Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co świadczy o mnie, że jestem człowiekiem?
Ruch elektronów po ciasnych orbitach?
Pięć palców z kciukiem? Postawa „jak świca”?
(Choć pewnie trochę przygarbi się z wiekiem.)

Czy to, co tworzę? Myśli me kalekie
niezgrabią cicho, jakby ściana lita
opór stawiała, lecz ja - dalej pytam,
brnąc uporczywie w danych błędnym ścieku.

I żądza wzbiera, która nienazwane
nowych słońc światy już mi badać każe,
więc w gwiezdne wrota uderzam taranem,

z łoskotem wchodząc w galaktyk wiraże
pożeram przestrzeń srebrzystym rydwanem,
by hen, daleko ­- swojej szukać twarzy.

Opublikowano

Jestem pod wrażeniem. Chyba w dzisiejszych czasach trochę odchodzi się w poezji od form takich jak sonet- w zasadzie do bólu regularnych.
Przyznam się szczerze, że po zabaczeniu układu, policzyłam sylaby i sprawdzałam, czy jest średniówka:P. Wszystko jak należy: jedenastozgłoskowiec, średniówka po piątej sylabie.
Najwiekszy plus za to, że ta regularność tak dobrze komponuje się z treścią, w ogóle nie widać celowej dbałości o taką, a nie inną formę. Wygląda to naturalnie. Nazwałabym to nienarzucającą się lekkością.
Bardzo podoba mi się tak konsekwetne kreowanie treści za pomocą astronomii.
Reasumując, zobaczyłam "stary sonet" w nowym świetle:). No i coś takiego, jak w tym wierszu we mnie ostatnio pobrzmiewa..., więc zwyczajnie dziękuję:).

Opublikowano

Widać duży potencjał. Utwór napisany bardzo sprawnie, myśli poprowadzone jak po sznurku. Im dalej w wiersz tym lepiej, moim skromnym. Widzę tu kilka ciekawych metafor i nawet tak znane i do bólu wykorzystane słońca i gwiezdne wrota, galaktyki i srebrzyste rydwany jakoś nie drażnią. Bardzo miło się czytało i za to porządny plus. Tekst na pewno wybija się pośród tutejszej radosnej twórczości.

Pozdrawiam

Opublikowano

Jest taki człowiek zagadkowy - Genadij Szypow, któremu się zdaje, że ma odpowiedź na pierwsze pytanie. On twierdzi, że tylko człowiek ma prawo myślenia, a myśli są najwyższą formą skupienia materii, która gromadzi się w zorganizowanym wszechświecie i co równie zagadkowe, owa materia ma moc sprawczą. W jego mniemaniu, nasze myśli człowiecze o zabarwieniu pozytywnym dobrze wpływają na nasze stosunki z wszechświatem, a myśli podłe bardzo szkodzą i mogą spowodować katastrofalne skutki dla Mamuśki Ziemi. Z tego wynika, że powinniśmy myśleć pozytywnie i to stanowi istotę człowieczeństwa. A może to właśnie jest prawda!

Opublikowano

Nie lubię pompatycznych utworów (z małymi wyjątkami) trącających "mychą" - tyle tego!
Ale spuścizna, godna powielania - fakt - w tym przypadku nawet przebrnęłam i postanowiłam napisać, że było całkiem cacy - też fakt i taki właśnie jeden z wyjątków ;)

Pozdrawiam
kasia

Opublikowano

Ja też nie przepadam za pompatycznością, staram się uwalniać od tego moje utwory, pracuję nad nimi, przerabiam po kilkanaście razy nawet, czasem wywalam jak mimo przeróbek nie przypadną mi do gustu. Mierzę się z tradycyjnymi formami, bo uważam, że sa dobrą szkołą pisania. Pozdrawiam.

Opublikowano

Tradycyjne formy pisania, są na pewno świetną szkołą.
Naczytałam się swego czasu sonetów, właśnie ze względu na ich budowę i napiszę szczerze, że to wcale nie takie proste zadanie, ułożyć wiersz w takim zapisie.
Twój napisany jest, wg mnie, naprawdę dobrze, broni się techniką, a i jest co poczytać.
Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...