Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś dom był pełen gości
w ogrodzie wszystko kwitło,
Jaśmin otulał zapachem zmysły,
szczęście tryskało z fontanny.

Promieni tu było bez liku
nawet niebo było przyjazne,
Luna zaglądała z uśmiechem
młodość odziewała się w skrzydła.

Z wiekiem wszystko odeszło
dach się sypie, płot połamany,
pożółkła flora, jak kalendarze
słońce zgasło, mróz zważył róże.

Nie przychodzą już przyjaciele
czasem zgarbiony listonosz
ponuro spojrzy od niechcenia
i wrzuci do skrzynki receptę.

Opublikowano

Tematyka wiersza miła,lekka.

Czy nie uważasz,że pierwsze dwa wersy pierwszej strofy są zbyt dosadne?
Ja bym radziła trochę więcej metafory aby dać większą swobodę
interpretacji czytelnikowi :)

Ostatnia strofa ciekawa...
podjęty problem upływu czasu, samotności.

"Nie przychodzą już przyjaciele
czasem zdyszany listonosz
spojrzy ponuro od niechcenia
i wrzuci do skrzynki receptę."

Bardzo ładnie.
A może zamiast zdyszany,przygarbiony?
Oraz w czwartym wersie zredukowałbym "i".

Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jasne jak słońce- zrobisz jak zechcesz; co mam poprzestawiać?niech się lepiej
ustawia(jest jak jest...); ja tylko człowiek marny, cudów nie zdziałam oj szkoda...;
płoniaście bestio
Opublikowano

matka boska elektryczna-- dzieki za przeczytanie i pomoc jednak przygarbiony ładnie dobrane słowo, wiec je zmienię, jak mówisz. Pierwsze 2 wersy sa dosłowne to fakt. Pomysle nad nimi, tylko ja nie zmienie toku swojego myślenia, gdyż nie zbudujesz całego wiersza na metaforach, bo to wyjdzie kwiecista epika, z tym się nie zgadzam z tutejszymi trendami i zazwyczaj wychodzi ,, nic" zwykły opis sytuacji , miejsca itd. Ja mam swoje nastawienie do poezji, co ma posiadac i co ma z niej wynikac , jak np Miłosz który odszedł od Awangardy. Jednak dziekuję za słowo przygarbiony, gdyż bardziej zaznaczy przekaz i jednak spójnik ,,i" jest zbyteczny

serdecznie pozdrawiam

bestia

Opublikowano

matka boska jednak jak wyrzucę ,,i" bede musiał napisać ,,wrzucając" dla rytmu ok spoko pomyślę i poczekam moze jeszcze cos ktoś powie, ale z całym szacunkiem dzięki za słowo przygarbiony

pozdrawiam

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj bestio no dziękuję z serca(ah wyznanie...:); staram się jak potrafię, no dobra ,(pewnie
dwie to wynika że więcej się może ..yy..wie(?)(;
ja sobie wzięłam do serca, że'nie ma jednej recepty...";
jeżeli ja zmienię to nie znaczy, że będzie dobrze, to tak (chyba że czasem "." wystarczy
jak z wielością ludzi na tym świecie, a ilością pomysłów i patrzeniem na to..tamto ..itd..
płoniaście!(ten listonosz jest fajny w tym tekście tak niby tylko wrzuca a się rozgląda za sednem nadanej paczki, jaśmin jednak zapachy roznosi- tak mnie się zdaje)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krzysztofie pierwszy raz Cię u siebie goszczę, wiec miło za przeczytanie i odwiedziny, jak i zabranie głosu. Masz rację dlatego ,,I" zostało , gdyż pozbycie się spójnika czasownik musiałby brzmieć, , Wrzucając" myślałem o tym jednak doszedłem do wniosku, to co napisałeś.


serdecznie pozdrawiam i życzę weny

bestia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...