Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ubrudziły mnie pyły
z wiatrem dymy miasta

potencjalne
małe listki miałam
w tym wszystkim

owiewały z wolna szarfy
pocałunków na chodnikach
popychane

Wysłuchałam podejrzałam
oceniłam i wysnułam

teraz tylko do wanny
w domu czeka mąż
zapyta co tam u muz

otworzę usta ale nie powiem
zamknę drzwi - urządzę kąpiel
atrament upodobni wodę
do nieba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, jak zawsze miło:)
pozdrawiam



Nie zmarniały, odświeżyły powietrze swą odpornością i kolorkiem:)
Dziękuję i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Przyznam się, że nie potrafię pisać takich wierszy. Powiedziane wprost i nie wprost. Ciepło i na gorąco. Podziwiam.

:)

mrs

A ja mało kiedy piszę w takiej formie - dziś mi się tak zrobiło, u dentysty;)
Dzięki!
serdecznie;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja mam nadzieję, że nie pobrudziły Cię te pyły zbytnio ;)

optymizm.

przyglądam się mu, starając się zrozumieć i zaprzyjaźnić z nim.

Pozdrawiam i
-dziękuję za wiersz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja mam nadzieję, że nie pobrudziły Cię te pyły zbytnio ;)

optymizm.

przyglądam się mu, starając się zrozumieć i zaprzyjaźnić z nim.

Pozdrawiam i
-dziękuję za wiersz

Może się uda:) Kolejny człowiek dziękuje za wiersz i ja znowu nie wiem, o co chodzi, no nie no:)
To ja dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to ja mam nadzieję, że nie pobrudziły Cię te pyły zbytnio ;)

optymizm.

przyglądam się mu, starając się zrozumieć i zaprzyjaźnić z nim.

Pozdrawiam i
-dziękuję za wiersz

Może się uda:) Kolejny człowiek dziękuje za wiersz i ja znowu nie wiem, o co chodzi, no nie no:)
To ja dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Wytłumaczę :)

Za co dziękujesz ludziom na co dzień? -

Ten pan sprzeda Ci bilet, dziękujesz mu. Ta pani zrobi Ci manicure, dziękujesz jej. Dziękujesz, bo tak robią inni, czy dziękujesz, bo jesteś za coś wdzięczna? --

Ja dziękuję, ponieważ publikując swój wiersz dałaś go między innymi mi, a ten wiersz coś na pewno mi da.

Każdy wiersz coś daje. ---
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może się uda:) Kolejny człowiek dziękuje za wiersz i ja znowu nie wiem, o co chodzi, no nie no:)
To ja dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam:)
Wytłumaczę :)

Za co dziękujesz ludziom na co dzień? -

Ten pan sprzeda Ci bilet, dziękujesz mu. Ta pani zrobi Ci manicure, dziękujesz jej. Dziękujesz, bo tak robią inni, czy dziękujesz, bo jesteś za coś wdzięczna? --

Ja dziękuję, ponieważ publikując swój wiersz dałaś go między innymi mi, a ten wiersz coś na pewno mi da.

Każdy wiersz coś daje. ---

No teraz tym bardziej mi miło:) Po prostu była śmieszna sytuacja związana z takim dziękowaniem za wiersz i myślałam, że wydarzył się kolejny jakiś śmieszny przypadek:)
pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
    • ładnie - piosenkowo   "Łatwo pisać o miłości" lecz dać miłość bardzo trudno się poświęcić być pomocnym dbać by życie było cudne   znieść ze skruchą wszelkie trudy być najlepszym przyjacielem wciąż coś tworzyć sobą slużyć niech dzień szary jest niedzielą :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...