Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od jakiegoś czasu z zainteresowaniem śledzę Pani twórczość. Tym wierszem po raz kolejny udowadnia Pani, że jest Pani dojrzałą poetka o ogromnej wrażliwości, a jednocześnie dystansem do świata i samej siebie.
Ten wiersz uderza spokojem, jakby rezygnacją. Jego prostota sprawia, że przemawia mocniej niż histeryczny krzyk. Jest wyważony, przemyślany, i świetnie napisany. Przyczepiłabym sie jedynie do żałości, mi tu by bardziej pasował żal, ale moze sie mylę... Pewnie tak, bo w Pani wierszach nie zdarzają sie nieprzemyślane słowa.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej, j.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na pewno nie za krótkie. Przejrzyste, daje dużo przestrzeni na emocje, których nie nazywa bezpośrednio. Akurat w tym przypadku taka forma wydaje sie idealna. Brak tytułu?... No właśnie, mówi najwięcej...
Pozdrawiam, j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ustalmy to czy ja dobrze interpretuje wiersz bo po Pani komentarzu zaczęłam się obawiać... napisze na PW zeby z siebie idiotki nie zrobic :))
Tera
Opublikowano

hmmm przyznam iż mocno zaintrygował mnie ten wiersz...
ja widze w nim dziecko, moze nie tyle niechciane co zbyt wczesne:

"obudził nas czas
o jedno słowo za późno" - obudził np. z naszej młodości

"teraz twarze patrzą w lustro
o jedną wieczność za wcześnie" - o wieczność zawcześnie, coś co będzie miało konsekwencje na całe życie, stało sie zbyt wcześnie, niespodziewanie

"echo w sercach podwójne
o żałość dotkniętą ogniem" - echo serca dziecka?? żal... ogień pożądania?? ja tak to widze...

hmmm musi mi to Pani Krystyno wyjaśnić, bo nie zasne przez to... juz sama nie wiem co mam myśleć...

pozdrawiam i czekam.....

Tera

Opublikowano

dziękuje joaxiimie za zainteresowanie się moimi wierszami/tak twoje przemyślenia są trafne
powiem tak Tero każdy czytelnik wiersza w tym ja będzie tłumaczył treść wiersza i takze przerabiał /ja napisała bym tak/i zazwyczaj jest to udana próba/nawet przerastająca czasami pierwowzór/ale jest tu pierszeństwo pomysłu czyli tematu wiersza
i mam prośbe bez /pani/na /ty/ się nie pogniewam
pozdrowienia krystyna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...