Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gregory House

Użytkownicy
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gregory House

  1. prawdziwej miłości się nie poznaje ani w dostatku ani w biedzie prawdziwej miłości się nie spodziewa wcale gdy radując się myślą ze szczęścia szlochasz i krzyczysz do ludzi choć nie słuchają i prosisz Boga by pomógł uwierzyć - tak, wtedy kochasz.
  2. O, coś dla mnie! Pozdrawiam ( i czekam na więcej )
  3. Myślę, że każdy ma prawo przelewać swoje myśli na papier, nawet ten, który nie zaprzyjaźnił się jeszcze choćby ze słownikiem ortograficznym. Żeby wejść wyżej, trzeba współpracować z innymi poetami, np. czytając i analizując ich teksty. Kto stara się wspiąć bez tego, jedynie się wyciąga. Megalomania? Pewnie też, podobnie jak dziecko, któremu nie chce się iść do toalety, więc wmówi sobie, że już tam jest :) Poeta - rzemieślnik czy artysta? Dla mnie pisanie wiersza jest jak tworzenie rzeźby - musi łączyć w sobie treść i formę. Można stworzyć ładny, równy, wyszlifowany sześcian, ale gdy ktoś go zobaczy, powie jedynie "fajna kostka". Trzeba znaleźć złoty środek.
  4. Bestio i Babo, dziękuję za komentarze, oczywiście przeczytałem (kilka razy) i zastanawiam się jakie zmiany wprowadzić. Wygląda na to, że chciałem naładować w ten wiersz zbyt wiele treści, czego robić jeszcze nie umiem na tyle dobrze, żeby było możliwe odnalezienie tego przez czytelnika.. np. płyną wciąż harpagony martwe .......................lepiej "martwe harpagony" przymknięte ślepia bez oddechu trwają.........dziwne! Zmienić. ukryte w chmurach śledzą tych wolnych w tych wersach chciałem stworzyć swoistą spiralę takich zdań, jak: -czystą gęstą krwią płyną wciąż harpagony martwe. -płyną wciąż harpagony martwe, bez oddechu trwają w chmurach. -przymknięte ślepia bez oddechu trwają ukryte w chmurach (przyznaje, dość dziwnie ten obraz wyszedł, zmienię trochę) -ukryte w chmurach śledzą tych wolnych (ci wolni to inni, którzy - w przeciwieństwie do tych harpagonów - nie są uwięzieni. taki typowy obraz, na co dzień widać tą zazdrość wśród ludzi) Natomiast odnośnie ostatniej strofy - tak, mogłoby być "wieczorom" ale to zmienia sens utworu. Moim pierwotnym zamiarem było zacząć ten wiersz od tego, że peel patrzy przez okno (w tej chwili), później opisuje to co widzi, a ostatnia strofa (fakt, mogłem oddzielić) nawiązuje do pierwszej. Bądź co bądź, zgadzam się :) Pozdrawiam i chylę czółko
  5. Teresko, dziękuję pięknie za opinię, cenną opinię! To prawda, starałem się napisać wiersz całkiem odmienny od poprzednich. Mam nadzieję, że jest lepszy. Jeśli chodzi o przerzutnie - w Twojej, ładnie okrojonej wersji, zgubiła się jedna mała przerzutnia, ale to takie drobiazg. Ładnie to zrobiłaś, pomyślę nad okrojeniem. Pozdrawiam! :)
  6. bestio, jak mam być szczery, to jakoś ciężko mi się czasem czyta Twoje wypowiedzi. postaraj się bardziej dzielić je na zdania, bo nie nadążam! :D istotnie, wieczór-poranek to być może jakaś nieścisłość.. faktycznie, pisałem wieczorem ale o poranku. jeśli chodzi o "pióro w dłoni schnie" to ma to oznaczać jakiś zastój w pisaniu, zamyślenie, brak weny lub czasu. a poza tym, to chciałem tu umieścić pewną dowolność ułożenia wyrazów, np. : przy zmrożonej szybie pierwszy przebiśnieg pierwszy przebiśnieg w dłoni w dłoni pióro schnie schnie mokry świerk po porannej rosie po porannej rosie w Dunaju kąpią się samotne krople itd. Pozdrawiam
  7. czym jest wiersz? to zależy od tego jak go czytać. nie ma interpunkcji, zdania można różnie układać, szczególnie w pierwszej strofie, można też łączyć następujące zwrotki. ułożony jest tylko według jednej konwencji. ogólnie to jest obrazem natury, powstałym w trakcie fascynującego siedzenia autora przy oknie z widokiem na jego ogród, wzbogaconym o elementy wyobraźni, które mają urozmaicać autorowi rzeczywistość. głębiej analizować własnego wiersza nie będę :) Pozdrawiam
  8. Wiesz, Alunka, jedni analizując dany wiersz rozpiszą się na kilka stron, widząc wiele znaczeń i dróg, jakimi mogą podążać łącząc słowa i wersy, inni w tym samym wierszu nie zobaczą prawie nic. Zauważyłem, że do tej pory pisałem zbyt bezpośrednio, dlatego staram się nawiązać głębszy dialog z drugą stroną! :) Pozdrawiam
  9. ciekaw jestem któż się zbierze na taką cierpliwość by skomentować ten, jakże ciekawy, poemat
  10. dzięki Alunka! nie mniej jednak, moim starym zwyczajem, pytam: co warto zmienić? to pierwszy mój wiersz, w którym nie umieszczam układu rymów, tylko staram się skupiać się bardziej na treści, wieloznaczności, przerzutach itp. ;) Pegazusie, nie pora na satyry. ;)
  11. kolejny wieczór przy zmrożonej szybie pierwszy przebiśnieg w dłoni pióro schnie mokry świerk po porannej rosie w Dunaju kąpią się samotne krople dzieciny mokre oczy ukryte dżdżyste łzy szukają sensu życia w srebrzystym świetle lśnią skrzydlate dzioby pięknie zdobione czystą gęstą krwią płyną wciąż harpagony martwe przymknięte ślepia bez oddechu trwają ukryte w chmurach śledzą tych wolnych kradnąc sny wieczorem sennym chłodnym
  12. ops! racja, połknąłem końcówkę, przez te skracanie w wymowie! dziękuję ;)
  13. Gregory House

