Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Na początku było Słowo",
Cóż nam zostało dziś?
W kominku spłonął martwym już ogniem
Ostatni jesienny liść.

Na odległym, kamiennym pustkowiu
Szatan wciąż leży rozdarty na wznak,
Kwiaty i drzewa dalej w popiele,
A minęło już tyle lat...

Szyby we mgle dawno już nie mokną,
W ich pamięci tli się dawny, senny ślad-
-Deszczowe chmury- kryzys je dotknął,
Choć problemem woda, nie gaz.

Wspominam wciąż ogród, w którym kiedyś
Kwitnęły samotne tulipany,
Barwne jak tęcza, liczne jak gwiazdy,
Każdy piękny, siostrzany.

Smutne były, modliły się w ciszy,
Aby Bóg jakoś temu zaradził,
A On, Wszechmogący, Nieomylny,
Ludzkości ziarno zasadził.

Koło fortuny chwiać się zaczęło,
Ludzie w nim niczym myszy zamknięci,
Biegli - zaślepieni, nieświadomi –
Wszystko spisali poeci.

Dante, Shakespeare, Milton, Jean-Jacques Rousseau
Kolejno pióro w życiu moczyli,
Mickiewicz, Prus, Leopold, Szymborska-
-I my oddajmy się chwili.

"Na początku było Słowo"
Cóż nam zostało dziś?
To same Słowo, atrament, pióro,
Na oślep przed siebie iść.

Opublikowano

Przesłanie mi się podoba, nastrój także. Co do rytmu - kuleje trochę, ale o ewentualne sugestie pokuszę się może później. Tak czy inaczej, pierwsze wrażenie pozytywne:)
pozdrawiam

Opublikowano

Ciekawy temat,głębokie przemyślenia!
Ujęło mnie:

"Smutne były, modliły się w ciszy,
Aby Bóg jakoś temu zaradził,
A On, Wszechmogący, Nieomylny,
Ludzkości ziarno zasadził."

Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Gregory ja Ci powiem tak jestem zwolennnkiem rymów rytmów i nie, ale teraz mam za mało czasu na konkretne sugestie, wiec wróce wieczorem

pozdrawiam nie pasuje mi czasownik szatan rozdarty, gdyż kojarzy się ze zgonem ten czasownik jest chybiony, kartka rozdarta owszem ale do diabła raczej nie pasuje

bestia

Opublikowano

bestio, w mojej opinii rozdartym można być też między czymś a czymś, lub kimś a kimś - tak psychicznie - choć może faktycznie nie pasuje to do kontekstu.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wyobraziłem sobie to tak, jak opisałem w wierszu. :)
Opublikowano

Gregory no spoko jakbyś napisał szatan rozdarty na świat np, to by miało sens w tym przekazie co tłumaczysz, ale ty piszesz ,, szatan rozdarty na wznak" więc daje do myślenia , co sprowadza do mylnego spostrzezenia, szatan ramiona rozdarł na ludzkość mozna to ując w przekazie wiersza i owszem, tylko zalezy w jakim konspekcie ten czasownik bedzie użyty. Zresztą ja tylko sugeruję i Ty jako poeta zmieniasz lub nie takie są prawa.


pozdrawiam

bestia-- nie musisz się zgadać nic na siłę ale mozesz rozwazyć

Opublikowano

A dla mnie rozdarty może być. Od razu mi się skojarzył nie ze zgonem, a z pewnym zmęczeniem - rozdarty chociażby w odniesieniu do zadumy właśnie. Pozwolisz, że osobiście tradycyjnie czepnę się przecinków i tych innych: ;)

"Na początku było Słowo",
Cóż nam zostało dziś?
W kominku spłonął martwym już ogniem
Ostatni jesienny liść.

Na odległym, kamiennym pustkowiu
Szatan wciąż leży rozdarty na wznak,
Kwiaty i drzewa dalej w popiele,
A minęło już tyle lat. (tu może "Choć..." - obojętne)

Szyby we mgle dawno już nie mokną,
W ich pamięci tli się dawny, senny ślad -
Deszczowe chmury- kryzys je dotknął,
Choć problemem woda, nie gaz. (lub myślnik)

Wspominam wciąż ogród, w którym kiedyś
Kwitnęły samotne tulipany,
Barwne jak tęcza, liczne jak gwiazdy,
Każdy piękny, siostrzany. (tu może być jeszcze jedno dwusylabowe określenie)

Smutne były, modliły się w ciszy, (tu może być określenie tego, kto się modlił, dla wydłużenia - patrzę na pierwsze wersy poprzednich strof)
Aby Bóg jakoś temu zaradził, (może poradził? - ten rym jakoś mi nie leży)
A On, Wszechmogący, Nieomylny,
Ludzkości ziarno zasadził.

Koło fortuny chwiać się zaczęło,
Ludzie w nim, niczym chomik, zamknięci, (Ludzie, jak chomik w klatce, zamknięci - bądź coś, co dokończy to porównanie)
Biegli zaślepieni, nieświadomi – (pierwszy myślnik raczej zbędny)
Wszystko spisali poeci.

Dante, Shakespeare, Milton, Jean-Jacques Rousseau
Kolejno pióro w życiu moczyli, (prędzej życie w piórze - intuicyjnie)
Mickiewicz, Prus, Leopold, Szymborska-
-I my oddajmy się chwili.

