Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>






Czasem sobie myślę że muszę ją mieć
Całą przepiekną ona musi chcieć
Pocałunek z języczkiem
Przytulałbym się policzkiem
Do jej aksamitnego ciała
Żeby tylko chciała
Dotyk jej dłoni
Niech się już odsłoni
Najbardziej pożądana
A pozycja roznegliżowana
Lizałbym powoli i dokładnie
Ciarki ją przeszły dosadnie
Gorące ciała, krople potu spływają
Nawzajem się ocierają
Podniecenie jest w nas
W końcu nadszedł czas
Możesz mnie poczuć w środku
Uwielbiam jak mruczysz kotku
Tak słodko tak pysznie
Jeszcze jak go liźniesz
Wybucham ,po prostu szaleje
Chcę Cie kochac tak mocno aż nie zemdleje
Jednak zwalniam na chwile
Powoli ,może być jeszcze milej
Dotykam twych piersi
Delikatnie opuszkami palców to Cię kręci
Zmieniamy pozycję
Masuję twę jędrne pośladki, taką mam propozycję
Czujesz mój oddech na plecach
Robię wszystko to na co tak bardzo czekasz
Zaczynam ssać twą łechtaczkę wargami
Cudownie dochodzisz seks jest miedzy nami....

Opublikowano

No właśnie, za bardzo dosłownie i fizjologicznie, za mało zmysłowo.
No i brak fantazji. A może spróbuj na makowcu- jak w Magnacie- słynna scena B. Lindy z kim...Szapołowska to była? W każdym razie jakaś kobieta. Scena: kuchnia, stół z makowcami i szalony,namiętny seks. A, i jeszcze podsłuchujący te frywolne igraszki Nowicki- to dopiero emocje!!!! Tak, tam zdecydowanie było więcej emocji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...