Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Raz mi się chyba zdarzyło. Ale często jest tak, że coś tworzę na papierze i zaraz przepisuję na orga. Nie wiem, czy kiedykolwiek pracowałem nad wierszem dłużej, niż 30 min. Wiem, to źle, no ale cóż... Może kiedyś się poprawię.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlatego pytam o tworzenie. chyba że sztuka poszła tak daleko i tworzenie dotyczy rownież komentarzy;)

Pancolku to, że na oknie to nie znaczy że w minute, ale kilka takich wrzuciłem. Wiktorze ręcznie już nie piszę, za moich czasów przestawiali z lewej na prawą, opierałem sie przemocy i nie nauczyłem dobrze żadną;)

2 korzyści dla twórcy widzę z takiego postępowania: wgląd w pewną ocenę swojego talentu, błyskotliwości tej nieszlifowanej jeszcze, nieskażonej warsztatem, impulsem będącej oraz odkrywanie siebie poprzez wielostronną, rzetelnymi komentarzami kolegów po fachu przed twórcą odkrytą, interpretację obrazów uczuć i prawd w wierszu zawartych , a cząstki duszy poety odkrywających przed nim samym....

dobranoc.
Opublikowano

kiedyś zawsze na kartce. później wyłącznie w edytorach. ale nigdy bezpośrednio w oknie.

wiem jednak, że jeśli kiedyś znowu zacznę coś pisać to wrócę do kartki. brakuje mi skreśleń, poprzednich wersji, a z rejestracją zmian kojarzy mi się redagowanie umów - kompletna porażka.

Opublikowano

zupełnie nie ma znaczenia, gdzie wpisuje się tekst - to sprawa indywidualna lub sentymentalna:)

przestałam jednak wpisywać w okno orga kilka lat temu, gdy to pewnego dnia poprosiłam o skasowanie swojego profilu z portalu i pół nocy musiałam kopiować ...
nie zdążyłam oczywiście skopiować wszystkiego ...


zdecydowanie jednak przy pracy nad wierszem pomaga edytor tekstu, ponieważ autor widzi to co ewentualnie może pojawić się w druku ... łatwiej wtedy wprowadzić dyscyplinę słowną i wizualną ...

Opublikowano

"zdecydowanie jednak przy pracy nad wierszem pomaga edytor tekstu, ponieważ autor widzi to co ewentualnie może pojawić się w druku ... łatwiej wtedy wprowadzić dyscyplinę słowną i wizualną ... "
Tylko raz udało mi się napisać tekst z biegu nad klawiaturą. Oczywiście te które leżą w szufladzie też były podobnie pisane z tym, że klawiaturę zastępowała kartka i długopis. To bardzo młode teksty, mam do nich duży sentyment, ale ich nie publikuję ;) Obecnie jak zdarza mi się coś pisać, to najczęściej wygląda to tak, że siadam z brudnopisem przy oknie i coś tam "płodzę".., później wpisuję do komputera i nanoszę poprawki, skreślam, medytuję itd. Ostatecznie wrzucam na orgowy Warsztat. :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Moje teksty muszą mieć przynajmniej miesiąc, żebym pozwoliła sobie je komuś pokazać. Wiem, że nie wszystko co piszę jest dobre i wiele tekstów po miesiącu trafia do kosza. Zawsze jednak czekam i po pewnym czasie patrzę na tekst bardziej obiektywnie.
Pozdrawiam
Zuza ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...