Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zranienie gorsze
niż brodzenie w potłuczonym szkle
dobrze cicho mówić
może dobrze się stało

tylko szkoda
spóźnionej myśli
żeby zamknąć piwniczkę
z konfiturami
na kłódkę serduszko

teraz mnie
głodosmutek
i nie mam czym częstować

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszę się,
malutka, tyci rozgrzewka po dłuższej przerwie

uściski:)

wzajemnie ulu(:a ja chyba odejdę stąd na długo;
zastanawiam się; J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszę się,
malutka, tyci rozgrzewka po dłuższej przerwie

uściski:)

wzajemnie ulu(:a ja chyba odejdę stąd na długo;
zastanawiam się; J.

stąd tak łatwo się odejść nie da.. musisz mieć ważny powód:(

naprawdę smutno..
odchodzą autorytety z zielonej strony
zasypią nas tutaj bylewiersze?..
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wzajemnie ulu(:a ja chyba odejdę stąd na długo;
zastanawiam się; J.

stąd tak łatwo się odejść nie da.. musisz mieć ważny powód:(

naprawdę smutno..
odchodzą autorytety z zielonej strony
zasypią nas tutaj bylewiersze?..

wiesz(...) nie wiem ulu, czy nie łatwo, można po prostu zniknąć
pewnego dnia, albo po prostu życie trwa ile trwa ;
to zdaje się wybór każdego co umieszcza,
czy zostawia kilka zdań z osobnej ręki czy serca czy jak tam(...)
autorytety? a które? wiersze różne są, są wiersze i mniej wiersze, a
bylewiersze też i pewnie się zdarzają, albo też niewiersze:)serdecznie; J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 "Z mamą miałem dobry kontakt  do momentu  przerwania pępowiny..."   Pozdrawiam. 
    • @KOBIETA Dla mnie King to tak naprawdę tylko cztery powieści."Lśnienie","Carrie","Christine" i "Smętarz dla zwierzaków". Choć i tak wolę ich ekranizację niż czytanie. Z Mastertona nie wrócę nigdy przenigdy do jednej tylko powieści -"Dziedzictwa". Miałem traumę po niej która trwa do dziś i będzie ze mną już na zawsze. A mnie naprawdę bardzo mało rzeczy rusza.
    • @Simon Tracy   no ja uwielbiam się bać :)))
    • @Tectosmith Prowincjonalny kolaż z wszelakiej maści fraz... Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 
    • Mój pan, człowiek o błękicie w oku, troczy juki do mych boków. Obciąża mnie namiotem i koszami precjozów: srebrnych zastaw, złotych świeczników i wielu innych ozdobników.   Po drodze napotykamy gromady pobitych wojaków i uchodźców. Wszyscy podążają do „Karawanseraju” na drodze do Dwóch Mostów. Nie ma na tych drogach miłosierdzia. Bez grosza przy duszy nic nie zjesz ani nie napijesz się. Umarłemu nawet koszulę zabiorą. Leżą na drogach młodzi, dawno za nami starzy. Dogorywają mężni. Radę dają tylko zawodowi żebracy – zawsze syci, nigdy nieogoleni, brudni, zaśmierdli i wiary w życie pełni. Tak, oni nie do zdarcia. Na końcu pochodu kroczą, zabierając trupom to, co się ostało. Jednak to nie oni najpodlejszą cechą swe człowieczeństwo zakrywają, a ci, co za nami na oślep gnają. Ci, którzy miecz przy boku podnoszą tylko do rabunku, a nie w obronie chłopów. Ci, którzy naszych pobili – zimni, zawistni, zapalczywi, dobrze uzbrojeni, liczni i bezwstydni. Najgorsi z najgorszych. Śmierć im panem, złoto matką, a miecz bratem.   Kolejnego dnia, wlokąc się gościńcem, natrafiliśmy na oazę mieniącą się czerwienią krwi mas ludzi ubitych. Ja się nie napiłem, jednak ludzie padali na kolana, całowali piach, chwaląc Pana. Bez najmniejszego wstrętu pili, choć to nic dziwnego – wycisnęliby wodę nawet z ekskrementów.   Wtem na wydmie, nieopodal Zagrzmiał róg, a za nim pieśń bojowa. Mamelucy ruszyli w pogoń, Nikt się nie uratował. Mój pan, co złoto miał na wykup, Szabli dobył i bronił swych dóbr oraz wygód, Lecz z czasem i on padł, Przygnieciony przez końskich kopyt szał.   Po paru minutach tylko ja się ostałem, W krwi ubroczony  Cienia się bałem  Martwy mój pan ,martwi podróży przyjaciele Zostałem tylko ja ,koń zdala od ludzkich spraw
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...