    Ziarno

    Furio, myślę, że pozostanę w poezji, w końcu nie każdy po urodzeniu pisze wspaniałe wiersze. Nie mniej jednak dziękuję za rady, odnośnie treści rzecz jasna. Rachel, nick to nick, chyba nie po nim się ocenia wiersz, prawda? Gdyby się dało po prostu zmienić, to być może bym zmienił. Odnośnie cytatu - masz rację, mój wiersz tylko nawiązuje do Staffa. Dziękuję za spostrzeżenie, choć odnoszę wrażenie, że przerwałaś czytanie całości na cytacie? Szkoda, przydałabyś się na więcej. Żubrze, myślę, że częściowo jest to też Twoja strata. Każdy wiersz jest warty przeczytania, choć nie każdy trzeba komentować, jeśli nic się tym nie wniesie, nie uważasz? nie każdy żubr odpowiada każdemu. Pozdrawiam Postscriptum: będę wdzięczny za komentowanie większej części utworu niż tylko jedną składową, jak interpunkcja czy cytat.
  14. Gregory House

    Ziarno

    „Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię… Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem” (Leopold Staff – Deszcz Jesienny) "Na początku było Słowo", Cóż nam zostało dziś? W kominku spłonął martwym już ogniem Ostatni jesienny liść. Na odległym, kamiennym pustkowiu Szatan wciąż leży rozdarty na wznak, Kwiaty i drzewa dalej w popiele, A minęło już tyle lat. Szyby we mgle już dawno nie mokną, W pamięci nadal tli się senny ślad. Deszczowe chmury. Kryzys je dotknął, Choć problemem woda, nie gaz. Wspominam ogród, w którym codziennie Rozkwitały smutne tulipany, Barwne jak tęcza, liczne jak gwiazdy, Każdy piękny, siostrzany. Samotne były. Modliły się w ciszy, Aby Bóg jakoś temu poradził, Więc On, Wszechmogący, Nieomylny, Ludzkości ziarno zasadził. Koło fortuny chwiać się zaczęło. Ludzie, jak myszy w klatce, zamknięci, Biegli, zaślepieni, nieświadomi, - Wszystko spisali poeci. Dante, Shakespeare, Milton, Jean-Jacques Rousseau Kolejno pióro w życiu moczyli, Mickiewicz, Prus, Leopold, Szymborska, - I my oddajmy się chwili. "Na początku było Słowo" Cóż nam zostało dziś? To same Słowo, atrament, pióro, Na oślep przed siebie iść.
  15. jak na moje, nie do końca jeszcze czułe w tym aspekcie, oko - bardzo równy, przyjemny do czytania wiersz. zmiany w pierwszej strofie popieram wedle pomysłu Almare. Jakbyś chciała, Krystynko, nawiązać do Hamleta, to mogłabyś zacząć wiersz od zacytowania jego frazy, a następnie uzupełnić ją zgrabnie swoją myślą :) szkoda tylko, że czwarta strofa zgubiła ry(t)m, prawda? Pozdrawiam gorąco pomimo chłodnej zimy...
  16. taak, faktycznie - krocze wywołało ogólny paraliż... chciałem tam opisać taką sytuację, w której facet pragnie kobiety, jest stanowczy i brutalny, a kiedy ona odmawia, to on zmienia taktykę i zamienia się w kulturalnego mężczyznę, aby posiąść ją inną drogą. pomyślę jak to inaczej opisać ;) dzięki wam za komentarze, na pewno dużo dadzą. Pozdrawiam
