Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak bardzo Cię pożądam, pragnę jak szalony.
Myśli do Ciebie biegną, wciąż chodzę stęskniony.
Sam nie wiem co mam robić, w snach Cię poszukuję.
Już bliskość ciała Twego na swym ciele czuje!

Już dłonie nasze mocno wtulają nas w siebie,
Już usta Twoje czuje, gdy całuję Ciebie!
Twój oddech taki szybki, tak bardzo szalony.
Pieszczę Cię i dotykam, bardzo podniecony!

Twe ciało tak namiętne i takie spragnione,
Domaga się mych pieszczot, równie podniecone!
Prężysz się i tak mruczysz przy każdym dotyku,
Tak śliczna i tak naga, leżąc na kocyku!

Już usta me całują Twe piersi, Twe ciało,
Chcę być z Tobą dla ciebie, choć co by się działo!
Lecz teraz są to tylko me skryte pragnienia,
Wiesz jak ja równie dobrze, że są do spełnienia!!!

Opublikowano

Witam Panie Krzyśku:-)

Uwielbiam prostotę przekazu, tak wiele można powiedzieć prostymi słowami. Jednak Panu przydarzyło się... ukatrupić wiersz tą prostotą. Rymy i rytm w zasadzie bez zarzutu - jak złota taca, tylko że na niej... kanapki ze smalcem - nawet bez skwarek:-). Ma Pan wielki potencjał. Proszę zajrzeć głębiej w siebie.

Pozdrawiam:-).

Opublikowano

Jestem wdzięczny Panu za cenne sugestie i dziękuje za pozdrowienia!
Postaram się zajrzeć głębiej w siebie... ale czy coś zobaczę i czy będę potrafił ubrać to we właściwe słowa, teraz nie potrafię jeszcze obiecać

pozdrawiam
xysiu

Opublikowano

* straszą mnie "me" (kozy tak robią) "twe" i te pe
takie zaimki dzierżawcze(zdaje się) wbrew pozorom, poetyckie nie są -
"łyżka dziegciu psuje beczkę miodu" - tak to szło?
* powtórzenia zbędne.
* moim zdaniem naprawdę zbyt dosłownie - pięścią między oczy...
* brakuje finezji i polotu.
pozdrawiam.

Opublikowano

Tak Pan nabrzmiał w tym tekście, że aż mi słabo; niestety - w przeciwieństwie do peela, nie zmiękły mi nogi, oddech nie jest przyśpieszony, nie mam wypieków i chyba przejdę na celibat.

jezuniu

Mirka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...