zdań. Robienie zamieszania - oj, lubię to! Wtedy wiem, że człowiek ma strasznie dużo do powiedzenia. Oj, słucham i obserwuję wtedy jak dziecko. W tym jest prawda, autentyczność... Mam taką manierę, że w tym robieniu zamieszania podchodzę do człowieka i mówię: Cześć, jestem Monika. Robię to, co prawda, po raz drugi, ale teraz mam przyjemność z prawdziwym JA.
    • Mogę się tu trochę wtrącić

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie mówię, że nie... Jeśli chodzi o pełen "profesjonalizm" (choć można się pokusić o pytanie, co dla kogo jest profesjonalizmem), trochę szlifu tu trzeba, z naciskiem na "trochę" – czyli niedużo. Uważam, że obecne pisanie zostało unowocześnione, co jest zupełnie zrozumiałe. Nasze reakcje są zależne od teraźniejszości, więc myślę, że ten tekst jest jak epoka dinozaurów, zapomnianym przeżytkiem. Wakss powołał się na Leśmiana, więc wydaje mi się, że sporo to wyjaśnia. Zarzut do słownictwa jest dla mnie bezpodstawny. Zresztą, pozwolę sobie na osobistą wycieczkę myślowo-opiniującą... wiersze wierszami, ale niektóre komentarze (z naciskiem na "niektóre") są tak nasiąknięte filozoficznym, dystyngowanym, wyszukanym słownictwem, że pozostawiają po sobie uśmiech... Jestem inteligentny, mówię elokwentnie. Kłaniam się nisko przed elitą
    • @Domysły Monika W sumie to nawet przemyślałem. Albo przynajmniej w teorii podjąłem się wysiłku siebie wytłumaczenia przed sobą samym. I mi akurat wychodzi, że mam dużą podświadomą chęć robienia zamieszania. Zresztą to kiedyś, dawno już, a było mniej symptomów, bo prawnikowałem, zauważył mój śp. Dziadek. Myślę, że to może być klue zagadnienia, ale wielu rzeczy nie wiem. I dużo mi się nie mówi. Myślę nawet, że w tej chwili wobec tych dużych sił zaprzężonych i często przeciwstawnych sobie, to jest generalnie nie do ustalenia. I żaden tekst, komentarz, mail, piosenka, graffiti i inne takie tego już nie zmienią. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...