Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miał zielone, za duże oczy, a w nich to coś
innego, co kazało babom żegnać się
szybciej i mamrotać aniele boży do obiadu, bywało,
że hen, za połowę dnia. Dzieciakom starczały cukierki,
albo lanie - wedle starszeństwa. Z troski i żeby nie zagadywały
jeśli przechodził. Mężczyźni pluli w dłonie.

Musiała w tym zamieszać Odmienica, chyba
żeby grzech zatajony - szemrali po zagonach. Przekleństwo,
lub wola boska, taki chłopak. Jasny, skóra cienka i to patrzenie
inne niż nasz Wojtek, Zahorodnych Andrzejko. Na wskroś.
Mały, mały, dorósł siódmego roku, mówił jak uczony
czy wariat, a ciała nie nabrał;

zahuczało. Czemu nad kołyską nie wysmagała brzozową wicią,
nie wyniosła pod las? Matka, może Strzyga, kto rozpozna?

Wszystko jest znaczeniem, trwałym porządkiem:
kartoflisko, ogień, dym, wydrapywanie
diabła zza skóry. Płaczki i grudka ziemi, która zostanie
w garści, zostanie w garści.

Opublikowano

To nie jest tylko dobre pisanie...
" Grudka ziemi " nie jest, w tym przypadku, tylko prostym " opisaniem ", to jej intensywne doświadczenie na poziomie zupełnie elementarnym - zmysłami, odruchami, ludową wiaromagią, atawistycznymi lekami. Doświadczenie, które nie " nabrało ciała " wiedzy.
Anemia, Zahorodnych Andrzejki, to w jakimś sensie anemia pewnej mijającej obyczajowości, o coraz cieńszej " skórze ", tyleż prostej, naturalnej, zhierarchizowanej wedle ładu bożego, co dusznej i obumierającej w swoim samoograniczeniu...
Fascynujący tekst.
: )

Opublikowano

Wszystko jest znaczeniem, trwałym porządkiem:
kartoflisko, ogień, dym, wydrapywanie
diabła zza skóry. Płaczki i grudka ziemi, która zostanie
w garści, zostanie w garści.
---------------------------------
Kapitalny finał, gratuluję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • szukasz?   nie nie szukam masz w moich oczach niedomknięte sny i rozmyte światło dnia a w dłoniach kruchość szkła i siłę, która góry porusza, to, czego nazwać nie umiem masz w spojrzeniu wszystko czego nie uniosę sama na brzegi pamięci wśród miękkich piasków dawnych rozmów i pytasz czy śnię? a ja wiem, że sny mnie już opuściły   i czekasz   jakby milczenie znało odpowiedź a ja rzucam się w przestrzeń która nie ma końca w fale bez morza w deszcz, co nie dotyka ziemi idę przez drogi których nikt nie narysował idę przez ciebie przez twoje źrenice które stały się krajobrazem kocham cię tak jak kocha się echo - za to, że wraca chociaż nigdy nie było głosu kocham cię tak jak kocha się cień - za to, że trwa, chociaż nie istnieje światło i wiem, że nie trzeba już pytać nie trzeba nawet czekać bo jesteś jak oddech.
    • @wierszyki Średniówka w pierwszym wersie, ale nie umiałem tego zmienić. Co do puenty, lubię skracać, bo każda dodatkowa głoska rozcieńcza przekaz.  Mogło być  "kiedy", ale kosztem właśnie przekazu. Pozdrawiam i dzięki za obecność.
    • Wiem że świat się zawsze kręci w prawą stronę.   Kapela Jazgodki "Entropia" lub o "O obrotach stref niemieckich"  lub szereg innych...   Wyszło nieregularnie Marku. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • zmęczony  mocno człowiek na przydrożnym kamieniu usiadł - w pobliżu nikogo prócz ciszy nie było więc jej zaczął się żalić   że choć życie miał do dupy bo go nie rozpieszczało  jego droga była kręta dokuczliwie mieszała nie zawsze była miła   jednak mimo to nie chcę z niej zejść - zakończyć bo przecież tajemnicą  co jeszcze pokaże może krzywe wyprostuje   może uśmiechem uraczy przytuli  -  spowoduje że dni będą piękniejsze że ciemne rozjaśni udowodni że warto żyć   zmęczony człowiek na  przydrożnym kamieniu usiadł i na drogowskaz ze znakiem zapytania  smutno patrzy
    • I ta cisza na koniec... wybrzmiewa, aż boli. Świetny wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...