  17. generalnie wiele pracy jeszcze nad tymi tekstami, już co nieco wspomniałem powyżej, ale erotyka w poezji musi być czymś niesamowitym wysublimowanym, dobór słów też jest bardzo ważny, niestety nie wczułem się w klimat, a to w takiej poezji jest najważniejsze pozdrawiam hehe, to takie przełamanie zasady, konwenansu wysublimowania erotyków, zgodnie z którym nie należy używać takich a takich słów. bądź co bądź, ten katastrofalny rym jest tu dość celowo - chciałem coś przez to pokazać... ale zgadzam się, że dużo pracy nad nimi - dlatego piszę :) co do numeru II - masz rację, dzięki Pozdrawiam
  18. Zatem doradzasz mniejszą dosłowność? dziękuję :) Pozdrawiam
  19. "tęsknica, smętek, zamarły, oziębłych" raczej ciągną w inną stronę, moim zdaniem... ale jeśli miałaś na myśli trochę co innego, to może warto zmienić? Pozdrawiam
  20. *** Erotyk I Twe ciało jest żywe, włosy ruchliwe Otulone wiatrem szczelnie, Dłonie gorące, lecz usta płochliwe, Wciąż mi odmawiają bezczelnie. Pierś moja pełniej oddycha bez Ciebie, Bez ciężaru Twojego ciała, Uwiodę Cię znowu, gdy będę w potrzebie, Pomimo, że innych też będę chciała. *** Erotyk II Gdy Cię całuję, pieszcząc Twe usta urocze, A Twoje oczy cały mój świat wypełniają, Tak wiele czuję, chcąc wchłonąć Twe ciało ochocze. Zbyt wiele czuję by oprzeć się pożądaniom. Pożądam Twej duszy, Na którą me serce tak długo czekało, Która tak bardzo mnie kusi; --przyjaźń to dla mnie za mało. *** Erotyk III Leżysz przede mną na stole pół naga Przeglądam Cię wzrokiem jesteś taka urocza Myśl Twoja za oknem powiewa jak flaga No chodź chodź do mojego krocza. Odmawiasz? Więc dobrze udawaj Że jesteś grzeczną niewinną dziewicą Proszę siadaj. Sens swej grze nadaj Może ciasteczko? Herbata czy kawa? *** Erotyk IV Donnes-moi Your Love Tylko Ty, żadna inna, Wśród rajskich traw, Latem, W tulipanach. You are ma vie Noce przy Tobie Najsłodsze wśród chwil! Pięknie jest! marzenie… [color=#15b435]Proszę o komentarze do poszczególnych utworów. [/color] Pozdrawiam!
  21. bardzo ciekawe przesłanie i ładnie opisane, bo niebezpośrednio. Pozdrawiam!
  22. ciekawa próba, lekko naukowa, ale to jak najbardziej dlatego właśnie jest ciekawa. próbuj dalej, Pozdrawiam
  23. cóż, wygląda na to, że jestem jednym z tych, którzy nie godzą w żaden sposób poezji z wulgaryzmami... ale Pozdrawiam ;)
  24. czytając wiersz, skłaniałbym się do tego, że koniec. na szczęście tytuł sugeruje, że to tylko niedyspozycja! *** mimo wszystko przedwiośnie kojarzy mi się raczej z czymś przed wiosną niż po zimie. jasne, można rozszerzać znaczenie, ale preferuję jednak te pozytywne, optymistyczne spojrzenie na -przedwiośnie. pomijając subiektywizm, powiem obiektywnie, że wiersz jest ok. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...