Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aleksandra Anna

Użytkownicy
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aleksandra Anna

  1. nie chciałeś być moim sześciokątnym bożkiem, gwiazdą stałą, piastunką, choć byłam tobie przynależna jako rześkookie niemowlę jesteś okrzepłym żywiołem, twoja powieka nabrzmiała skupieniem jednak nie unosisz jej pochylamy się nad ryciną botaniczną, nasłuchując obcego wiatru, drgającego niczym krtań jestem tkwiącym w twoim oku źdźbłem słodkiej, jasnej pszenicy – całopalną ofiarą czy to znaczy, że zostałam zawładnięta przez łączące nas podobieństwo, wadę wymowy i cień przysadzistego domu – naszego pierwszego wszechświata z bezkształtnym kominem?
  2. Tak, czy inaczej - dziękuję za wnikliwą analizę... Pozdrawiam. P.S. Nic gorszego ponad doskonałość...
  3. nakreślono brunatne drzewo myśli, chybotliwe i mistyczne niby u van Gogha. drzewo niepokojąco płodne rozprasza inne formy szelestem zarysu pochłania światło włóknami groźny pion jest osią (bądź strzałą) – wymierza każdą odległość ono chełpi się, nabiera cielesności, jest ciepłokrwiste, wyzute z wieloramiennej tyranii wypuszczony korzeń okazał się zdradziecki, drewno – niepodatne. wpatruję się w ten totem spływający żywicą – nic gorszego ponad doskonałość
  4. piszę list, gniotę kartkę, wyrzucam później umieram w pośpiechu i robię od nowa to samo - trzykrotnie nikogo nie ma - nie muszę się tłumaczyć nikogo - prócz mężczyzny mieszkającego pode mną jest stary, w dłoni trzyma płótno, czyści złotawy abażur, poleruje sztućce i umiera w pośpiechu (tak jak jego żona tydzień temu - zaskakujące) nie rozumiem tego, co się wydarza lecz nie należy mieć wątpliwości że śmierć jest tak łatwa jak zabawa lusterkiem kieszonkowym i równie bałwochwalcza - pozwala opiewać własną osobowość opowiadać o człowieku jako o źdźbłu trawy bądź tym podobnej słabości nie wiem, co myśli o tym mężczyzna z dołu za późno, żeby zapytać a jednak (odgłosy na to wskazują)- on znalazł podobną przyjemność był historykiem czy astronomem ja nie byłam nikim - a jednak byliśmy podobni (powtórzę to jeszcze pięciokrotnie)
  5. Podoba mi się, mimo wspomnianej niekonsekwencji czasowej (a może właśnie dlatego?). Pozdrawiam.
  6. Piękne i nie przeczy... [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 01-09-2004 15:33.[/sub]
  7. Plus za Foresta. Nad resztą pomyślę. Pozdrawiam.
  8. Podobały mi się poprzednie wiersze z "cyklu domów", ale ten jest słabszy... Pozdrawiam.
  9. Dziękuję bardzo. Może ktoś ma jeszcze jakieś sugestie?
  10. pisać - zaglądać w wąskie oczy Boga nim on zdąży zajrzeć w nasze modlić się do siebie przetaczać krew przez palce obrysowywać paznokcie uśmiechy poeci są jak ślepe ptaki o czworokątnych pierzastych sercach oddzielają prawdę od dobra umierają w astralnych gniazdach
  11. Dziękuję bardzo. Może jeszcze jakieś sugestie?
  12. oczy Murzynki ślepej od urodzenia - dwie brunatne gwiazdy w statycznym domu mieszkają kobiety o silnych dłoniach - niebo owijają w prześcieradła spinają krwioobieg cierpką agrafką modlą się do igieł kościelnych wież kot - spiczastouchy męczennik naprężył grzbietu strunę mijają go procesje latarń dobrze wie - to tylko one
  13. Dziękuję bardzo - wszystkim. Co do wersyfikacji - popracuję nad nią.
  14. Ach, w takim razie - tym bardziej dziękuję... Pozdrawiam.
  15. Dziękuję za komentarz. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ową klasę poetycką zdobyć.
  16. mogłabym być starą kobietą przeglądającą się w krystalicznych źrenicach czworokątnego lustra - śmierć jest zawsze daleko to tylko rozrzedzone powietrze za zamkniętym oknem zagłuszone ciśnienie krwi - krzepnięcie bursztynu czystość hodowlanej perły odejść - tak niewiele niemalże jak zasnąć na czyimś ramieniu stracić poczucie stuleci i pokoleń świadomość śpiącego niemowlęcia wycyzelowane dłonie - niczym przyciski do papieru oswojone paznokcie zęby skały i palce zaplątane we włosach ostatni oddech - to tylko złowróżbny obrządek
  17. Umknął mi wcześniej ten wiersz. Podoba mi się (mimo, że to nie mój klimat)- brak zarzutów. Pozdrawiam.
  18. Nie zgadzam się - mi się podoba, a wspomniane linie papilarne zwłaszcza (może też mam jakiś spaczony gust :) Pozdrawiam Autora.
  19. Podoba mi się, ma nastrój sentymentalny, ale nie przesadnie. Urzekł mnie. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 09-08-2004 20:23.[/sub]
  20. Mam mieszane uczucia - początek ciekawy, reszta lekko pogmatwana. Jeszcze do niego wrócę, pozdrawiam.
  21. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...