Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I to jest dowód na bycie komunistą?
Zero magii? Zero wirowania?

O rany...

no wiesz, znam takiego niby poeta
a zwał się wojaczek
pił pił i pił
i co?
wszyscy go szanują
piękny dowód
MN

Widzisz, kto kogo szanuje decyduje czytelnik i takie jest odwieczne i święte prawo słowa poetyckiego. I kiedy poezja spowszedniała? Tak kilka tysięcy lat wstecz i trwa do dzisiaj w tym stanie. Wszyscy się żreją :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no wiesz, znam takiego niby poeta
a zwał się wojaczek
pił pił i pił
i co?
wszyscy go szanują
piękny dowód
MN

Widzisz, kto kogo szanuje decyduje czytelnik i takie jest odwieczne i święte prawo słowa poetyckiego. I kiedy poezja spowszedniała? Tak kilka tysięcy lat wstecz i trwa do dzisiaj w tym stanie. Wszyscy się żreją :)

oki, zgoda, wytłumaczyłem jak potrafiłem
jak ktoś będzie na spotkaniu z tym Panem
moze spytać o notatki i tyle
nic więcej, żadnego drugiego dna
MN
Opublikowano

Normalnie nie nadążam! ;-D
Dobrze, że się Wam tak fajnie gada na temat pana Lindy! Cieszę się! To dla niego świetna reklama, a co za tym idzie - reklama "mojej" imprezy! (Co prawda robię te wieczory bezinteresownie, ale im więcej ludzi, tym ciekawiej i lepiej się bawię).
Każdy ma swój gust poetycki (i nie tylko), tak jak każdy ma swoje poglądy polityczne (i nie tylko). I jeśli nikogo przy tym nie krzywdzi ani nie poniża, to też nikogo nie musi przepraszać.
(A nawiasem, mojemu stryjowi należą się wielkie podziękowania od wielu ludzi).
Pozdrawiam wszystkich Dyskutantów serdecznie! :-)

Opublikowano

Acha, zapomniałam: rozdźwięk między Kościołem a władzą "komunistyczną" ma swoje przyczyny głównie w tym, że są to instytucje konkurencyjne, bardzo podobne w swej ideologii i metodach działania: głoszą równość wszystkich ludzi, szlachetność ubóstwa, każą wielbić Władzę i czcić jako jedynie prawowitą, wierzyć bezkrytycznie w głoszone przez tę Władzę dogmaty, oddawać cześć świętym portretom, relikwiom i insygniom... Można znaleźć jeszcze dużo podobieństw. Konkurencja dwóch instytucji władzy, dążących do absolutu, do niepodzielnego rządu dusz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan Linda mnie nie interesuje
jedynie to, że to kiepska poezja
jeśli ją poezją można nazwać

biorę pierwszy z brzegu tekst

CHCIAŁBYM

chciałbym wykrzyczeć - nie wolno
cicho powiedzieć - nie słychać
wspomóc mimiką - nie widać
dotknąć utulić - nie sięgnę
napisać - nie odczytasz
wyśpiewać - głos się dławi
tak daleko tak blisko
pozostanę gdzie jestem
w pętach czasu przestrzeni
rzeczywistości
już cicho


tekst typowo arytmetyczny, w którym nic się nie dzieje
krzyczę - cicho
powiedzieć - nie słychać
itd ...
bzdury totalne

skąd wziął ten Pan "pęta czasu"?

Oxyvio - coś jest nie tak i wcale się nie mylę
MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pełna zgoda. komuniści poszli o krok dalej, odebrali społeczeństwom możliwość samoorganizacji, usiłując planować i organizować wszystko, co w efekcie prowadzi np. do biedy. kościół( hierachowie - ideolodzy) tak daleko nie poszedł, choć ma w swym gronie wyznawców socjalizmu i to zagorzałych.obie strony uwielbiają celebrować swą "wielkość " zasłaniając się służeniu ideii. :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan Linda mnie nie interesuje
jedynie to, że to kiepska poezja
jeśli ją poezją można nazwać

biorę pierwszy z brzegu tekst

CHCIAŁBYM

chciałbym wykrzyczeć - nie wolno
cicho powiedzieć - nie słychać
wspomóc mimiką - nie widać
dotknąć utulić - nie sięgnę
napisać - nie odczytasz
wyśpiewać - głos się dławi
tak daleko tak blisko
pozostanę gdzie jestem
w pętach czasu przestrzeni
rzeczywistości
już cicho


tekst typowo arytmetyczny, w którym nic się nie dzieje
krzyczę - cicho
powiedzieć - nie słychać
itd ...
bzdury totalne

skąd wziął ten Pan "pęta czasu"?