"Na początku było Słowo"
Cóż nam zostało dziś?
Te same Słowo, atrament, pióro, (To)
Na oślep przed siebie iść.

Takie moje, może się coś przyda.
pozdr;)

Opublikowano

Bestio, dzięki za rady, każda jest cenna, nawet, jeśli jestem innego zdania! :)

Ewel, dzięki za rozwinięty, szczegółowy komentarz! Nie ze wszystkim się zgadzam, ale kilka miejsc na pewno poprawię. Na pewno winno być "to słowo" miast "te słowo".

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślnik rozpatrzę, ponieważ sam nie wiem jak powinno być, a odnośnie chomika - Twoja propozycja zmieni sens zdania. Nie stosując inwersji napisałbym: "ludzie w nim, zamknięci niczym chomik, biegli (..)" lub "ludzie w nim, niczym chomik zamknięty, biegli" ale wtedy tracę rym.

Życie jest tu jak atramentem dla poety, a nie wydaje mi się prawidłowym maczać atrament w piórze...

Nie mniej jednak - dzięki za wszystkie rady, popracuję nad tym jeszcze! :)

Pozdrawiam!
Opublikowano

Jeszcze a propos chomika - brzmi mi to tak, jakby chomik był w kole fortuny, czy o to chodziło?
Jakoś mi to nie leży. Coś jest w czymś, jak coś innego w czymś innym - przynajmniej tak widzę porównania. No ale tam, jak wolisz:)
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ludzie w kole fortuny, jak chomik w kołowrotku w klatce :)

No właśnie, ale o kołowrotku wspomniane nie jest i to wprowadza niejasność:) O to mi chodziło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ludzie w kole fortuny, jak chomik w kołowrotku w klatce :)

No właśnie, ale o kołowrotku wspomniane nie jest i to wprowadza niejasność:) O to mi chodziło

Masz rację, nie jest wspomniane. Ciężko mi było to dopasować, ale jeszcze popróbuję. Może wkręcę kołowrotek. :) Dzięki za wkład!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie, ale o kołowrotku wspomniane nie jest i to wprowadza niejasność:) O to mi chodziło

Masz rację, nie jest wspomniane. Ciężko mi było to dopasować, ale jeszcze popróbuję. Może wkręcę kołowrotek. :) Dzięki za wkład!

Nie ma sprawy:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Tak, uważam że są ważne. I wcale nigdzie nie jest powiedziane, że to muszą być takie od razu i zawsze chwile najzdrowsze. Oczywiście lepiej jak są zdrowe, ale fajne chwile i odrobinę niezdrowe też są w cenie, zawsze były i być może nawet bardziej :)
    • Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy  Znając każdy mój zakątek,  wszystkie piętra, zmartwień, myśli  Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi    Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę  Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno  Jak tylko potrafię  Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze  Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze  Dni, wieczory i poranki    Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem Zmieniam los swój prostym gestem  Wyławiam echo znajomego hałasu  Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego  Jak owoc impasu    Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno  Dziś tak jest daleko  I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się  po kamienicach duszy  Smutne , samotne echo  Kto ma je usłyszeć  Kto nastawi uszy  Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy  Mury , łańcuchy i nasze kajdany    Smutne, samotne credo Opuszczone wyznanie wiary  Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany  Może czuć się stary but bez pary    Czy jego stracie bez miary  Ktoś poradzi ?     Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak  Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza  Opuszczony wrak    I dość mi już tego błądzenia  Od dawna jestem w twoim polu rażenia  Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku  Promyku nadziei    Słodkie są dla mnie moje rany  Lecz nie dam się zranić  Nie zatracę miary  Sama odszyfruj mi swoje zamiary  Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy  Nudzą mnie puste atrapy A ty wśród nich, jak bunt bez utraty Harmonii Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje  Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję  Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości    A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele  Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy   
    • @violetta A mój drugi Tomik Poezji polubisz-:)Właśnie widzę w Zapowiedziach…mój zielony kolor okładki…i cieszę się bardzo-:) @Alicja_Wysocka „ Na krańcach klawiatury” być może jesteśmy ( tego nie wie nikt)a jednak czujemy ..pisząc gupimy i znajdujemy aby znowu zgubić na chwilę ( wierzymy) pióra…i ten Twój wiersz ..moja zapowiedż drugiego Tomiku ach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ..wzruszyłam się.Może to tylko deszcz…
    • myślenie mi dokucza bo zapomniałem o czym zapomniałem   mój cień się śmieje wiatr chyba też bawi ich to   żona głowę meczy wmawia mi że sie starzeje   a ja tak po ludzku po prostu o czymś zapomniałem   ale to odnajdę pokaże im że to wypadkowa   swój cień podepczę wiatr przegonie się uśmiechnę
    • @violettaOch, Violka, a mnie deszczyk ubiera we wzruszenia i rozbiera do gołosłowia - to jest na chwilę pisania Mistrz Magii. Pozdrawiam :)   @Bożena De-Tre Bożenko, jak pięknie to opisałaś - parasol, ławka, i deszcz, który rozrzuca pióra z dłoni... To już sama poezja. Dziękuję Ci za tak obrazowe, ciepłe słowa. Deszcz we Wrocławiu musiał się wzruszyć razem z Tobą :)  Ukłony! @lena2_, dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...