Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

* * * [Ktoś liczył spadające ...]


Rekomendowane odpowiedzi

Jagodo, a mogłabyś uzasadnić, dlaczego tak ostro?

Ja uważam, że wiersz nie jest zły. Liczenie gwiazd jest tu metaforą wyciszania się, uspokajania. Reszta wiersza to uporczywe myśli, które nie dają zasnąć: odwieczne pytanie, czy życie ma sens i jaki? Skoro w dzisiejszych czasach nikt (prawie) nie wyznaje takich wartości, jak Wiara, Nadzieja i Miłość, to co jest wartością istnienia?
Na końcu jednak optymizm: "wybrani" słyszą te wartości, czują je i rozumieją. Nie każde życie jest bezsensowne, są tacy, którzy dostąpili łaski sensowności.
Tak odczytuję sens wiersza. Jest logiczny, prosty, ładnie wyrażony, oszczędny w słowa. Nie wiem, do czego można się tu przyczepić?

Moja osobista uwaga co do treści (ale nie jest to zarzut): dla mnie to nie "wybrani" słyszą wartości, ale odwrotnie: to wybierający je słyszą, natomiast głusi na wartości są ci, którzy nie wybierają, a przyjmują to, co wybrano za nich - co ktoś im narzuca dla swego zysku, władzy, aplauzu itp. Inaczej mówiąc: "wybrani" przez media są ci, którzy sami nie wybierają. Dlatego zmieniłabym w wierszu to słowo, a co za tym idzie - nieco zmodyfikowałabym przesłanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


prostota w wierszu jest cenna, pod warunkiem ze nie jest banalny, oparty na wytartych, wrecz wyswiechtanych metaforach.Spadajace gwiazdy, płakanie rankiem, wiara , nadzieja miłosc-wszystko to juz było niestety:( Nie ma w tym wierszu perełek, metafor, które przyciagaja uwage, czynia wiersz niepowtarzalnym .Niestety ja tez jestem na nie:(.Ale poniewaz to chyba debiut, zycze powodzenia:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś liczył spadające gwiazdy
w bezsenną noc,
inny płakał sennym rankiem.
Komuś pomieszał się sens
z bezsensem istnienia.

I choć trzech najważniejszychi
nie dopuszczono do głosu,
i tak przetrwały w niemym krzyku
słyszanym przez wybranych.

Namieszałam na własny użytek...sorry, tak mi się lepiej czyta...

Wiersz zawiera ważne przesłanie, jednak "kawoławowy" sposób nie daje czytelnikowi okazji do zastanowienia. Opuściłam celowo "Wiara, Nadzieja i Miłość", bo wg mnie to i tak oczywiste, skoro "trzech najważniejszych..."opuściłam "życia" bo to to samo, co "istnienie"...
Jeśli chodzi o "słyszanym przez wybranych" popieram jak najbardziej... w znaczeniu teologicznym "wybrani" czyli "obdarzeni łaską" i o to chyba tu chodzi...
fajnie, że budzi kontrowersje...to dobrze dla wiersza...

Nad warszatem warto popracować i będzie ok.
Serdecznie pozdrawiam :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz "trzy najważniejsze" mogą być dla każdego czym innym, np. trzema królami czy mędrcami (filozofią), Mądrością+Miłością+Tolerancją, trzema innymi wartościami - i bardzo dobrze, bo każdy człowiek ma inny system wartości i co innego jest dla niego naprawdę najważniejsze. W ten sposób wiersz zyskuje na uniwersalności, a także daje do myślenia, każe się jakoś samookreślić czytelnikowi. Popieram wycięcie tych trzech. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przepraszam, że uniemożliwiłam ci rozwinięcie tematu o postępowaniu ludzi z poezja.org Naprawdę mi przykro, bo widzę jakie to było dla ciebie ważne.  Może kiedyś nadrobimy stracony czas i opowiesz mi o "niegodnych szacunku zachowaniach".   Serdecznie pozdrawiam.
    • Nie musisz przepraszać za coś, czego nie musiałaś robić.  A przyczepiłaś się do dosyć popularnej figury retorycznej.   Cieszę się, że już Ci się samopoczucie poprawiło.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      lustro zna prawdę ;) 
    • Przepraszam, że nie podjęłam dialogu o złych katolikach, którzy sieją nieprawość i demoralizację, tylko czepnęłam się załamania rytmu, przez co sama miałam załamanie i tik nerwowy, ale że jesteś na miły, uprzejmy i pomocny, to już mi przeszło.   Pozdrawiam.
    • W blasku zniczy migocących płomieni,  Smaganych zimnym wiatrem jesiennym, Niejedno rzewne wspomnienie się tli, Żarząc się skrycie w głębinach pamięci,   Niekiedy z dzieciństwa chwil beztroskich, Niekiedy długich rozmów na progu dorosłości, Z tymi, których ciała skryły mogiły, Dziś już pośród nas nieobecnymi..   W blasku zniczy migocących płomieni, Otulonych całunem jesiennej mgły, Rzewne emocje dotykając strun wrażliwości, Budzą szept niesłyszalnej ludzkim uchem melodii,   A tlące się w duszy wspomnienia, Niejeden z przeszłości odmalowują obraz, Widzianego oczami dziecka świata, Tak odległego od problemów dorosłego życia…   W blasku zniczy migocących płomieni, Na grobach bohaterskich obrońców naszych granic, Którzy przed laty w wieku tak młodym, Ukochanej Ojczyźnie ofiarnie życie poświęcili,   Z głębi serc modlitwy szczere, Choć w proste tak słowa niekiedy przyodziane, Gdy zabiegana ludzkość pędzi na oślep, Tak wymownym patriotyzmu są dziś aktem...   W blasku zniczy migocących płomieni, Pośród walecznych ułanów porośniętych mchem mogił, Na polach wielkich bitew pamiętnych, W obronie Ojczyzny przed laty poległych,   W ustawionych tak licznie jedne obok drugich, Niewielkich zniczy wnętrzach szklanych, Maleńki płomyk trwożnie dziś drży, Ku wielkich bohaterów pamięci...   W blasku zniczy migocących płomieni, Niosą się rzewne za zmarłych modlitwy, Znad starych modlitewników kartek pożółkłych, Wyszeptywane przez siwowłose schorowane staruszki,   Gdy w drżącej pomarszczonej dłoni, Starego różańca przesuwane paciorki, Ofiarowane za dusze ukochanych ich bliskich, Skracają czas zasądzonych im mąk czyśćcowych…   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy z oczu gorzkie jak piołun łzy, Niedbale ruchem dłoni otrzemy, By zapomniane na ziemię padły,   Niech zakiełkuje w naszych sercach Nadzieja, Wiecznego życia po śmierci dostąpienia,           Gdy pocieknie ostatnia w życiu łza I zamknie się już na wieki powieka...   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy noc stare cmentarze otuli, A jedynie księżyca poblask nikły, Ześlizguje się po żelaznych bramach cmentarnych,   Jaśniejące pośród mroku światło zniczy, Na tablicach nagrobnych rozświetlając litery, Tajemniczej nocy snuje swe opowieści, O tych którzy snem wiecznym zasnęli...  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...