Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

samotne tandemy
w trybach powiązań wyłączeń
narzędzia rąk podajemy
wątpliwym związkom materii
z czasem
kochając śnimy się sobie
inaczej
łuskane mandarynki
inaczej
obierki ciał w obłoku
bardzo to techniczne sercom
wystukać
pin
i puk

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właściwością kodu jest możliwość jego zapamiętania, chociaż w tym przypadku kod wykracza w nieskończoność. Niemożliwość zamknięcia go w cyfrze - pomyślę nad tym.
thx

mrs
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a ja bym pomajstrowała jeszcze przy tytule, używając liczby mnogiej - kody
(hehe kody-cykl ?)
;) szacun


Mam teraz w gowie same takie połączenia i kto wie? Ale cykl? Blee... ;)


szacun częsty

mrs
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo smutno mnie nastroił. ale może to nie wiersz, a coś innego, bo wiersz dobry. mnie się podoba.



Wiem, że smutny. Jakoś tak już mam, że widzę życie jako szorstką i mokrą deskę do ociosania. Wszystko wymaga poszukiwania połączeń, powiązań, wyłączeń, by najważniejsze co mamy i co możemy tu zrobić mogło się uskutecznić....
Nawet teraz się pultam. Nie potrafię tego wypowiedzieć. Może to nie jest wiersz? Może nie da się tego powiedzieć słowem?

mrs
Opublikowano

samotne tandemy
w trybach powiązań wyłączeń

Początek nieco kąsa :
- samotne tandemy, to samotność wśród tandemów. Wydaje mi się, że chodziło ci bardziej o to, co wewnątrz
- tryby powiązań wyłączeń -tryby/ węzły/ wyłączenia, to nie " techniczne ", wyobraźnia protestuje

Nieżle.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Samotność może być błogosławiona, lub przeklęta. Bliscy sobie poszukujemy samotności a samotni szukamy by się zbliżyć, zespolić, złączyć.
Trudne to wszystko, jak chodzenie po polu minowym. Masz racje chodziło mi o to co wewnątrz, żanej zewnętrzności. Kod trzeba wbić by wejść do środka, to zewnątrz jest tylko cyfrą, powtarzalną.
A techniczne dlatego, że już powtarzalne - może mechaniczne bardziej.

mrs

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...