Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dotykasz muru
budzi się przed tobą drzwiami
za nimi na policzkach wzgórz
rumieńce świtu
i trawy oddech głęboki
aż po horyzont
na twojej dłoni wilga
pijaniutka od rosy

otwieram kosz
ten na śmieci
wkładam z powagą i troskliwością
wiersz nienarodzony
w białej papierowej koszulce
posypuję mu głowę popiołem z popielniczki
kładę pestki ze śliwek na powieki
wzdycham
i myślę że to też bardzo ładne

Opublikowano

Mam mieszane odczucia względem tego tekstu.
Niekoniecznie trafia do mnie druga strofa, jej budowa, wydźwięk, forma, niekoniecznie podoba mi się dopowiedzenie w drugim wersie tejże strofy, nienarodzony - łącznie, pierwsza strofa ciekawa, ładnie zapowiedziała "całokształt", tylko te "policzki wzgórz" jakoś tak niebałdzo. Ogólnie in +.

P.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rachel, przecież ja nie prowadzę listy obecności... : ))
Nawet nie próbuję zgadywać, cóż to takiego " zbiorcza atmosfera ". Odpoczynek - rzecz ważna... : )
Bywaj...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zwyczajnie szanuję Cię jako autora, więc pomyślałam, że dobrym tego wyrazem będzie zajrzenie pod wiersz i poinformowanie o swojej nieodgadnionej, acz mimo wszystko niezaprzeczalnej 'zbiorczej atmosferze'.

bywaj.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w galaktyce spiralnej        wirujesz myśli dostrzegam oczy jak gwiazdy            mgławica rozwiewa włosy wiatr słoneczny nie nachalnie         pieści twoje ciało w sukience z grawitacji           strunami zatrzymuje                czarna dziura czasoprzestrzeń zakrzywia     horyzont zdarzeń        nie wiem gdzie cię szukać w ciemnej materii kosmosu    punkt dostrzegam pulsuje     czasem zakrzywia   przestrzeń           wielki bum cię odradza      nagle znowu razem zjednoczeni   ponad szybkością     w supernowym błysku losu  roztańczymy cały kosmos               poza niemożliwości  uczuć zdarzeń        a ja szepcę kwantem światła     tyś jedyna osobliwość tyś wszechświatem            moich marzeń
    • @Wochen To porządkowanie bólu słowami jest odważne. Bo czasem, gdy wszystko się miesza i rozpada, właśnie takie krótkie nazwy uczuć potrafią pomóc nam stanąć na nogi.
    • @tie-break To bardzo piękny, mądry i cicho wzruszający wiersz. Czytając go, ma się wrażenie, jakbyśmy zaglądali komuś do chwili przed rozpoczęciem życia od nowa.
    • @Toyer Pięknie piszesz o nadziei — nie jako o cichym marzeniu, ale jako o czymś, co płonie i walczy. Ten czerwony kolor naprawdę tu działa — od razu czuć energię, zawziętość i siłę, która nie chce się poddać, nawet gdy już brakuje tchu.
    • @Berenika97  wiesz Berenika, Twoja ostatnia strofa to jak przecięcie, uderza. Mojego domu też już nie ma, choć przecież tam budynek jest. Ale domu nie ma. Modlę się, lubię odmawiać dziesiątek różańca, do Maryi Mateńki. Nie wiem, może to głupie, ale lubię. Piękny wiersz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...