Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to mam jednak misję. ulżyło mi. a co do smutku, ten pomaga poetom wszelkiej maści. a juz najlepsze dla poezji jest połączenie nieszczęśliwej miłości i przeczucia o rychłej śmierci. hit murowany. żartuję oczywiście.


Ale ja nie dla hitu, ja to czuję.

mrs
  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Samotność może być błogosławiona, lub przeklęta. Bliscy sobie poszukujemy samotności a samotni szukamy by się zbliżyć, zespolić, złączyć.
Trudne to wszystko, jak chodzenie po polu minowym. Masz racje chodziło mi o to co wewnątrz, żanej zewnętrzności. Kod trzeba wbić by wejść do środka, to zewnątrz jest tylko cyfrą, powtarzalną.
A techniczne dlatego, że już powtarzalne - może mechaniczne bardziej.

mrs

Tak ale ja nie o tym, o czym to jest, tylko jak zostało zapisane. To nie kwestia kodu/ wrażliwości a warsztatu poetyckiego.

P.S.
Tak na marginesie, co ma koda do kodów... ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to mam jednak misję. ulżyło mi. a co do smutku, ten pomaga poetom wszelkiej maści. a juz najlepsze dla poezji jest połączenie nieszczęśliwej miłości i przeczucia o rychłej śmierci. hit murowany. żartuję oczywiście.


Ale ja nie dla hitu, ja to czuję.

mrs

ja wiem:) rozumiem, serio:)
serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Samotność może być błogosławiona, lub przeklęta. Bliscy sobie poszukujemy samotności a samotni szukamy by się zbliżyć, zespolić, złączyć.
Trudne to wszystko, jak chodzenie po polu minowym. Masz racje chodziło mi o to co wewnątrz, żanej zewnętrzności. Kod trzeba wbić by wejść do środka, to zewnątrz jest tylko cyfrą, powtarzalną.
A techniczne dlatego, że już powtarzalne - może mechaniczne bardziej.

mrs

Tak ale ja nie o tym, o czym to jest, tylko jak zostało zapisane. To nie kwestia kodu/ wrażliwości a warsztatu poetyckiego.

P.S.
Tak na marginesie, co ma koda do kodów... ?



Tobie drogi H.L. chyba nie muszę tego wyjaśniać.


mrs
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"pogański to kraj i pogańskie obyczaje";)

A tam zaraz pogański. A co to poganie nie mieli uczuć?

;)

każdy z nas ma jakiś tam "podejść" do uczuć
jedni w nazewnictwie, drudzy w sezamie
a jeszcze inni w magii - sam sobie obrałeź drogę
a czy pogańską czy jak ją tam zwał - ma się podobać
przede wszystkim Tobie, jednak jeśli pokazujesz ją
jeszcze komuś to daj mu chwilę zastanowienia się
odetchnięcia czy warto
MN
Opublikowano

mnie bardzo podoba się twój wiersz...
miłośc jest tu przedstawiona jako rutyna i trzeba znaleść do niej kod,tylko który pin? czy puk?
rozumiem co chciałes przez to wyrazić
świetnie to przedstawiłes
ja jestem na tak
brawo!! :)
chyle czoła poeto :)
pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze i nie tylko wiersze:)
klikaj
papatki:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo smutno mnie nastroił. ale może to nie wiersz, a coś innego, bo wiersz dobry. mnie się podoba.



Wiem, że smutny. Jakoś tak już mam, że widzę życie jako szorstką i mokrą deskę do ociosania. Wszystko wymaga poszukiwania połączeń, powiązań, wyłączeń, by najważniejsze co mamy i co możemy tu zrobić mogło się uskutecznić....
Nawet teraz się pultam. Nie potrafię tego wypowiedzieć. Może to nie jest wiersz? Może nie da się tego powiedzieć słowem?

mrs

uśmiechnij się :)
życie płata nam różne figle ale jak juz ociosa się szorstką i mokrą deske to wtedy sielanka:)
wiem co mówie :) pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A tam zaraz pogański. A co to poganie nie mieli uczuć?

;)

każdy z nas ma jakiś tam "podejść" do uczuć
jedni w nazewnictwie, drudzy w sezamie
a jeszcze inni w magii - sam sobie obrałeź drogę
a czy pogańską czy jak ją tam zwał - ma się podobać
przede wszystkim Tobie, jednak jeśli pokazujesz ją
jeszcze komuś to daj mu chwilę zastanowienia się
odetchnięcia czy warto
MN


Upodobania nie wystarczają wobec obranej drogi. Obrana drogę określam przy pomocy zupełnie innego klucza. Różnica między drogą, którą się obiera a drogą jakąś tam jest taka, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym.
Ja nikomu nic nie imputuję. Ty postawiłaś tu mocne stwierdzenia.

A czy warto? ...

mrs
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie ma jak dobór naturalny, jednak wyboru jakby nie ma, a piny i puki...
za czasów maczugi już chyba ewoluowały
;)
Pozdrawiam.


Tzn?
;)


mrs
tzn. ewoluowały... i co z tego?
Najprostsze rozwiązania, to najlepszy klucz. Piny, kody, póki... istnieją tworzą się problemy ;))
Technika wkracza w najbardziej niedostępne strefy. Jednym słowem - do jaskiń, na drzewa...
Oczywiście odrobinę żartuję.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tzn?
;)


mrs
tzn. ewoluowały... i co z tego?
Najprostsze rozwiązania, to najlepszy klucz. Piny, kody, póki... istnieją tworzą się problemy ;))
Technika wkracza w najbardziej niedostępne strefy. Jednym słowem - do jaskiń, na drzewa...
Oczywiście odrobinę żartuję.
:)


Piny i puki nie mogły ewaluować za czasów maczugi, bo ich po prostu tam nie było. :)
Lubię, kiedy żartujesz i masz racje. Chyba masz jakiś kod.

mrs
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tzn. ewoluowały... i co z tego?
Najprostsze rozwiązania, to najlepszy klucz. Piny, kody, póki... istnieją tworzą się problemy ;))
Technika wkracza w najbardziej niedostępne strefy. Jednym słowem - do jaskiń, na drzewa...
Oczywiście odrobinę żartuję.
:)


Piny i puki nie mogły ewaluować za czasów maczugi, bo ich po prostu tam nie było. :)
Lubię, kiedy żartujesz i masz racje. Chyba masz jakiś kod.

mrs
aha, DNA
(i co z tymi maczugami?)
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...