Oxyvio - coś jest nie tak i wcale się nie mylę
MN

tak, ten wierszyk dobry nie jest. a "w pętach czasu przestrzeni " nie do obrony! lepsza byłaby: czasoprzestrzeń. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pełna zgoda. komuniści poszli o krok dalej, odebrali społeczeństwom możliwość samoorganizacji, usiłując planować i organizować wszystko, co w efekcie prowadzi np. do biedy. kościół( hierachowie - ideolodzy) tak daleko nie poszedł, choć ma w swym gronie wyznawców socjalizmu i to zagorzałych.obie strony uwielbiają celebrować swą "wielkość " zasłaniając się służeniu ideii. :))
Czy poszli o krok dalej? Nie sądzę. Zauważ, że Kościół usiłuje kontrolować wszystko i we wszystko się mieszać, ba! - wszystkim rządzić! Na wsiach Kościół decyduje, na kogo wyborcy mają głosować. Kościół daje odpłatnie śluby, chrzciny, odprawia obrzędy pogrzebowe, każe się (za darmo) spowiadać - wie, kto z kim, co, kiedy, po co i dlaczego. Kościół wie o swoich wiernych absolutnie wszystko i rządzi za pomocą straszenia i "zbawiania". Kościół wprowadził się do szkół i teraz wie, kto wierzący, a kto nie, poza tym w ten sposób niewierzące dzieci czują się w szkole obco, więc też często chodzą na religię, do kościoła i łożą na tacę. Kościół miesza się w politykę i potrząsa największymi mocarstwami. Dla niewiernych i nieposłusznym (krajów i ludzi) zgotował kiedyś wojny krzyżowe i świętą inkwizycję.
Czy rzeczywiście komuniści poszli o krok dalej?
Opublikowano

Acha, zapomniałam zaznaczyć, choć to chyba dla większości ludzi oczywiste: nie atakuję tu żadnych pojedynczych osób, znam bardzo pozytywnych księży, Papież też był w porzo, na ile pozwolił Mu Watykan - wierzę w Jego najlepsze intencje. W Kościele też zdarzają się różni ludzie, zupełnie tak samo jak w dawnej Partii.
Nic nie jest czarne ani białe, jak w baśni czy w westernie.

Opublikowano

A, no i tak jak mówię: poezja jest sprawą gustu, jest niemierzalna - podoba się albo nie. I już. Nie będę tu dyskutować o Panu Lindzie. Po prostu wiem, że niektórym jego wiersze bardzo się podobają i zdobył wiele, naprawdę wiele nagród od różnych, niezależnych od siebie jury. To znaczy, że dla niektórych ludzi jego wiersze nie są bez wartości.
Poza tym, Messa, on je też umie śpiewać - jak Ty - i może to jest największą wartością jego sztuki?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oki, niech se śpiewa
ale pisze bzdury
stąd arytmetycznie reasumując
śpiewa totalne bzdury

a jury? jakie jury? weź, nie osmieszaj poezji Oxyvio
bardzo proszę

MN
ps. czy mam przejrzeć wszystkie tekścidła Pana Lindy?
wszystkie są o tym samym - totalne notatki z czasów
już wcześniej przedstawionych
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pełna zgoda. komuniści poszli o krok dalej, odebrali społeczeństwom możliwość samoorganizacji, usiłując planować i organizować wszystko, co w efekcie prowadzi np. do biedy. kościół( hierachowie - ideolodzy) tak daleko nie poszedł, choć ma w swym gronie wyznawców socjalizmu i to zagorzałych.obie strony uwielbiają celebrować swą "wielkość " zasłaniając się służeniu ideii. :))
Czy poszli o krok dalej? Nie sądzę. Zauważ, że Kościół usiłuje kontrolować wszystko i we wszystko się mieszać, ba! - wszystkim rządzić! Na wsiach Kościół decyduje, na kogo wyborcy mają głosować. Kościół daje odpłatnie śluby, chrzciny, odprawia obrzędy pogrzebowe, każe się (za darmo) spowiadać - wie, kto z kim, co, kiedy, po co i dlaczego. Kościół wie o swoich wiernych absolutnie wszystko i rządzi za pomocą straszenia i "zbawiania". Kościół wprowadził się do szkół i teraz wie, kto wierzący, a kto nie, poza tym w ten sposób niewierzące dzieci czują się w szkole obco, więc też często chodzą na religię, do kościoła i łożą na tacę. Kościół miesza się w politykę i potrząsa największymi mocarstwami. Dla niewiernych i nieposłusznym (krajów i ludzi) zgotował kiedyś wojny krzyżowe i świętą inkwizycję.
Czy rzeczywiście komuniści poszli o krok dalej?

