Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jesteś moją Panią


Rekomendowane odpowiedzi

Wiosną dla Ciebie zrywam kwiaty
z nich Tobie wiję wianki,
wpinam w wiosenne Twoje szaty
zielone macierzanki.

A ty się śmiejesz rozbawiona
za kwiaty mi dziękujesz
a potem siadasz rozmarzona
swym wdziękiem mnie czarujesz.

Ty jesteś moją Panią wiosną
w wiosenny płaszcz ubrana
z tych polnych kwiatów co tu rosną
dziś suknia Twa przybrana.

Przeminie wiosna,kwiat się zmieni
przyroda zmieni szaty
i kwiecie zwiędnie na jesieni,
nie zwiędną naszych uczuć kwiaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywodzi na myśl beznadziejną plątaninę dwóch piosenek Grechuty. Czytam i myślę:
"Wiosna, wiosna - wiosna, ach to ty!"
i "I ty, tylko ty, będziesz moją Panią".

Nie wiem co o tym myśleć. Malutki plusik za ostatnią zwrotkę, w której się coś tli, ale ogólnie, to nie kupuję.
Pozdrawiam
Zuza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywodzi na myśl beznadziejną plątaninę dwóch piosenek Grechuty. Czytam i myślę:
"Wiosna, wiosna - wiosna, ach to ty!"
i "I ty, tylko ty, będziesz moją Panią".

Nie wiem co o tym myśleć. Malutki plusik za ostatnią zwrotkę, w której się coś tli, ale ogólnie, to nie kupuję.
Pozdrawiam
Zuza ;)

Pewnie nie każdemu musi się podobać po to tu się ocenia.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście wiersz się bardzo podoba,jest taki lekki, zwiewny jak... powiew wiosny.Łatwo się go recytuje, taki dla szczęśliwych i zakochanych ludzi jak ja.Piękny ,proszę o więcej takich pozdrawiam Marta

Dziękuję Marto, miło mi że Ci się podoba, jesteś z tych wiosennych marzycieli.
Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński W 2016 r.  Więc wiele mogło się zmienić. 
    • @MIROSŁAW C.   Też byłem w dwutysięcznym roku i nie wiem jak tam jest teraz, a jednak: czytając różnych ludzi w internecie - polskość jest tam niszczona i są stawiane pomniki mordercom - OUN-UPA - nazistom, pytanie: kiedy pan był we Lwowie?   Łukasz Jasiński 
    • @aff 'Neutralnie', to mógłby być klucz do odczytania tego tekstu. Ale w tym przypadku, to chyba bardzo trudne.  @andreas A jak siadłem do pisania, to miało być coś na lekko :)   Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam. 
    • Deborah Feldman*             Nowy Jork, Brooklyn - chasydzka dziewczyna uwięziona w jednym z najbardziej otwartych miast świata. Nastolatka bez książek, kina, teatru, koncertów i spotkań z rówieśnikami.             Poddana opresyjnej tradycji i religii ortodoksyjnej społeczności. Trudno sobie wyobrazić świat nastoletniej Deborah Feldman, zmuszonej do małżeństwa, ogolonej na łyso w dniu ślubu i poddanej przyśpieszonej lekcji dojrzewania seksualnego. Trudno uwierzyć, że w dwudziestym pierwszym wieku dziewczyna mieszkająca w Nowym Jorku nie może posługiwać się angielskim, bo to język zepsucia i zła i jest więziona w domu.             Deborah Feldman wpuszcza nas do hermetycznego świata, którego grzechy są starannie ukrywane i wypierane. Autorka w przejmujący sposób relacjonuje jak wyglądało jej życie - pełne nakazów i zakazów. Życie, które opierało się na milczącym przyzwoleniu na cierpienie, zniewolenie i przemoc. Przypłaca je ciężką nerwicą.            Deborah ucieka. Po urodzeniu dziecka wie, że jeśli chce uchronić swojego syna przed podobnym losem, musi porzucić męża, rodzinę i wspólnotę - rozpoczyna nowe życie.   Źródło: PoradniaK   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika Oj dużo tu interpretacji, bo OFF to też wolny dzień od pracy. OFF to może być taki gość na stałe. Mieć offa to można mieć po prostu dość. Mieć offa to nie móc. Albo dojść do jakiś granic. Również granic w sensie pozytywnym. No różne takie. Ogólnie wylądowało "to" na ścianie... No ale to może nie wypada nawet samemu własne DZIEŁO interpretować :)) @Domysły Monika I w ogóle zmieniłem tytuł, bo tytuł zbyt tutaj ograniczał spojrzenie na tekst...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...