Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już bałwan wiośnie nisko się kłania,
gałęzie wznoszą do nieba drzewa.
Po szarej mazi ciągnie na saniach
dziad garść opału i śpiewa:

Mógłbyś bałwanie sobie pomarzyć
o krajach takich, gdzie wieczna zima,
do marzeń jednak trzeba być żywym,
a w tobie życia krzty nie ma.

Wczoraj widziałem siwego szpaka,
którego krzyki ranna mgła niosła
do drzew i krzaków, że jest gdzieś taka
kraina, w której trwa wiosna.

Chociaż ja ciągle marzę o lecie
dzisiaj szpakowi wierzę, nie tobie.
Bo w tobie nie ma ani krzty przecież,
a on jest wielki wędrowiec.

Opublikowano

dobre!
bezpretensjonalne i z celną puentą, a może komuś przeszkadzają rymy ;P ?. Nawet skuteczny zabieg braku rymów na początku śpiewu (tak żeby było wiadomo, że zaczął dziad zawodzić ;P) jak dla mnie ok. nie wydumane i prawdziwe
zdrówko
Jimmy

Opublikowano

Witaj złamane skrzydło :-).
Domyślam się, że chodzi o długość tego wersa :-). Wiem, że tu trochę przesadziłem. Zastanawiałem się już wcześniej czy go skrócić, czy podzielić, ale ostatecznie został w takiej formie, co wcale nie znaczy, że tego nie zmienię. W każdym razie za uwagę dziękuję i odmachiwuje :-).

Opublikowano

moje uwagi z grubsza wzięte;)
w dwóch wypadkach "ani" zastąpiłbym przez ni

w drugim wersie wyrzuciłbym "się" - będzie płynniej i dwuznacznie,
no i na końcu w wędrowcu za dużo o jedno "ę" :))

Da się lubić, choć można by lepiej
Pozdrawiam

Opublikowano

Witaj Jacku :-).
A proszę bardzo, gmeraj sobie do woli, bo i to miło, gdy wiersz prowokuje choćby do zabawy :-).
Chociaż Twoje przeróbki zasadniczego sensu nie zmieniły, to po nich on bardziej Twój byłby chyba niż mój. Myślę, że wiesz z autopsji o czym piszę :-).
Za wizytę i poświęcony czas dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

Jacku,
chodzi mi o to, że w tym wierszu nie chcę równać średniówki, ani rymować wszystkich wersów (patrz np. pierwszy komentarz). Gdybym to zrobił, to jest bardzo prawdopodobne, że uciekła by mi istota wiersza i stałby się jedynie zwykłą rymowanką. Proszę więc nie przymuszaj mnie bym udowadniał, że potrafię wiersz okiełznać, powiązać i... zakneblować.

Nisko się kłaniam i z wyrazami szacunku pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



będę bardzo wdzięczna, w końcu szpaki
lubią owoce,bo zazwyczaj gdzieś tam
ulatują ze skarbem w dziobie (:J.
a ten wiersz wesoły jest to chwali ptak

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ale, że tak do szpiku kości? i ślad nie pozostanie?
    • "Tak sobie wyobrażam Kielce, symbol, jako szczyt ohydy, Jak jakiś Paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy." Witkacy   w puste wagony wtłaczają się ludzie szron wyrasta na szybach puste ulice, bruk i przechodzień ciała zakuwane w dybach   wawrzyn umarłych gałązek oblega sczerniałe, upodlone herby słoneczne wzgórze pod śniegiem umiera i wszystko mi działa na nerwy   dziury po kulach w starych kamienicach gra gdzieś wiolonczela w dal może starego Chopina starego Chopina dziś żal...
    • niewinność schowała pomiędzy stronami, to było tak dawno... a teraz odrywa białe płatki, rozdziera białe płatki. w myśli. w mowie. w sercu. prószyło przez chwilę, zmarzły jej policzki i dłonie. nadzieję schowała pomiędzy stronami, pozostałe listki zagubiły się gdzieś po drodze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ja też póki co nie zgłaszałem takich żądań nigdzie i nic nie usuwałem samodzielnie. Jak mówią "słowo się rzekło kobyłka u płotu"   Tutaj na forum też można tego zażądać i administrator musi wszystko usunąć. Takie mamy prawo.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...