Bzdury kompletne.

1) Kto Ci się każe spowiadać? Mówimy o tym samym kościele? Ja się nie spowiadałem już 3 lata, bo tak wychodzi i jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby mi ktoś KAZAŁ coś zrobić.

2) Na wsiach ludzie są tępi jak buty, więc czyja to wina, że głosują jak chorągiewka zawieje? Kościoła? Dajcie spokój, naprawdę. Może zróbmy ze wszystkich zwolenników Radia Maryja bezwolnych ludzi, którzy nie mają wyjścia, muszą robić co Ojciec Wszechmogący Rydzyk zarządzi. Są usprawiedliwieni, bo Ojciec Dyrektor i kościół ich omamił!

3) Kościól straszy? Kogo? Mnie? Czym przepraszam bardzo?

4) Naprawdę sądzisz, że czują się obco? Z moich doświadczeń wynika, że coraz więcej młodych ludzi ma w dupie kościół i teksty typu: proszę księdza, a ksiądz się masturbuje często? Albo: chciałbym zobaczyć pornosa jak Jezus ************ (nie przejdzie mi to przez gardło) Maryję.
To nazywasz wyobcowaniem? Sory, ale widocznie nie masz pojęcia, co się w szkołach dzieje. Na religię się chodzi, bo wszyscy chodzą - to jest lekcja, gdzie można odrabiać inne lekcje. I tyle na ten temat.

5) inkwizycja - okej, ładnie, pięknie i się zgadzam, bo historii się nie neguje.

6) po prostu nie wierzysz w Boga, więc nie zrzucaj tego na kościół, bo jak typowa ateistka tak właśnie robisz. Brzmi to co najmniej tak jakby kościół zabił wiarę w tobie. Wiara jest w Tobie albo nie. Kościół za ciebie nie wierzy, bo to się rozgrywa w tobie (ja UWIELBIAM chodzisz na msze) - kościół jest dodatkiem: czasem chlubnym, czasem niechlubnym,
bo jest instytucją pełną wad, wewnętrznych rozterek i czasami/często patologii, które TRZEBA tępić. To że biskupi są przedpotopowi i reagują niemrawo na drażliwe kwestie, a Benedykt XVI wygaduje jakieś dyrdymały o prezerwatywach, to już inna sprawa.

7) Nie wierzysz - okej, krytykujesz rzeczowo - okej, ale nie opowiadaj bajek na temat biednych dzieci, które nie chodzą na religię i mają przesrane, bo to śmieszne.

Pancuś
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Rzeczywiście, bzdury kompletne.

2) Ooo, dobrze wiedzieć. Pomijając tępotę ludzi mieszkających na wsi - ciekawe skąd
masz dane dot. podejmowanych przez nich decyzji wyborczych.

3) Kościół jednak trochę "straszy", czy raczej przestrzega, ale taka jego rola.

4) Chyba nie chodzi tylko o to czy się ma w dupie Kościół, czy nie. Faktycznie,
nikt nie prześladuje niechodzących na religię, a co do zachowania na lekcji - mamy
najwyraźniej innej doświadczenia. Religia to oficjalne zajęcia szkolne, katecheta jest nauczycielem i choćby z tego powodu należy mu się szacunek. W mojej szkole ten szacunek znajduje, więc pewnie wszystko da się zrobić, hm?

6) Właśnie się wykazałeś nieznajomością podstaw Katechizmu Kościoła Katolickiego,
w którym stoi jak byk, że wiara jest darem, łaską i nie można na nią zapracować,
można jedynie o nią prosić. Kościół nie jest dodatkiem do wiary; powinien być raczej jej cokołem, a że jego niedoskonałość raczej zwolenników mu nie przysparza - to chyba nic dziwnego. Ty, jako katolik, powinieneś odcinać się grubą kreską od zarzutów jakie stawia się Kościołowi, a krytykując Papieża popełniasz grzech - o tym także traktuje Katechizm KK.


Jak nie wierzyć, to chociaż wiedzieć w co się nie wierzy /niepraktykujący z przekonania Jerzy ;)
Opublikowano

widzisz Rybaczku, widzisz świat oczyma ucznia
religia/etyka - widziałaś wykształconego magistra etyki?
widziałaś wykształconego magistra religioznastwa?

w większości nauczyciele-katecheci, to nauczyciele innych przedmiotów
często księża, którzy o pedagogice wiedzą tyle co nic
mówią, ze nauczycielem był Jezus, tym się zasłaniają
głupota total,
o czym my rozmawiamy
jest źle i tyle

po co im dawać pożywkę w owym poście?
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...