Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ej, ty tam
wgniatasz tylko dywan.
Ukradkiem więc chwytam szczupłą rękę
No już, zaciśnij te długie smukłe palce
Trzymaj się mnie
i idziemy, chodź!

Wiosna jest zdecydowanie zbyt kulturalna
nie wyprosiła jeszcze zimy
ale, hehe!
Uplotła dla nas długi warkocz
ze swoich wilgotno-słodkich dni
z czerwoną wstążką na końcu
Mamy ją w zasięgu skoku

Nie łapiesz się na tą złotorudą przynętę?
Chodź, mówię ci
Schwytamy ostatnie kosmyki, wcale nie rozdwojone końcówki
(nie łechtają cię swędząco w nos budząc z głuchego snu?)
Wdrapiemy się po nich na miękką lekką drogę
utkaną w światłoźródły kłos
z dłuższych bardziej lepkich dni.

No, nie wahaj się już.
To bliżej niż można by chcieć
to łatwiejsze niż można by się spodziewać
Tylko chwyć mnie za rękę
a ja już resztę załatwię
Oczy ci przymknę swoimi powiekami.

Opublikowano

Nadużyłeś chyba zwrotów potocznych, to nieco trywializuje przekaz - z drugiej strony może właśnie o zaakcentowanie takich uproszczeń/spłyceń Autorowi chodzi - wtedy całkiem cacy :)
Z pewnością nieco inaczej, świeżo i spontanicznie, ale to taki "lekki" wiersz - zatem... szczęśliwych wiatrów!
Pozdrawiam
kasia

Opublikowano

Mi nie przypadł do gustu, właśnie przez potoczność. Wiem, że była zamierzona :) Ale mimo wszystko: nie. A że o gustach się nie dyskutuje...
Tematyka też mnie nie porwała. Wolę cięższe klimaty :)
Ale za to sama końcówka pięknie Ci wyszła! I za nią "+"!
pozdr serdecznie
weronika

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mhy, wzięłam bezczelnie z warsztatu prawie bez zmian :P wydłużyłam nieco tytuł i poprzestawiałam słowa w ostatnim wersie, bo nie miałam jakoś pomysłu co tam pozmieniać... eh
dziękuję za miłe słowa w komentarzu :)
pozdr!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wielkie dzięki. :) w tym przypadku wiele (chyba więcej, niestety, niż krytyka) dla mnie znaczą tak budujące słowa. bardzo cieszy mnie, że spodobał się nawet fragment.
:D
pozdr!
Opublikowano

Drzewołazie, prawie jakbym widziała zwykłego "łazika" osiedlowego, zwłaszcza w tym... ej ty... ale i w prostocie wyrażonych myśli.
Spojrzałam na wiersz swoim okiem, odcinając to, co wydało mi się zbędne... nie gniewaj się za to, a czy jest lepiej...?... może... sam oceń. Ja naprawdę nie muszę mieć racji.
Pozdrawiam... :)

Ej, ty - wgniatasz tylko dywan.
Ukradkiem chwytam szczupłą rękę
No już - zaciśnij długie smukłe palce
Trzymaj się

Wiosna jest zbyt kulturalna
nie wyprosiła jeszcze zimy
Uplotła dla nas długi warkocz
ze swoich wilgotno-słodkich dni
z czerwoną wstążką na końcu
Mamy ją w zasięgu skoku

Nie łapiesz się na tą przynętę?
Chodź - schwytamy ostatnie kosmyki
Wdrapiemy się po nich na lekką drogę
utkaną z dłuższych bardziej lepkich dni.

Nie wahaj się
To łatwiejsze niż się spodziewasz
Tylko chwyć mnie za rękę
Ja już przymknę ci
Oczy swoimi powiekami.

Opublikowano

tylko momenty... jak dla mnie, najlepiej przy początku, druga zwrotka w całości na nie, trzecią dałoby się uratować (podoba mi się b. złotoruda przynęta), ale końcówka odpada :( to takie prozaiczne "ja już wszystko załatwię" - no i to "załatwię", paskudne słowo ;]

pzdr :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trzecią uważam za najbardziej udaną. zdecydowanie zgadzam się że końcówka jest słaba (chociaż w komentarzach zdanie na ten temat jest podzielone, co mnie odrobinę zdziwiło :P), nie miałam na nią pomysłu :/
dzięki latawcu!
(nie wiem czy pamiętasz cokolwiek, co zamieszczałam tu wcześniej, ale miałam nadzieję, że to przeczytasz :) czekałam)
pozdr!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...