Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Modlitwa


Rekomendowane odpowiedzi

Panie!
chciałbym porozmawiać
tak o mnie

dlaczego unikasz mojego wzroku
proszę, wysłuchaj mnie
widzisz jestem niecierpliwy
to moja wada

nie pozwól
- jeszcze nie teraz

Słyszysz?
ktoś się zbliża

przepraszam

[sub]Tekst był edytowany przez Bartosz Cybula dnia 24-08-2004 13:24.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki o to monolog. Czy kiepski, czy nie dobry, czy słabiutki, czy... .Tytuł utworu brzmi "Modlitwa", ale czy to na pewno jest modlitwa? Czy on na pewno skierowany jest do "Pana"?

Bardzo proszę o komentarze. Naprawdę mi na nich zależy.
Pozdrawiam i zachęcam do krytyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Gosh!!! Człowieku, nie dziwię się, że nie chce z Tobą gadać... Ależ jesteś upierdliwy... Jeszcze nikt się nie zdążył z Twoim utworem zapoznać, a Ty już się starasz naprowadzać... Co do wiersza... Nie pisz na siłę, żeby tylko coś zamieścić. Pomyśl trochę, dodaj odrobinę tajemnicy, nie wiem... Zrób po prostu coś. Twój utwór w ogóle mi się nie podoba. Pozdrawiam, Pat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę zwracać się z większym szacunkiem do innych użytkowników forum i dbać o jakość wypowiedzi (kulturę elementarną). Jest to jednocześnie moje pierwsze ostrzeżenie dla Pani. Proszę może jeszcze raz zapoznać się z regulaminem. Wszystkie uwagi na PW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za komentarze. Co do utworu : Odznacza się on bylejakowatością, pośpiechem. Chciałem w ten sposób ukazać traktowanie modlitwy jako czegoś drugo- a nawet trzecioplanowego w naszych czasach. Jednak proszę nie traktować tego jako zarzut. Pisałem ten utwór na swoim przykładzie.

Nie pisałem go na siłę. Raczej tak od niechcenia.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm..
początek jakiś taki zagmatwany
ja bym go tak widziała (przepraszam za moje wstawki)

"Panie!
Chciałbym porozmawiać
Tak, o mnie."

ale niech Pan pierwsze przeanalizuje moją propozycję
bo to Pański wiersz

pomiędzy 2 a 3 zwrotką brakuje jakiejś dodatkowej zwrotki
a w ostatniej zamiast "O! Ktoś się zbliża" zostawiłabym samo "O!" albo zrobiła z tego "O! Przepraszam"

tak jak napisałam wcześniej..
niech Pan to przemyśli - ja nie jestem żadnym autorytetem
to moja sugestia - bardzo subiektywna

pozdrawiam
Emilka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Wiele mi to rozjaśnia, już myślałem o Mickiewiczu i Okudżawie, oraz "Zamiast" E. Geppert....:-))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę zwracać się z większym szacunkiem do innych użytkowników forum i dbać o jakość wypowiedzi (kulturę elementarną). Jest to jednocześnie moje pierwsze ostrzeżenie dla Pani. Proszę może jeszcze raz zapoznać się z regulaminem. Wszystkie uwagi na PW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Deonix_ Dzięki za odwiedziny ;)
    • Miałem słabość do trunków, szczególnie do wina Porto. Posiada etykietę z czarnym mężczyzną, który przypomina Batmana. Odwiedziłem dojrzewalnię win i oddaliłem się od reszty turystów. Gdy przechodziłem w pobliżu starych, pełnych beczek, czułem przenikliwy zapach. Skręciłem w mroczny korytarz i poczułem odór. Nieopodal beczki z winem, leżał rozkładający się trup. Był ubrany na czarno. Gdy podszedłem, podniósł konwulsyjnie rękę. Przerażony wybiegłem z budynku. Potknąłem się o leżący kokon. Na szczęście powstałem i kontynuowałem pomyślnie ucieczkę. Nigdy więcej nie odwiedziłem winnych piwnic i zostałem abstynentem.        
    • układam swój wewnętrzny świat na tacy dziś jestem kelnerem a ty klientem zamawiasz obiad a do niego wino nad winem zastanawiasz się najdłużej   ktoś na kuchni uszykował dla ciebie koperkiem ozdobił młode ziemniaki na złoto wysmażył soczysty kotlet ile z tego co ci daję jest moje   akurat ten wybrałeś sobie stolik lecz gdybyś wybrał z sali całkiem inny kelner mógłby być bardzo opryskliwy i dyskretnie popróbować smaku wina   ale ty wybrałeś właśnie ten przy mnie nie muszę więc wystawać z głupią miną mogę cię częstować wewnętrznym światem a ty wyjdziesz z lokalu najedzony   pewien że nie samym posiłkiem żyjesz
    • ktoś zgubił marzenia uśmiech i sny ktoś je odnalazł bez celu szły   żal mu ich było rzekł o nie - tak być nie może oddam komuś je   wsadził do plecaka wyruszył w świat świadkiem tego nie jedno drzewo i kwiat   zaglądał tu i tam pytał tego tamtego każdy mówił nie że to nie jego   gdy nadeszła noc echo się odezwało wypuść je mój drogi tak mu zaśpiewało   one sobie poradzą odnajdą drogę pewne sto procent poręczyć mogę  
    • @Ana   Jako osoba nielegalnie bezdomna miałem wojskowy nóż (od brata) i pistolet na gaz (kupiłem w Militariach na warszawskiej Tamce) - legalnie i policja o tym widziała (miałem w celach samoobronnych) - oddałem socjalnej Emilce Wesołowskiej (teraz żałuję, jednocześnie: jest to doświadczenie, jeśli w przyszłości znowu będę zmuszony kupić broń - nikomu już nie będę oddawał - do trzech razy sztuka), nomen omen: na Wordzie mam zdjęcie z pistoletem, również: opublikowałem tutaj i usunąłem, aby ludzi nie straszyć.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...