Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kolejny przypływ w mojej głowie
wszystko faluje
z jednego boku
na drugi koniec łóżka

myśli wypatrując przystani
rozbijają się o poduszkę

zmęczona bezczynnością
wychylona za burtę
nocnego widziadła
wyglądam słońca
na horyzoncie firanek

powoli
zapadam w otchłań
opuszczając peryskop czuwania

Opublikowano

kolejny przypływ w mojej głowie
wszystko faluje
z boku na drugi koniec łóżka

myśli rozbijają się o poduszkę
wypatrując przystani

zmęczona bezczynnością
wychylam się za burtę
nocnego widziadła
wyglądam słońca
na horyzoncie firanek

powoli zapadam w otchłań
opuszczając peryskop czuwania

___________________________________________
ja bym to no, mniej więcej , bo ciaśniej i jak dla mnie przyjemniej :) , ale to tylko moje widziadło ;)

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak przyjemnie się tu rozkołysałem, to chyba już na mnie czas, żeby opuścić peryskop czuwania
Podoba mi się (nawet lepiej niż objęcia Morfeusza )

miłej nocki życzę

rozkołysany Pablosek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak przyjemnie się tu rozkołysałem, to chyba już na mnie czas, żeby opuścić peryskop czuwania
Podoba mi się (nawet lepiej niż objęcia Morfeusza )

miłej nocki życzę

rozkołysany Pablosek

To cieszy, że przyjemnie i podoba się
Dziękuję i również miłej nocy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo pięknie sformułowana puenta Waszego komentarza, przyjemnie...:)
Dodam tylko, że może być: kto... tęsknił, czekał,był szczęśliwy, a może wygrał w totka...

Dziękuję za odwiedzinki i czytanie

Pozdrawiam okruszku i orzeszku
Opublikowano

Grażynko, przyjemnie się czyta, choć dotyczy bezsenności, tylko mnie jakość nie bardzo pasi bliskość rymu "łóżka - poduszkę", ale to subiektywne odczucie, więc nie przejmuj się.
Wiersz się podoba.

Radości Wielkanocnej :)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za poświęcenie czasu i podpowiedź, już zrobione
Dziękuję też za ocenę tego mojego prostego pisania, cieszy mnie, że może się podobać
Ale najbardziej cieszy, że uzyskałam tyle cennych wskazówek



Dzikuję wszystkim, którzy przyczynili się by mój(?) wiersz nabrał takiego kształtu, jak widać po częstym edytowaniu

pozdrawiam wielkanocnie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Jaka droga do Boga, z Bogiem do siebie. Czy czlowiek potrafi ocenić, wybrać. Jak wyglądałby świat gdyby nie było tego lotu. Jedno jest pewne, byłby inny...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...